Z wizytą w Brukseli

W dniach 30 listopada ? 2 grudnia miałam okazję uczestniczyć, na zaproszenie eurodeputowanego dra Jacka Saryusz?Wolskiego, w wyjeździe studyjnym dla dziennikarzy do Brukseli. Corocznie w tego typu wyjazdach, na zaproszenie konkretnego eurodeputowanego, bierze udział siedmiu dziennikarzy. W tym roku Saryusz?Wolski zaprosił przedstawicieli lokalnej prasy w dwóch turach. Wraz zw mną w wyjeździe uczestniczyli: Jakub Wojtczak (Gazeta Wyborcza), Przemysław Dana (MM Łódź) oraz Andrzej Malka (Twój Kurier Regionalny).
Podczas wizyty zwiedzaliśmy Parlament Europejski, po którym oprowadzała nas asystentka posła, Bożena Marciniak. Budynek sprawia niesamowite wrażenie, w całości jest przeszklony, a główny jego hol imituje prawdziwą ulicę, z drzewami, ławkami. W budynku są liczne sklepy oraz zakłady usługowe: pralnia, banki, fryzjer i liczne restauracje. PE to jedyne na świecie wielonarodowe zgromadzenie parlamentarne oraz jedyna instytucja Unii Europejskiej, której członkowie wybierani są w wyborach bezpośrednich ? reprezentuje około 500 milionów obywateli z 27 państw członkowskich UE, a wybory odbywają się co pięć lat. Ostatnie, w czerwcu 2009 roku, zbiegły się w czasie z 30. rocznicą pierwszych powszechnych bezpośrednich wyborów europejskich, po których Parlament liczył 736 posłów, zasiadających w grupach utworzonych na podstawie zbieżności poglądów politycznych, a nie narodowości.
Oficjalna siedziba PE znajduje się w Strasburgu, położonym na granicy francusko?niemieckiej. Lokalizacja symbolizuje pojednanie obydwu krajów po dwóch wojnach światowych. Zgodnie z decyzją państw członkowskich UE Parlament organizuje w Strasburgu 12 sesji plenarnych rocznie, a w Brukseli odbywają się posiedzenia komisji parlamentarnych oraz dodatkowe sesje plenarne. Debaty prowadzone są we wszystkich językach urzędowych UE, co odzwierciedla przywiązanie Parlamentu do koncepcji ?Unii zjednoczonej w różnorodności?.
Uczestniczyliśmy także w prezentacji prasowej, dotyczącej PE prowadzonej przez Katarzynę Klaus z biura prasowego PO i PSL oraz zwiedzaliśmy infrastrukturę medialną PE. Mieliśmy zatem okazję poznać pracę w PE pod dziennikarską lupą. Minisesję plenarną obserwowaliśmy z trybuny dla dziennikarzy. Rozpatrywano m.in. wniosek Chorwacji o członkostwo w Unii Europejskiej, odczytywano traktat o jej przystąpieniu do struktur UE a także rozpatrywano projekt o globalnym zwalczaniu wirusa HIV/AIDS przez UE i odczytywano sprawozdanie o modernizacji służby celnej. Poseł Saryusz?Wolski walczy o prawa pacjenta, prawa pasażerów, urlopy macierzyńskie, bezpieczeństwo energetyczne, równowagę geograficzną oraz solidarną politykę spójności.
Dużą atrakcją było odwiedzenie Parlamentarium, czyli centrum dla zwiedzających PE. Tam dowiedzieliśmy się czym zajmuje się Parlament Europejski, jak pracuje, jaki może mieć wpływ na nasze życie oraz jak decyzje podejmowane na szczeblu UE zmieniają naszą codzienność. Parlamentarium to pierwsze tego rodzaju otwarte dla szerokiej publiczności centrum, w którym wszystkie informacje dostępne są w 23 językach. W jego zwiedzaniu towarzyszył nam przewodnik multimedialny. Dzięki niemu poznaliśmy historię PE, dowiedzieliśmy się czym zajmuje się obecnie i jak będzie funkcjonował w przyszłości. Była to wyjątkowa okazja do poznania kulisów pracy jednej z instytucji UE jednocześnie dobrze się bawiąc.
Posłowi Jackowi Saryusz?Wolskiemu towarzyszyliśmy we wspólnym lunchu, dowiedzieliśmy się, że pochodzi on z opoczyńskiego a po nim, w miniwywiadzie odpowiadał na pytania dotyczące regionu łódzkiego, co może się wydarzyć w Łodzi w 2012 roku, jakie są zagrożenia dla Unii Europejskiej, jakie są szanse na to, by członkiem UE została Ukraina, czy środowisko parlamentarzystów widzi w Brukseli znaczącą rolę Polski oraz o funduszach unijnych przeznaczanych na rewitalizację Opoczna. Poseł opowiadał także o tęczy z kwiatów widniejącej przed wejściem do PE, która jest darem polskiej prezydencji oraz o planach, by w centrum placu PE stanęła rzeźba ?Drzewo Solidarności?, nawiązująca do istniejącej już w Łodzi przestrzennej konstrukcji.
