Prosimy Boga, aby nie wodził nas na pokuszenie. To mądra prośba, ponieważ nawet jeśli oprzemy się pokusie, nasza dusza się zmieni ? prawdopodobnie na gorsze
Świat, w którym obecnie żyjemy namawia nas do nieumiarkowania, ulegania zachciankom, życia dla przyjemności itp. Właściwie większość reklam niesie taki przekaz.
To prawda, że powinniśmy umieć korzystać z przyjemności, bez takiej umiejętności nie ma zdrowia psychicznego, jednak życie pod dyktando własnych kaprysów i nieumiarkowania kończy się zwykle klęską.
Eksperymentalna pokusa
Psycholodzy wykonali sporo eksperymentów, aby sprawdzić, co się dzieje w duszy człowieka, gdy jesteśmy "wodzeni na pokuszenie".
W jednym z badań można było wygrać sporą sumę pieniędzy, jeśli udzieli się prawidłowych odpowiedzi w teście. Gdy badani zabierali się do pracy, odkrywali, że zadania są bardzo trudne. W tym momencie, "nieoczekiwanie" do eksperymentatora dzwonił przełożony i pilnie go wzywał. Badacz wychodził z sali a "przez roztargnienie" zostawiał na stole szablon z odpowiedziami. To była pokusa ? przepisać odpowiedzi i wygrać pieniądze, czy oprzeć się pokusie, działać uczciwie i przegrać?
Ulegniesz pokusie
Oczywiście niektórzy oparli się pokusie, a inni nie. Po odebraniu (lub nie odebraniu) nagrody każdy badany miał wypełnić kwestionariusz, w którym sprawdzano, jak zmieniły się jego poglądy na temat oszukiwania. Okazało się, że ci, którzy ulegli pokusie znacznie złagodzili swoje oceny moralne! Przed eksperymentem uważali, że "oszukiwanie jest złe" a po eksperymencie już tak nie uważali. Zmiana poglądów była sposobem na uśmierzenie wyrzutów sumienia. Niestety sprawiała ona też, że badani stali się mniej moralni a w dodatku z tak zmienionymi poglądami o wiele łatwiej ulegali ponownym pokusom.
Wyobraźmy sobie palacza, który postanawia rzucić nikotynę. Po dwóch tygodniach abstynencji odczuwa silną pokusę aby zapalić. I wyobraźmy sobie, że przegrywa walkę wewnętrzną, ulega tej pokusie i zapala jednego (tylko jednego!) papierosa. Drugiego dnia jego walka wewnętrzna będzie o wiele krótsza i ten człowiek ulegnie pokusie łatwiej. Ostatecznie wraca do nałogu, choć przecież zapalił tylko jednego papierosa!
Może lepiej się oprzeć?
A co z ludźmi, którzy oparli się pokusie oszukiwania? Okazuje się, że ich poglądy znacznie się zradykalizowały! Przed eksperymentem uważali, że oszukiwanie jest złe a po eksperymencie zaczęli traktować oszustwo jako godne najwyższego potępienia.
Zmiana poglądów miała im służyć utwierdzeniu się w przekonaniu, że dokonali słusznego wyboru (Mogłem wygrać pieniądze, gdybym oszukał, ale oparłem się pokusie, bo oszustwo jest naprawdę bardzo, bardzo złe). Na dłuższą metę ta zmiana poglądów prowadzi jednak do surowego oceniania innych.
Na przykład ginekolog, który zdecydował, że nie będzie więcej zarabiać na przeprowadzaniu aborcji, zacznie surowo oceniać tych, którzy zdecydowali inaczej, choć sam mógł jeszcze niedawno aborcje przeprowadzać.
Wygląda na to, że walka z pokusą jest niebezpieczna. Jeśli ją wygramy, staniemy się mniej tolerancyjni, jeśli ją przegramy staniemy się mniej moralni.
Na szczęście jest coś jeszcze. Większość ludzi, gdy dowiaduje się o mechanizmach, które rządzą ich psychiką, zdobywa też zdolność zmieniania tych mechanizmów! Gdy wiemy, że opieranie się pokusie radykalizuje nasze poglądy, możemy to powstrzymać ? nadal opierać się pokusie, ale wcale nie oceniać nadmiernie surowo tych, którym się to nie udaje.
|