Żywa lekcja

Idzie nowe. Wśród współczesnych ułanów są i kobiety

Jeszcze niedawno słowa „patriotyzm” i „ojczyzna” były niezbyt chętnie słuchane (szczególnie przez ludzi młodych). Uważano bowiem, że są nadużywane w grze politycznej…
Dziś jednak „ojczyzna i patriotyzm” odzyskały swoje prawdziwe znaczenie. Choć cena, jaką za to zapłacił w kwietniu nasz naród, była aż nazbyt wysoka. Dzieci za szkół podstawowych i młodzież ze szkół gimnazjalnych, w sumie ponad 700 osób, które przybyły z terenu gm. Sławno, dały temu prawdziwy wyraz uczestnicząc z dużym zaangażowaniem i zainteresowaniem w żywej lekcji historycznej.
Patronami Publicznej Szkoły Podstawowej w Kunicach są Wanda Ossowska i jej brat, adiutant mjra Hubala, Henryk Ossowski. Dlatego co roku przy szkole organizowane są uroczystości rocznicowe śmierci Henryka Dobrzańskiego. W tym roku jednak – co dało się zauważyć – szkolna dziatwa brała w nich udział nie z obowiązku, lecz z potrzeby serca.
Obchody 70. rocznicy śmierci majora uświetnił II Rajd Konny w hołdzie Hubalowi. Przez gm. Sławno przejechali ubrani w historyczne mundury członkowie Stowarzyszenia Ułanów im. Wydzielonego Wojska Polskiego mjra Hubala. Ruszyli z posiadłości Michała Bojanowskiego w Prymusowej Woli. Na krótki popas zatrzymali się w majątku Anity Chachulskiej w Sławnie Kolonii, gdzie zostali ugoszczeni posiłkiem, by następnie przejechać ulicami Sławna do szkoły w Kunicach. Tu mieli chwilkę na odpoczynek i przygotowanie do pokazu umiejętności jazdy i posługiwania się bronią (w tym szablą i lancą).
W tym czasie uczniowie wraz z nauczycielami ze wszystkich ośmiu szkół podstawowych i dwóch gimnazjów zajmowali wyznaczone miejsca, by nic nie stracić z widowiska, które rozpoczęło się od raportu złożonego wójtowi gm. Sławno przez dowódcę oddziału, ks. Grzegorza Wrzochalę, o gotowości do uroczystości. Na plac apelowy wniesiono sztandar szkoły, a na maszt została wciągnięta flaga państwowa, odegrany został hymn. Następnie wójt Tadeusz Wojciechowski wręczył ułanom ufundowane przez gm. Sławno: replikę bojowej ułańskiej lancy, jeden duży proporzec (dla dowódcy) i dziesięć mniejszych proporczyków (dla ułanów), które poświęcił… dowódca oddziału ułanów. Ks. Grzegorz Wrzochala wyjaśnił zebranym, czym są i co oznaczają proporce i ich barwy: amarant i granat – są to barwy ogólnokawaleryjskie, zaś zielony wężyk symbolizuje oddział leśny mjr. Hubala. Na dużym proporcu dodatkowo umieszczona jest amarantowo–biało–chabrowo–złota szachownica. Jest to znak dowódcy pułku.
Krótko i barwnie opowiedział o trudnych walkach, jakie prowadzone były przez wojsko Hubala na terenie naszego powiatu, o jego śmierci. Wspomniał też o jego adiutancie, czyli jednym z patronów szkoły w Kunicach. A potem ułani przystąpili do pokazu swych umiejętności – pokazali, do jakiego stopnia żołnierz mógł zgrać się ze swym koniem, by w czasie walki mogli stanowić jedność. Była więc szarża, był pokaz posłuszeństwa konia (który „krył się” kładąc się na ziemi). Inny ułan mógł z kolei rozpoznać teren stojąc wysoko na końskim grzbiecie. Ponadto pokazali wspaniałe opanowanie szabli i fechtowanie lancą – a każdy z elementów tych pokazów był objaśniany.
Szkolna dziatwa miała też okazję z bliska przyjrzeć się wyposażeniu bojowemu Stowarzyszenia „Strzelec” , niejednemu chłopakowi zaświeciły się przy oglądaniu tej broni oczy...
W uroczystościach brali udział nie tylko uczniowie, ale i zaproszeni przez nich goście m.in. władze samorządowe gminy, bliscy krewni patronów szkoły Wandy i Henryka Ossowskich, byli nauczyciele.
Po zakończeniu obchodów Dnia Patrona i rocznicowych (śmierci Hubala) wszyscy mogli skorzystać z wyjątkowo wiosennej, ciepłej i słonecznej pogody. Przy przygotowanych wcześniej kilku ogniskach można było upiec sobie kiełbaski. Ułani zaś odjechali w kierunku szańca w Anielinie.