Z pomocą braciom mniejszym

14 marca uczennice z ZSPiMS w Lipinach, wraz z nauczycielką Anną Wierzbicką, postanowiły udać się z wizytą i darami do schroniska dla zwierząt w Karwicach. Uczniowie z placówki najpierw zorganizowali akcję zbiórki pieniędzy, a następnie delegacja przekazała zakupioną za nie karmę podopiecznym opoczyńskiego schroniska dla bezdomnych psów i kotów.
Los zwierząt tam przebywających do głębi poruszył nie tylko uczennice, ale także ich opiekunkę: ? Będąc tam zrozumiałam, że życie Kruszynki, Bambo, Roksi, Homera, Ramzesa i wielu innych zwierzaków przebywających w schronisku nie jest i nie było bajką. To psiaki, które oskarża się o bycie kundlem, bo świat nie chce kundli, być kundlem nie przystoi. Ale one swego losu nie wybierały, nikt ich o zdanie nie pytał ? mówi Anna Wierzbicka.
Jak toczyły się ich losy zanim trafiły na ulicę ? nie wiemy. Czy sypiały pod gołym niebem, czy miewały swój skrawek koca, czy ich miski zawsze były pełne, i czy w ogóle miały jakąś miskę?
? Miejsca takie to chyba najsmutniejsze zwierciadło ludzkiej bezduszności. Spacerując między klatkami widzimy dziesiątki par oczu, pełnych rozpaczy i tęsknoty. Każdy z tych zwierzaków miał jakiegoś pana, niejeden psiak był kanapowym pupilem i któregoś dnia został z niej wyrzucony na ulicę ? mówią poruszone psim życiem uczennice ZSPiMS. Rzeczywiście, los zwierząt w schronisku jest nie do pozazdroszczenia. Siedzą w boksach, po kilka w jednym. Nikt ich już nie przytula, nie wychodzą na spacery. Wyrzucane, zagubione, okaleczone, ranne, bezdomne trafiają tu i dla większości z nich to ostatnia deska ratunku. Zagłodzone, ranne, chore, wycieńczone, swoim zachowaniem proszą o pomoc.
Organizatorzy akcji serdecznie dziękują wszystkim uczniom za serce okazane bezdomnym zwierzętom. Mamy nadzieję, że to dopiero początek...