Komu honor, mecz, stadiony,
Kto fanatyk, kto natchniony
I kto kibic, choćby bierny,
A reprezentacji wierny,
To z euforii pijany w trupa.
Wymarzyła nam się grupa!
Wyjątkowy mamy fart.
Przeciwników, jak dom z kart,
Zdmuchną naszych chłopców korki.
My są orły! ? nie sikorki.
Nie ma nawet gadać o czym?
Grecja naszym nie podskoczy!
Niech im nawet i nie śni się
Wygrać, kiedy kraj w kryzysie.
Nie ma co udawać Greka ?
Klęska ich na Euro czeka.
W Czechach z dawna za to w modzie
Hokej, czyli gra na lodzie.
I w tej raczej dyscyplinie
Czech w sportowym światku słynie.
Team ich groźny, nawet srogi,
Lecz? gdy łyżwy zdobią nogi.
Nie jest także kwestią sporną
Wynik meczu nas ze sborną.
Lech nie przegra za nic z Rusem!
Nawet w starciu spirytusem.
Dla Polaka zwykła rzecz
I ?pod muchą? wygrać mecz.
Team rosyjski, a i Grecy,
Fest na Euro zbiorą w? plecy.
Nie popsuje ? pusty śmiech!
Nam humoru także Czech.
Przesądzone mistrzostw losy.
Chyba że? zawinią włosy.
Gdy na łbie nie będą stać,
Nasi mogą kiepsko grać.
Więc fryzjerom, coś z apelu:
Polski piłkarz pragnie żelu!
Rzecz sprawdzona, żadną bzdurą,
Źle gra, gdy ma ból z fryzurą.
|