Grzegorz Kiljanek, jedyny zawodnik LKK Drzewica w reprezentacji Polski seniorów w slalomie kajakowym, wykuwa formę przed sezonem 2012. Bez wątpienia najważniejszym w swojej karierze. Głównym celem ?Małego? jest awans na Igrzyska Olimpijskie w Londynie
Trening w klubowej siłowni w Drzewicy
Przygotowania do sezonu olimpijskiego ruszyły na przełomie października i listopada, tuż po obozie leczniczym w Cetniewie. Grzesiek rozpoczął ciężką pracę w Drzewicy. Trenował na torze, a zajęcia ogólnorozwojowe realizował podczas biegów i w klubowej siłowni. Drugą połowę listopada spędził na obiektach Kontynentalnego Centrum Szkolenia Kajakarstwa Slalomowego w Krakowie, uczestnicząc w zgrupowaniu reprezentacji Polski. Później były testy i badania medyczne w warszawskim Zakładzie Fizjologii Instytutu Sportu.
Spotkanie z Matim Hautamekim
Kolejny etap przygotowań miał miejsce w Austrii. 3 grudnia na obóz wysokogórski do Ramsau wyjechało sześcioro kadrowiczów oraz trzech trenerów. W Alpach Salzburskich górale spędzili dziewiętnaście dni.
? Głównym środkiem treningowym są biegi narciarskie. Codziennie rano biegamy około 20?25 km. Jest to ciężki trening, trwa od 90 do 120 minut. Na szczęście zdrowie dopisuje ? informował nas drogą internetową Grzesiek. ? Popołudniami chodzimy na siłownię albo mamy zajęcia w hali.
Jak się okazało, w tym samym czasie w Ramsau trenowali nie tylko polscy kajakarze górscy. Zgrupowania mieli także specjaliści od skoków narciarskich ? Polacy i Finowie.
? Pewnego dnia w siłowni spotkaliśmy fińskich skoczków. Była okazja zapoznać się z Matim Hautamekim i Janne Happonenem ? relacjonował ?Mały?. ? Przed nami formę szlifowała kadra polskich biegaczy narciarskich, ale bez Justyny Kowalczyk.
Zjazd z lodowca
Rejon Schladming Dachstein słynie z doskonałych warunków do uprawiania narciarstwa alpejskiego, co potwierdzała obecność tysięcy narciarzy z całej Europy, w tym z naszego kraju. Również i kajakarze górscy nie mogli się oprzeć białemu szaleństwu. Narty zjazdowe zakładali kilka razy, szusując z lodowca Dachstein sięgającego 3000 m n.p.m.
? Wrażenia naprawdę niesamowite, podobnie jak trasy, których jest tu kilkadziesiąt ? dzielił się wrażeniami Grzegorz. ? Alpejskie stoki wymagają doskonałej kondycji i bardzo mocnych nóg. Na lodowcu powietrze jest już rzadsze, dlatego zmęczenie przychodzi o wiele szybciej.
Teraz ciepłe kraje
Wysokogórskie ładowanie akumulatorów zakończyło się 21 grudnia. Okres świąteczno?noworoczny nasz kadrowicz spędzi w domu, jednak w styczniu znowu wyjedzie na zgrupowanie. Tym razem do Portugalii, gdzie będzie trenował przez dwa tygodnie.
Dalsze plany sztabu szkoleniowego oraz Polskiego Związku Kajakowego zakładają obóz w ciepłej strefie klimatycznej. Lokalizacji na razie nie wybrano, ale w grę wchodzą Australia, Brazylia i Afryka. Pewni wyjazdu są zawodnicy, którzy wywalczyli dla Polski miejsca na olimpiadzie, jednak Grzesiek także jest brany pod uwagę.
O szczegółach przygotowań będziemy informować na bieżąco. Czekamy również na oficjalne stanowisko PZKaj. w sprawie zasad kwalifikacji do kardy olimpijskiej.
|