Mieliśmy także okazję zwiedzić Komitet Regionów, o którego działalności opowiedziała nam Dominika Ćosić, autorka książki o polskiej drodze do Unii Europejskiej, zatytułowanej ?Od horyzontu do przewodnictwa?. Przedstawiła nam ogólne kompetencje Komitetu Regionów. Zasięganie jego opinii jest obowiązkowe dla Komisji Europejskiej i Rady Ministrów UE w najistotniejszych na poziomie regionalnym dziedzinach, takich jak: spójność gospodarcza i społeczna, zdrowie publiczne, polityka zatrudnienia, kształcenie zawodowe, środowisko naturalne, edukacja i młodzież, transeuropejskie sieci infrastruktury, transport i kultura, ochrona ludności, zmiana klimatu, energia oraz usługi użyteczności publicznej, takie jak usługi pocztowe i telekomunikacyjne. Ponad 2/3 wydawanych przez Unię Europejską aktów prawnych dotyczy tych właśnie dziedzin. Także Parlament Europejski konsultuje się z Komitetem. Ponadto KR może sporządzać opinie z inicjatywy własnej, dzięki czemu jest w stanie wprowadzać do programu prac UE kwestie należące do sfery zainteresowania władz lokalnych i regionalnych.
Podczas jednego z lunchów na Place Jourdan skosztowaliśmy słynnych belgijskich frytek, które ? podobno ? są najlepsze na świecie! Podtrzymywane są tam narodowe tradycje belgijskie. Choć Amerykanie nazywają frytki ?french fries?, jest to produkt pochodzenia belgijskiego. Aby spróbować tego przysmaku musieliśmy ustawić się w kilkunastoosobowej kolejce. Porcja była duża, ociekająca tłuszczem i polana sosem andaluzyjskim. Z pewnością niezdrowa? ale pyszna i dobrze przygotowująca żołądek na spotkanie z brukselskimi browarami. Belgowie kochają również praliny, czyli czekoladki wypełnione gęstą masą orzechową. Te przysmaki potrafią występować również ze swoistymi dodatkami takimi jak chrupki ryżowe w białej polewie czy ze skarmelizowanymi kawałkami orzechów otoczonymi w czarnej czekoladzie, które również mieliśmy okazję skosztować.
Po uczcie dla podniebienia przyszedł czas na spalanie kalorii, czyli długi spacer z przewodniczką Marią Kozińską, która oprowadziła nas po Brukseli i pokazała wszystkie najistotniejsze zabytki miasta. W samym sercu Brukseli znajduje się Grand Place, jeden z najładniejszych rynków Europy, ulubione miejsce spotkań turystów i bukselczyków. Na placu króluje wspaniały gotycki ratusz, otoczony XVII?wiecznymi domami cechów kupieckich. Szczególnym obiektem jest Dom Króla. W tym XVI?wiecznym pałacu znajduje się obecnie Muzeum Miejskie, którego dumą jest imponująca kolekcja ceramiki i wyrobów ze srebra, będących chlubą Brukseli. Na wzgórzu Treurenberg stoi jedna z największych atrakcji Brukseli ? Katedra św. Michała i św. Guduli. Znajdują się tu przepiękne XVI?wieczne witraże.
Odwiedziliśmy również Muzeum Instrumentów Muzycznych, gdzie znajduje się ponad tysiąc wspaniałych eksponatów. Są to stare i najdziwniejsze instrumenty, stosowane w muzyce. Warto więc zobaczyć na czym grali nasi przodkowie oraz z czego robili swoje instrumenty.
Widzieliśmy także jeden z najsłynniejszych symboli miasta, czyli pochodzącą z 1619 roku fontannę przedstawiającą figurkę siusiającego chłopca ? Manneken Pis. Wprawdzie oryginalny, wykonany z kamienia chłopiec z XV wieku został skradziony, jednak wkrótce potem zastąpiono go odlewem z brązu, który można oglądać do dzisiaj. Figurka chłopca często ubierana jest w różnorodne stroje okolicznościowe, w związku z odbywającymi się w Brukseli uroczystościami. Do tej pory otrzymał on około 1000 różnych kostiumów. Wszystkie przechowywane są w Muzeum Miasta Brukseli. Istnieje jeszcze jedna niefrasobliwa rzeźba ? Jeanneke Pis, czyli sikająca dziewczynka, która mieści się po drugiej stronie rynku.
Po zwiedzaniu miasta nasza wizyta w Brukseli dobiegła końca. Wyjazd studyjny był doskonałą okazją do poznania funkcjonowania i organizacji instytucji UE, a jednocześnie bogatą we wrażenia podróżą edukacyjną.





Wzorowana na Notre Dam katedra św. Michała i św. Guduli






Dziennikarze wraz z Jackiem Saryusz-Wolskim