Awaryjne żarówki, kamizelki i okularyW okresie wakacji wiele osób wybierze się w podróż zagraniczną samochodem. Tymczasem każda taka wyprawa wymaga nie tylko gruntownego sprawdzenia stanu technicznego pojazdu, ale również zapoznania się z prawem, jakie panuje w obcym państwie. Należy pamiętać, że niekiedy znacznie odbiega od naszych realiów. Na początku warto zwrócić uwagę na ubezpieczenie pojazdu. We wszystkich państwach UE respektowane jest polskie ubezpieczenie OC. Jednak jak podkreśla Ministerstwo Spraw Zagranicznych można również wykupić tzw. Zieloną Kartę, czyli Międzynarodowego Certyfikatu Ubezpieczeniowego, który ułatwia uzyskanie odszkodowania. Powinniśmy mieć zawsze przy sobie zaświadczenie o ubezpieczeniu.
Dodatkowe ubezpieczenie, by nie mieć kłopotów, warto wykupić na przykład w Rosji i Białorusi.
Ważną sprawą, którą ćwiczymy również w naszym kraju są płatności za przejazd autostradą. Opłaty takie pobierane są np. w Austrii, Czechach, Francji, Grecji, Hiszpanii, Irlandii, Portugalii, Słowacji, Słowenii, na Węgrzech, we Włoszech i w Wielkiej Brytanii. W niektórych krajach tj. w Austrii, Czechach, na Węgrzech, w Słowacji, Słowenii, trzeba wykupić specjalną naklejkę, tzw. winietę i nakleić ją na przedniej szybie pojazdu. Opłaty mogą nas czekać również w niektórych tunelach, mostach lub też za każdy wjazd do centrum Oslo. W przypadku, gdy w podróż wybieramy się pożyczonym autem, zawsze warto mieć upoważnienie.
Obecnie po terenie UE możemy podróżować bez paszportu. Pamiętajmy jednak, że w nowych dowodach nie mamy wpisanych dzieci. Muszą mieć swój dokument. W imieniu małoletniego wniosek o wydanie paszportu składają rodzice wspólnie, chyba że na podstawie orzeczenia sądu jeden z rodziców został pozbawiony władzy rodzicielskiej lub władza ta została ograniczona. W przypadku braku zgodności stanowisk rodziców lub niemożności uzyskania zgody jednego z nich, zgodę na wydanie paszportu zastępuje orzeczenie sądu rodzinnego. Kiedy już mamy załatwioną sprawę dokumentów i przekraczamy granice obcego państwa pamiętajmy o różnicach w prawie o ruchu drogowym. Na Cyprze, w Irlandii, na Malcie oraz w Wielkiej Brytanii obowiązuje ruch lewostronny. Wiele krajów wprowadziło również obowiązek jazdy przez cały rok na światłach mijania. Jest tak na przykład w Albanii, Bośni, Czarnogórze, Czechach, Danii, Estonii, Finlandii, Islandii, Litwie, Łotwie, Macedonii, Norwegii, Serbii, Słowacji oraz w Szwecji.
Światła, ale tylko poza terenem zabudowanym należy włączyć w Rosji, Rumunii, Słowenii, na Węgrzech i we Włoszech.
Inne informacje o prawach ruchu drogowego można wyczytać z tablic informacyjnych, które stoją na przejściach granicznych. Nie sposób jest wymienić wszystkich wspólnych obowiązków kierowców, ale do najważniejszych w ogromnej większości państw europejskich, można zaliczyć m.in. przewóz dzieci do 12 lat na tylnej kanapie, oczywiście w specjalnym foteliku, dobry stan ogumienia (bieżnik musi mieć minimum 1,7 milimetra), czy zakaz rozmawiania podczas jazdy przez telefon komórkowy, bez zestawu glośnomówiącego. A jak sytuacja wygląda z obowiązkowym wyposażeniem auta? Polska pod tym względem ma ubogie przepisy. Wystarczy mieć tylko trójkąt ostrzegawczy i gaśnicę. Policja zaleca jednak wożenie również ze sobą apteczki i kamizelki odblaskowej.
Tymczasem w innych krajach prawo jest bardziej restrykcyjne. Weźmy na przykład Słowację. By nie zarobić mandatu należy mieć w aucie: zapasowe bezpieczniki elektryczne, (jeżeli są używane w instalacji samochodu), zapasowe żarówki (po sztuce z każdego rodzaju), podnośnik samochodowy, klucz do demontażu kół, koło zapasowe, linkę holowniczą, trójkąt ostrzegawczy, kamizelkę ostrzegawczą (musi leżeć w kabinie, a nie w bagażniku) i oczywiście apteczkę samochodową. Co do żarówek, musimy je posiadać również w Hiszpanii, Chorwacji, Francji i Słowenii. Wraz z powstawaniem nowych aut, prawo to staje się jednak absurdalne. Żarówek nie da się bowiem samemu wymienić i należy zajechać do serwisu.
Są kraje, w których należy jeździć z dwoma trójkątami ostrzegawczymi. Tak jest w Chorwacji i w Turcji.
W Austrii, Belgii, Chorwacji, Hiszpanii, Norwegii, Portugalii, Słowacji i we Włoszech identyczna sytuacja odnosi się do ilości kamizelek odblaskowych.
Prawo restrykcyjne jest także w przypadku apteczek samochodowych. Gdy wyjeżdżamy za granicę, najlepiej zaopatrzyć się w apteczkę według normy DIN 13164. Składa się ona z 33 sztuk, 14 różnych rzeczy. Nie wolno w niej przewozić lekarstw. Dopuszczalne są jednak podstawowe medykamenty tj. środki przeciwuczuleniowe, przeciwbólowe, dezynfekujące, przeciwoparzeniowe. Wraz z tym podstawowym wyposażeniem w niektórych państwach obowiązkowe są rzeczy, które wzbudzają uśmiech na twarzy. W Czechach, jeżeli mamy wpisany w prawie jazdy przymus prowadzenia pojazdu w okularach, musimy to respektować. W Hiszpanii kierowcy z wadą wzroku, muszą mieć okulary nie tylko na nosie, ale również zapasowe w aucie. W Chorwacji zaś nie można zapomnieć o linie holowniczej.
Sporo zakazów odnosi się również do elektronicznych gadżetów. W wielu państwach zabronione jest używanie antyradaru, ale np. w Szwajcarii otrzymamy mandat za przewożenie takiego urządzenia nawet w bagażniku.
Pewne wątpliwości wzbudza również CB radio. Najczęściej na jego opakowaniu zaznaczone jest, w których państwach zakazane jest jego użytkowanie.
Generalnie w większości krajów CB działa na częstotliwości FM, w Polsce na AM, trzeba je przestawić. Już np. w Austrii stosowania radia wielosystemowego, czyli z możliwością samodzielnego przełączania jest zakazane. Natomiast we Włoszech trzeba mieć zezwolenie i uiścić opłatę.
Oczywiście nie sposób wymieć wszystkich praw, jakie obowiązują w Unii Europejskiej i po za nią. Jeżeli ktoś planuje wyjazd do wybranych państw, powinien zapoznać się dokładnie z panującymi w nich prawami. Z pewnością pomoże w tym strona internetowa polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, w zakładce "Polak za granicą". |