Te nałogi?
8 lutego właściciel sklepu spożywczego w Miedznej Drewnianej (gm. Białaczów) zgłosił policji fakt kradzieży, do jakiej doszło trzy dni wcześniej. Nieznany sprawca skradł dwie paczki papierosów i dwie butelki wódki, powodując szkodę w wysokości 80 zł.
Na własne życzenie
Już nie pierwszy raz zdarza się, że ludzie tracą swe dobra niejako na własne życzenie. Nie zamykają drzwi mieszkań, pomieszczeń gospodarczych, garaży, zostawiają cenne przedmioty bez dozoru itp., itd. Oto kolejny przykład kosztownej lekkomyślności.
8 lutego w Opocznie, pomiędzy godz. 18.30 a 19.10 do domku jednorodzinnego przy ul. Partyzantów wszedł przez nie zamknięte drzwi nieznany sprawca, który skorzystał z faktu, że domownicy drzemali. Złodziej wszedł do przedpokoju, skąd zabrał damską torebkę z gotówką w wysokości 1 tys. zł i dokumentami.
Z domu
9 lutego, około godz. 15.00 w Żarnowie, na ul. Piotrkowskiej nieznany sprawca wybił szybę w drzwiach balkonowych, dostał się do wnętrza domu jednorodzinnego i skradł radioodtwarzacz wartości 1400 zł.
Złapali
11 lutego, o godz. 10.20 w lesie w pobliżu Sławna dwóch mężczyzn ujęło sprawcę kradzieży drzew, 57?letniego Andrzeja K., który wraz z innym, nieznanym mężczyzną usiłował wywieźć drzewo wartości 2,2 tys. zł.
Nie wiem?
Są zdarzenia, gdy mam mieszane uczucia. I tym razem nie wiem, czy zachowanie dorosłych było właściwe, czy też należało postąpić inaczej wobec 11?letniego chłopca, który dopuścił się kradzieży lizaka i paczki żelków wartości 5 zł. Do tego ?przestępstwa? doszło 14 lutego, o godz. 18.00 w jednym z opoczyńskich sklepów przy ul. Piotrkowskiej. Na pewno taki czyn jest naganny, ale czy konieczna była interwencja policji? |