tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Żarnów

 Żarnów razy dwa

 
Tydzień temu pisałem, że mam pewien kłopot w zdaniu relacji z ostatniej sesji Rady Gminy w Żarnowie. W niedzielę, 27 i w poniedziałek 28 listopada uczestniczyłem w dwóch wydarzeniach istotnych dla społeczności gminy Żarnów i znowu nie bardzo wiem co i jak pisać



Wykład pracowników ODR spotkał się ze sporym zainteresowaniem


Zebranie
w Skórkowicach

Osoba, która zapraszała mnie na niedzielne zebranie wiejskie w Skórkowicach nie powiedziała czego ono może dotyczyć. Stwierdziła jedynie, że będzie zebranie, będzie ciekawe i mieszkańcy chcą, żeby ktoś z TOP?u przyjechał. W budynku remizy zebrało się około 40 mieszkańców, i starszych i młodych, co w sumie nie często się zdarza. Prowadzący zebranie sołtys Skórkowic Robert Szulc, nazywany nie wiadomo dlaczego panem Zającem oraz radny z tego okręgu, Zenon Jęcek bardzo ostro zaatakowali drugiego radnego z tego okręgu, Marka Łubowskiego. Poszło o głosowanie, podczas którego Rada Gminy nie zaakceptowała zaproponowanego sposobu kontynuowania wspólnej inwestycji powiatu i gminy ? remontu a faktycznie przebudowy drogi powiatowej Żarnów ? Skórkowice.
Kilka słów historii. W 2009 roku pojawiła się możliwość przeprowadzenia remontu i przebudowy drogi powiatowej Żarnów ? Skórkowice, wraz z przejściem przez same Skórkowice. Warunkiem był współudział w projekcie środków gminnych w stosunku 1:1 wraz z powiatem, kóre miły stanowić 50% potrzebnych kosztów. Druga połowa miała być finansowana w ramach tzw. schetynówek. Pierwszy odcinek drogi, Żarnów ? Marcinków został ukończony. Droga porządnie zrobiona, poszerzona, są utwardzone pobocza, rowy odwadniające. Słowem dobra robota. Wiem, bo na to zebranie właśnie nią jechałem. Za Marcinkowem zaczyna się polska gminna rzeczywistość. Droga fatalna niczym, nie przymierzając, słynna 726 od Bukowca Opoczyńskiego do Inowłodza. Wyjątkiem jest około 200?metrowy odcinek wiaduktu nad CMK. Potem do samych Skórkowic wąsko, nierówno, dziurawo, niebezpiecznie i mało przyjemnie. Przez same Skórkowice jeszcze ?jak cię mogę?. Remont, chodniki, zatoki autobusowe pewnie by się i przydały, ale obiektywnie trzeba stwierdzic, że stan tej drogi jest znacznie, znacznie lepszy niż na odcinku Marcinków ? Skórkowice.
Miał się zacząć remont kolejnego odcinka. I nagle pojawiła się koncepcja, by nie ciągnąć drogi dalej a zacząć remont od drugiego końca, tj. wyremontować odcinek biegnący przez Skórkowice. Sprawa stanęła na sesji Rady Gminy i ta, jednym głosem zdecydowała, że remont ma być robiony po kolei. Od Marcinkowa. Zdaniem prowadzącego zebranie sołtysa Szulca i radnego Jęcka całkowitą winę za taki stan rzeczy ponosi radny Marek Łubowski, który zamiast głosować za prowadzeniem remontu w Skórkowicach wstrzymał się od głosu.
Trudno zdefiniować początek zebrania. Było ostro. Momentami, moim zdaniem za ostro. Na opisanie całej sytuacji wystarczyły by trzy, cztery zdania. Tymczasem ostre, czsem napastliwe wystąpienia obu panów pod adresem radnego Łubowskiego trwały dość długo. Podnoszone były argumenty, że to zdrada interesów okręgu wyborczego, że Skórkowice od lat czekają na nową drogę, że miejscowość leży dokładnie w odległości 12 kilometrów od czterech stolic sąsiednich gmin i może stać się centrum regionalnym itd., itp. Kiedy wreszcie negatywnego bohatera spotkania dopuszczono do głosu, ten powiedział coś, co powinno dać obecnym do myślenia. Wstrzymał się od głosu, bo z jednej strony jest za kontynuacją remontu drogi, z drugiej strony jednak ma świadomość, że w Skórkowicach nie ma kanalizacji, więc może by najpierw położyć kanalizację, by nie zrywać później pod nią nowo położonego asfaltu. Mówił także o tym, że rząd polski zobowiązał się do zakończenia kanalizowania całości do 2015 roku. Po tym okresie mają być naliczane kary. Więc może najpierw położyć kanalizację.
