Komu przypadnie prawo do mieszkania w spółdzielni?Zmarły niedawno brat jeszcze przed ślubem wniósł do spółdzielni wkład mieszkaniowy na mieszkanie Było to kilkanaście tysięcy złotych. Brat zmarł bezpotomnie ? z tego co nam wiadomo, nie pozostawil żadnego testamentu. Komu przypadnie zwrot tego wkładu? Jest nas troje rodzeństwa i bratowa.
Należy domniemywać, że chodzi tutaj o spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego, ponieważ w spółdzielni mieszkaniowej może być także spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego, którego dziedziczenie odbywa się na odmiennych od lokatorskiego zasadach.
Spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego, w odróżnieniu od własnościowego, nie można oddziedziczyć, podarować, ani sprzedać. Spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu może należeć do jednej osoby lub obojga małżonków.
W razie śmierci jednego z nich, przysługujące obu małżonkom prawo, przypada wówczas wdowcowi lub wdowie. Natomiast na takie rozporządzenie prawem nie ma żadnego wpływu fakt, czy żyjący małżonek dziedziczy po zmarłym. Można otrzymać lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego, a nie dziedziczyć wkładu mieszkaniowego.
Wkład mieszkaniowy lub budowlany (przy prawie do budynku), czyli określoną kwotę pieniężną, dziedziczą z mocy ustawy: małżonek i dzieci zmarłego w częściach równych. Małżonek nie może jednak dziedziczyć mniej jak jedną czwartą tego wkładu.
Jeżeli małżonkowie nie mieli wspólnych dzieci to wówczas wkład dziedziczy wdowiec (wdowa) razem z rodzicami i rodzeństwem zmarłego. W takim przypadku współmałżonek powinien otrzymać połowę wartości wkładu.
Gdyby zmarły lub zmarła, członkowie spółdzielni pozostawili testament, to wówczas spadkobiercy nie dziedziczą z mocy ustawy. Wtedy wkład mieszkaniowy, wchodzący w skład masy spadkowej, dziedziczy osoba (osoby) powołane w testamencie. Tą osobą może być dalszy krewny, a nawet osoba obca.
Wdowa lub wdowiec, któremu przypadnie lokatorskie prawo do mieszkania, może wcześniej nie być członkiem spółdzielni. Wtedy powinien w ciągu roku od śmierci współmałżonka, złożyć w spółdzielni deklarację członkowską o przystapieniu do spółdzielni i ubiegać się o przyjęcie w poczet członków spółdzielni.
Gdyby jednak się zdarzyło, że w tym czasie nie dokonał wymaganych formalności, to spółdzielnia ma obowiązek wyznaczyć dodatkowy termin, nie krótszy jak 6 miesięcy. Po tym czasie spółdzielnia ma prawo podjąć uchwałę o wygaśnięciu spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego.
Gdyby żyjący małżonek nie dopełnił formalności i doszło do tego, że jednak prawo wygasło, to wówczas o przyjęcie do spółdzielni i zawarcie umowy o lokal, przysługuje małżonkowi, dzieciom i innym osobom bliskim. Osoba z tego kręgu, która chciałaby zawrzeć ze spóldzielnią umowę o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego, powinna w ciągu roku złożyć w spółdzielni deklarację członkowską i na piśmie zapewnić o gotowości do zawarcia umowy.
Zdarza się często, że w takim przypadku do spółdzielni zgłasza się kilku uprawnionych i chce zawrzeć umowę. Wtedy o tym kto zawrze umowę rozstrzyga sąd w postępowaniu nieprocesowym. Sąd bierze pod uwagę, czy osoba uprawniona mieszkała z małżonkami albo z jednym z nich lub byłym członkiem.
W razie gdyby termin wyznaczony przez spółdzielnię na wystąpienie do sądu upłynął i uprawnieni nie dopełnili tego obowiązku, to wówczas spółdzielnia dokonuje wyboru sama z kim zawrzeć umowę.
Natomiast spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego można dziedziczyć. Gdyby było kilku spadkobierców, to wówczas muszą oni w ciągu roku od otwarcia spadku wyznaczyć spośród siebie pełnomocnika w celu dokonania czynności związanych z wykonywaniem tego prawa. Gdyby jednak takiego pełnomocnika nie wyznaczyli w ciągu roku, to wówczas na ich wniosek lub na wniosek spółdzielni, pełnomocnika wyznaczy sąd. |