Taaaka ryba!

Sebastian wędkuje razem z ojcem, Andrzejem. Sandacza giganta złowili 7 listopada w zbiorniku retencyjnym w Miedznej. Zgodnie ze sztuką wędkarską wybrali się po niego wieczorem. Około godz. 20.00 zanęcony martwą płotką sandacz złapał się na haczyk. Chłopak nie pozwolił mu odpłynąć i od razu rozpoczął walkę. Samodzielnie wyciągnął rybę pozostawiając ojcu jedynie jej podebranie.
Zdobycz okazała się nie lada okazem. Ryba ważyła 4.540 g i miała 78 cm długości. Młody wędkarz ma się więc czym poszczycić. Sandacza na kilka sposobów może teraz przyrządzić mama, którą panowie za naszym pośrednictwem proszą, aby na ich wędkarskie wyprawy spojrzała bardziej przychylnym okiem.