I ma w tym dużo racji. Tyle tylko, że nikt nie wie nic na temat kanalizacji w Skórkowicach. Zapytany o to wójt Krzysztof Nawrocki, z rozbrajającą szczerością przyznał, że jak na razie tworzy koncepcje: a może by przyzagrodowe oczyszczalnie ścieków, a może pociągną kanalizację nie przez centralnie położona drogę, ale z tyłu, za zabudowaniami. Żadnych, nawet najbardziej prowizorycznych wyliczeń jak na razie nie ma. A w związku z tym nie ma również wyliczeń wysokości kar, jakie gmina będzie płacić po 2015 roku. Czy warto teraz remontować drogę przez miejscowość, nie mając żadnych pewności, co powiedzą projektanci przyszłej kanalizacji? W całej dyskusji, na szczęście prowadzonej jedynie przez sołtysa, radnych, wójta i członków władz powiatu nie padały rzeczowe argumenty a jedynie stale powtarzane pretensje do Łubowskiego, a ten jak mantrę powtarzał, że leży mu na sercu dobro Skórkowic, ale absolutnie nie poprze rozwiązań nielogicznych. Cała sprawa wymagałaby dokładnych wyliczeń i wiedzy, co wszystkich czeka. Członek Zarządu Powiatu a jednocześnie sekretarz gminy Bogdan Kubiszewski, przypomniał, że zmieniają się przepisy i o ile do niedawna tzw. schetynówka to 50% dopłaty państwa do budowy drogi, pozostałe 50% leżało po stronie samorządów. Teraz państwo dopłaci, o ile będzie miało pieniądze, jedynie 30%, pozostałe 70% dadzą samorządy. Jeśli znajdą pieniądze. Przy czym nie powiedział, czy w związku z tym zagrożone jest dalsze finansowanie tego remontu. Wiceprzewodniczący Rady Powiatu a jednocześnie pracownik Urzędu Gminy, Marcin Baranowski z troską pochylił się nad wysiłkiem poniesionym przez powiat, którego pracownicy jeździli i szukali poparcia idei budowy drogi (?). Moim zdaniem mówił również o kosztach poniesionych przez powiat, ale w dodatkowej rozmowie telefonicznej we wtorek tego wątku nie potwierdził. Może sie przesłyszałem. W każdym przez powiat narazie zrobiony został projekt na całą drogę od Żarnowa do Skórkowic wraz z przejściem przez Skórkowice i, jak nam powiedział dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych, żadnych dodatkowych kosztów z tym związanych nie było. Tak czy inaczej pojawia się zasadne pytanie: co stało na przeszkodzie by najpierw spytać o zdanie w tej sprawie Radę Gminy w potem podejmować decyzje? Przecież nie byłoby w tym nic złego, tym bardziej w przypadku Żarnowa, gminy zdecydowanie nadreprezntowanej we władzach powiatu.
Drugim tematem omawianym podczas spotkania była przyszłość szkół i odbudowa starej placówki w Skórkowicach. Wójt pokazał plany budowy, na fundamentach starego, zabytkowego budynku, nowej świetlicy wiejskiej. Plany, pokazywane z dużej odległości trudno było komukolwiek, oprócz wójta, zobaczyć i ocenić. Nie ulega jednak wątpliwości, że taka placówka jest we wsi bardzo potrzebna. Nic więc dziwnego, że zarówno prowadzący jak i radny Jęcek chcieli wymóc zarówno na wójcie jak i na radnym Łubowskim przyrzeczenie, że będą głosować ?za?. I jeden, i drugi nie złożyli jednoznacznie brzmiącej deklaracji.
Przy okazji wójt jeszcze raz przypomniał swoje koncepcje dotyczące szkół, zarówno w Skórkowicach jak i w sąsiednim Klewie. Po raz kolejny mówił o swojej koncepcji stworzenia w Klewie ośrodka socjalno?terapeutycznego lub szkolno?wychowawczego, choć dla mnie to jedno i to samo. Zdaniem wójta w takim ośrodku mogłoby znaleźć pracę kilkudziesięciu mieszkańców Skórkowic. Owszem, tylko musieliby to być specjaliści od pedagogiki, resocjalizacji i kilku innych specjalności. Według tego pomysłu przy funkcjonującej placówce szkolnej w Klewie wójt chciałby umieścić młodych ludzi, kierowanych do półzamkniętych ośrodków za pierwsze konflikty z prawem. Za wykroczenia, co do których poprawczak to za dużo, a pozostawienie w dotychczasowym środowisku oznaczałoby dalszą demoralizację. To prawda, że subwencja oświatowa dla takich ośrodków jest znacznie wyższa i pozwala na poprawę sytuacji finansowej oświaty w gminie. Ale takie ośrodki powstają w placówkach położonych na uboczu i na pewno nie przy działających szkołach.
Pod koniec zebrania jego uczestnicy w zgodzie rozeszli się do domów. Emocje wygasły, chociaż na placu przed remizą dyskusje jeszcze trwały.


