tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Ciekawostki

  Wiele hałasu o nic?

 
Koniec świata odwołany



fot.: Getty Images/FPM


Miało być wielkie, obejmujące stopniowo świat gigantyczne trzęsienie ziemi prowadzące do całkowitego zniszczenia naszej planety. W sobotę, 21 maja punktualnie o godzinie 18.00 miało po kolei zniszczyć każdą strefę czasową. Tak przynajmniej przepowiadał pewien 90?letni kaznodzieja z Ameryki. Runąć miał cały świat począwszy od wysp Samoa i Nowej Zelandii. Jednym słowem apokalipsa, która miała potrwać 153 dni. Nie stało się nic. Koniec świata okazał się niewypałem.
Mimo to Harold Camping nie poddaje się i kontynuuje swoje złowrogie przepowiednie? Zdaniem 90?latka koniec świata rozpoczął się 21 maja, ale ludzie go nie dostrzegają, bo zdarzenie ma ?bardziej wymiar duchowy?. Ewangelicki kaznodzieja twierdzi także, że Bóg okazał swą litość i datę ostatecznego skończenia świata przesunął na? 21 października.
? Data 21 października od zawsze pojawiała się w moich naukach. Dziennikarze źle zinterpretowali te słowa, mówiąc, że świat skończy się 21 maja. Wtedy wszystko się zaczęło, a proces dobiegnie końca dokładnie 21 października ? przekonuje. Cóż ? pożyjemy, zobaczymy?
A może jednak koniec świata już się rozpoczął, tylko nie trzęsieniem ziemi, tak jak to przewidywał Harold Camping? Czyżby zbliżająca się destrukcja świata rozpoczęła się erupcją podlodowcowego wulkanu Grimsvo?tn w południowo?wschodniej Islandii, która miała początek 21 maja br. o 17.25 lokalnego czasu i była największą erupcją tego wulkanu na przestrzeni 100 lat. I znowu przestrzeń lotnicza niektórych krajów europejskich została zamknięta, a loty odwołane. Wybuch tego wulkanu poprzedziło trzęsienie ziemi, które nawiedziło 11 maja hiszpańską prowincję Murcja oraz marcowe trzęsienia ziemi i tsunami w Japonii. Przypominamy, że w ubiegłym roku erupcja innego islandzkiego wulkanu Eyjafjallajokull była poprzedzona także trzęsieniem ziemi w Azji, tylko wtedy ziemia zatrzęsła się w Chinach.
Przypadkowy zbieg wydarzeń? Może koniec świata jest już blisko, a szalejące siły natury to dopiero pierwsze oznaki zbliżającego się dnia sądu ostatecznego? A może o domniemanym końcu świata zbyt dużo się mówi, za wiele wydarzeń łączy się w całość lub po prostu na siłę szukamy jakiejś tragedii? Czesław Miłosz w wierszu ?Piosenka o końcu świata? napisał przed laty:
(?) A którzy czekali błyskawic i gromów,
Są zawiedzeni.
A którzy czekali znaków i archanielskich trąb,
Nie wierzą, że staje się już.
Dopóki słońce i księżyc są w górze,
Dopóki trzmiel nawiedza różę,
Dopóki dzieci różowe się rodzą,
Nikt nie wierzy, że staje się już.
Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem,
Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie,
Powiada przewiązując pomidory:
Innego końca świata nie będzie,
Innego końca świata nie będzie.

Kiedy świat dotykają spektakularne wydarzenia, z zakamarków pamięci wracają przepowiednie, proroctwa, wróżby. Gdy czytamy przepowiednie wizjonerów i proroków, których ulubionym tematem jest koniec świata i nadejście antychrysta, z emocji przechodzą nas dreszcze. Lubimy się bać. I to być może jest powód, dla którego z proroctw wyławiamy przede wszystkim najgorsze z możliwych wersje wydarzeń. A przecież autorzy objawień pokazują także pozytywne strony świata jutra.
Najważniejsze przesłanie wynikające z przepowiedni jest takie, że świat musi się zmienić. Proroctwa wskazują tylko pewien kierunek, w jakim może potoczyć się dalszy rozwój naszego świata. Czy się potoczy, w dużej mierze zależy od nas. Jeśli będziemy potrafili pokierować swoim życiem, możemy mieć wpływ na losy Ziemi. I na pewno będzie się lepiej żyć w świecie kochających się ludzi, niż ze strachem wypatrywać na niebie ognistych mieczy i szarańczy. Koniec świata przepowiadany był do tej pory wielokrotnie. Jak do tej pory żadna z tych dat i żadne z proroctw nie sprawdziło się. Miejmy nadzieję, że tak zostanie jeszcze przez kilka następnych stuleci.
Tego jednak nikt z nas nie może być pod żadnym pozorem pewny? Dlatego na wszelki wypadek przypominamy sposób na anulowanie końca świata autorstwa Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego zamieszczony w 135 numerze ?Przekroju? z 1947 r.:

Teatrzyk ?Zielona Gęś?
ma zaszczyt przedstawić
?Koniec świata?

PAN BÓG: ? Rrrrrrr. Ogłaszam koniec świata. Rrrrrrr.
Cała kosmiczna kombinacja zaczyna się demontować

BIUROKRATA: ? Rrrrrrr. Bardzo dobrze. Rrrrrrr. Ale gdzie jest w tej sprawie odnośne pismo z okrągłą pieczątką, zaopatrzone tamtejszym numerem przeciągniętym przez tutejszy dziennik podawczy?
Okazuje się, że takie pismo było, ale zginęło, wobec czego koniec świata wprawdzie następuje faktycznie, ale formalnie nie ma żadnego znaczenia.

Kurtyna
spada optymistycznie


erg   

Artykuł ukazał się w wydaniu nr 22 (725) z dnia 3 Czerwca 2011r.
W dziale Ciekawostki dostępne są również artykuły:

Pokaż pełny spis treści
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »