Ostatnio zadzwonił do nas czytelnik, będący świadkiem zdarzenia, podczas którego dwie kobiety wyrzucały zalegający wcześniej na chodnikach i jezdni śnieg wprost do rzeki. Mężczyzna zastanawiał się, czy takie działania są zgodne z prawem. Postanowiliśmy zająć się tą sprawą
Teoretycznie ten opad atmosferyczny i tak przecież rozpuści się w wodzie i zapewne panie, które zdecydowały się w taki sposób pozbyć zalegającego obecnie wszędzie problemu, nie zdawały sobie sprawy, że mocno szkodzą środowisku. Przecież taki śnieg jest zanieczyszczony substancjami ropopochodnymi, solą, piachem i śmieciami, które z pewnością nie są pożywieniem ryb, ani nie wpływają pozytywnie na rośliny.
Prawo wodne w art. 40 kategorycznie zabrania spławiania do wód śniegu wywożonego z terenów zanieczyszczonych ? a takimi niewątpliwie są chodniki i ulice ? a w szczególności z centrów miast, terenów przemysłowych, terenów składowych, baz transportowych, dróg o dużym natężeniu ruchu wraz z parkingami (?). Przepisy ekologiczne mówią, że zalegających miasto zasp nie można po prostu wywieźć za miasto. W szczególności zabrania się wyrzucać go w pobliżu rzek. Po roztopieniu się może skazić wodę i glebę. Śnieg powinien trafić do oczyszczalni ścieków lub na wysypisko odpadów.
Wyrzucanie śniegu gdzie tylko nam wygodnie, może zakończyć się ukaraniem przez Straż Miejską. Gdy zostaniemy złapani na gorącym uczynku, musimy liczyć się z otrzymaniem mandatu w wysokości do 500 zł. |