XI zwyczajna,
ale nie nadzwyczajna

W poniedziałek, 28 listopada odbyła się XII sesja Rady Gminy w Żarnowie. Porządek dnia absolutnie nie dawał podstaw do oczekiwania po niej czegoś szczególnego. Ale okazuje się że w samorządach pozory również często mylą.
Zaproszeni na sesję przedstawiciele Ośrodka Doradztwa Rolniczego z Opoczna mówili o unijnych przepisach dotyczących dopłat bezpośrednich do rolnictwa i o dokumentacji, którą muszą prowadzić rolnicy by uzyskać dopłaty z UE. Radni wysłuchali sprawozdania wójta z jego działalności w okresie między sesjami. Dowiedzieli się, ile Urząd Gminy wydał zaświadczeń, dowodów osobistych, akt Urzędu Stanu Cywilnego, ile i jakie rozporządzenia wydał wójt, ile wpłynęło podatków.
Radny Krzysztof Smak zainteresował się przebiegiem i wynikami wyjazdu studyjnego do Strzelec Opolskich, w celu zorientowania się w zasadach pracy tamtejszego Centrum Integracji Społecznej. Rada jakiś czas temu podjęła uchwałę w sprawie powołania do życia w gminie Żarnów własnego CIS?u i radni mieli pojechać na Opolszczyznę, zobaczyć jak tam działają podobne ośrodki. Wójt Nawrocki, jak stwierdził nieprzygotowany do tej wypowiedzi, rozpoczął ze swadą pedagoga?geografa opowiadać o wycieczce. Okazało się, że początkowo miało pojechać 10 osób. W ostatniej chwili z wyjazdu zrezygnowali planowani uczestnicy spotkania z Lublina i nagle doszło 10 dodatkowych miejsc. Z 15 członków Rady Gminy z różnych względów mogło pojechać raptem trzech. Pozostałych siedemnastu zebrano spośród pracowników gminy, sołtysów, przedstawicieli organizacji społecznych działających na terenie gminy. Wójt długo rozwodził się nad walorami turystycznymi gminy, znacznie mniej czasu poświęcając na omówienie meritum sprawy, tj. zasad funkcjonowania CIS?u, warsztatów terapii zajęciowej prowadzonej przez CIS. Generalnie uznał wyjazd za bardzo udany, co więcej jego zdaniem pozwolił on przekonać nieprzekonanych do pomysłu funkcjonowania CIS?u w Żarnowie.
Po złożeniu relacji przez wójta głos zabrał radny Sylweryneusz Dylewski, który zastrzegając się, że nie brał udziału w wycieczce, dowiedział się od jej uczestników o skandalicznym zachowaniu się przewodniczącego Rady Gminy Krzysztofa Gawrysia, zażądał od niego wyjaśnień, przeprosin, dymisji i zapowiedział, że w przeciwnym razie będzie zgłoszony wniosek o odwołanie przewodniczącego Rady Gminy. Krzysztof Gawryś nie miał sobie nic do zarzucenia: Pojechałem tam na prośbę wójta. Dowiedziałem się o sposobie funkcjonowania CIS, przekonałem się co do zasadności jego tworzenia w Żarnowie, a że prowadzę działalność gospodarczą i moja obecność w Żarnowie była konieczna wcześniej stamtąd wyjechałem i wróciłem do Żarnowa. I to wszystko. Mylił się przewodniczący Gawryś. To nie wszystko, to się zaczęło. Chwilami miałem wrażenie, że jestem nie na sesji Rady Gminy a w zupełnie innym miejscu i czasie. Sesja Rady Gminy jest aktem prawnym mającym swój scenariusz i określony prawem przebieg, tymczasem w tumulcie jaki powstał w sali obrad nikt nikogo i niczego nie słuchał. Faktem jest, że nie padł ani jeden konkretny zarzut, ani jedno stwierdzenie na niegodne zachowanie przewodniczącego. Pytany w kuluarach wójt Nawrocki o to co tak sumie zaszło podczas wyjazdu uchylił się od odpowiedzi, a Marcin Baranowski powiedział jedynie, że przewodniczący wyszedł do toalety i po powrocie z niej zaczął ubliżać ludziom.
Tumult udało się wreszcie uciszyć i radni mogli przystąpić do podejmowania zaplanowanych uchwał I od razu, przy pierwszej z nich powstała co najmniej dziwna sytuacja. Radni mieli podjąć decyzję dotyczącą zmiany w budżecie gminy, i nie po raz pierwszy okazało się, że głosują poznając treść podejmowanej uchwały na sesji, podczas jej czytania przez skarbnika gminy. Doszło do tego, że przewodniczący komisji budżetowej poprosił skarbnika gminy, by ten łaskawie choć przy większych zmianach raczył zapoznać z nimi komisję budżetową przed sesją (sic!).
Potem poszło już w miarę normalnie. XI sesja prawie przeszła do historii. Piszę prawie, po pozostał jeszcze obowiązek sporządzenia z niej protokołu. Nie zazdroszczę pracownicom obsługi, które będą musiały z taśmy odczytać wszystkie inwektywy i albo je wykropkować, albo dosłownie przytoczyć.


Mjm   

Artykuł ukazał się w wydaniu nr 48 (751) z dnia 2 Grudnia 2011r.
W dziale Żarnów dostępne są również artykuły:

Pokaż pełny spis treści
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »