Kłóci Polsat się z Publiczną,
Która telewizja śliczną,
Która dobra, która zła,
Kto ofertę lepszą ma.
Jedna z drugiej kpi, wyszydza,
Wszystko dla polskiego widza.
Skąd się sporu wzięła rzecz?
O siatkarski poszło mecz!
Ot, transmisji brak, do kata,
Z mistrzostw, co są u nas, świata.
Kto obejrzeć mecz się skusi,
Złotych sto zapłacić musi.
Oskarżają się bez przerwy.
Inwektywy mkną jak serwy.
Złość zaś wije się jak kobra.
Wszystko dla naszego dobra.
Klną nawzajem, czynią wstręty?
Mecz dla widza wciąż zamknięty.
Główny zarzut, przedmiot scysji,
Że brak w obu stacjach misji.
Zamiast meczów z mistrzostw świata,
Jest ramówka durnowata.
Celebryci, show dla widza,
A ten mecz chce, ot wybrzydza.
Drze z Publiczną Polsat koty.
Coraz niższe sporu loty.
Co dnia zatarg, istna ściema,
A transmisji nadal nie ma.
Meczów nie ma, przyjaciele,
Bo skończyły się w niedzielę.
Po co drążyć więc w temacie,
Skoro dawno po herbacie.
Po dawać sobie w kość,
Gdy kibicom przeszła złość?
Czas powiedzieć cztery zdania,
By oduczyć kodowania.
Stąd dziś finał w pay-per-view*,
Decydentom stacji dwu.
Bo zły jestem nie na żarty,
Za mecz, co miał być otwarty.
Nim kodować będą znów
Pięć, polszczyzną piękną, słów:
(Tekst w konwencji: patrz i płać!)
O żesz ? ? mać!
* płatna usługa oglądania treści multimedialnych dostarczanych najczęściej za pośrednictwem cyfrowej telewizji.
|