Zachorzowianki doKoła!

W latach 60. członkinie KGW w Zachorzowie spędzały czas uczestnicząc w warsztatach kulinarnych, kroju i szycia. Poza tym, panie pogłębiały zdobytą wiedzę z zakresu hodowli zwierząt i uprawy roślin na tematycznych pogadankach. Brały także udział w różnorodnych konkursach, organizowanych na terenie gminy. ? Było o co walczyć. Laureatki otrzymywały drzewka owocowe, zwierzęta hodowlane takie jak owce czy prosiaki ? wspomina przewodnicząca koła, Anna Kwaśniak. Wówczas zachorzowianki także często podróżowały. W 1975 roku przewodniczącą koła została Helena Gawin. Za jej kadencji gospodynie zajmowały się przede wszystkim sprowadzaniem i odchowem kurcząt.
Z czasem do KGW w Zachorzowie wkradł się marazm i koło zawiesiło swoją działalność. Reaktywacja grupy nastąpiła dopiero 10 lutego 2007 roku. Wtedy na czele koła stanęła Anna Kwaśniak, która funkcję przewodniczącej pełni do dziś. Wraz z nią w skład zarządu wchodzą: zastępczyni Helena Gawin, skarbniczka Anna Panfil oraz dwie członkinie Maria Pawłowska i Danuta Marszałek. Obecnie do koła należy osiemnaście pań. Wciąż prowadzony jest jednak nabór nowych gospodyń. Z kobietami z KGW w Zachorzowie chętnie współpracują mężczyźni. Radni Stanisław Fijałkowski i Marek Karkocha pomagają paniom w cięższych pracach fizycznych, a twórca ludowy, zachorzowianin, 88?letni Jan Krzysztofik co roku wykonuje dla gospodyń wieńce dożynkowe. ? Jego pomysły są wspaniałe! Mimo podeszłego wieku tworzy z ogromną precyzją. Już od wiosny zbiera i przygotowuje materiały, z których jesienią powstają wieńce dożynkowe ? opowiada przewodnicząca.
Gospodynie z Zachorzowa współpracują z różnymi organizacjami i instytucjami, wśród których prym wiodą koła z sąsiednich miejscowości, GOK w Sławnie oraz OSP. Członkinie koła integrują się ze sobą podczas imprez takich jak: spotkania tłustoczwartkowe, Baba Wielkanocna w MDK, dożynki parafialne i gminne, Festiwal Pieśni Maryjnych, konkurs polki i oberka w Wincentynowie, gdzie zostały laureatkami drugiego miejsca za uwicie najpiękniejszego wianka i udział w wieczorze sobótkowym.
Wśród zachorzowianek nie brakuje utalentowanych członkiń. Janina Pecyna i Danuta Jamróz tworzą ciekawe przyśpiewki okolicznościowe. Ich numerem popisowym jest utwór nawiązujący do atrakcji i zabytków rodzinnej miejscowości, który rozpoczynają słowa: W naszym Zachorzowie kościół zabytkowy, szkoła z salą gimnastyczną, straż i dom ludowy.
Członkinie aktywnie uczestniczą także w życiu parafii. Chętnie biorą udział w procesjach przywdziewając stroje ludowe oraz wzbogacają swoją obecnością różne kościelne uroczystości.
Panie czerpią środki na swoją działalność ze składek członkowskich. Pieniądze przeznaczają na organizację licznych zabaw i spotkań. Zachorzowianki spotykają się raz w miesiącu. Gdy jednak przygotowują się do dożynek lub innej wymagającej większego zaangażowania imprezy, wówczas widują się nawet codziennie.
Chętnie podróżują. Dotychczas zwiedziły Sejm, były w Łagiewnikach. Lubią zdobywać nową wiedzę i umiejętności, o czym świadczy fakt zajęcia przez panie pierwszego miejsca w kwizie zorganizowanym na zakończenie szkolenia dotyczącego bezpieczeństwa w rolnictwie.
Działalność koła skromnie podsumowuje przewodnicząca Anna Kwaśniak: ? Sukcesów zbyt wielkich nie mamy, ale i porażki nas duże nie dotykają. Prowadzimy spokojne życie, kultywując regionalne tradycje. Pragniemy, by dołączały do nas nowe osoby i jesteśmy otwarte na pomysły i propozycje. W najbliższych planach mamy zamiar, idąc tropem innych kół, zorganizować święto pieczonego ziemniaka ? powiedziała przewodnicząca.





Jan Krzysztofik prezentuje swój dożynkowy wieniec przedstawiający kościółek
w Zachorzowie ? 29 września 2010 roku



Zachorzowianki podczas procesji, 2012 r.