Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo nasze ciało wpływa na to, co myślimy. Ciało jest jak zausznik, który szepcze nam bez przerwy, co mamy robić, choć z jego głos zwykle umyka naszej świadomej uwadze...
Nasze ciało wysyła do umysłu bez przerwy całą falę różnych informacji ? czy jest nam ciepło, czy mięśnie są rozluźnione, czy oddychamy swobodnie itp. Te informacje ciągle odbieramy, choć przeważnie nie zwracamy na nie świadomej uwagi. Ryba nie wie, że pływa w wodzie. Psycholodzy dowiedli jednak, że wszystkie te doznania mają olbrzymi wpływ na to, o czym myślimy i jak się zachowujemy!
Ciało mamy zawsze
Dzięki dzisiejszym technikom możemy stworzyć fotografie twarzy, które będą miały równe proporcje cech męskich i żeńskich. Obiektywnie są to twarze "obojniaka" ? w równym stopniu mogą należeć do mężczyzny jak i kobiety. Kogo ludzie rozpoznają na takiej fotografii?
Okazuje się, że rozpoznanie kobiety lub mężczyzny może zależeć od ciała! W pewnym eksperymencie proszono ludzi aby trzymali w ręku twardą kulkę np. zrobioną z drewna albo też takich samych rozmiarów kulkę mięciutką. Gdy ludzie ściskali coś twardego rozpoznawali na fotografiach raczej mężczyznę. Jeśli ściskali coś miękkiego, rozpoznawali raczej kobietę.
Dziwaczny to wynik. Prawdopodobnie jest tak, że doznanie "twardości" uruchamia w umyśle stereotyp męskości, podobnie jak doznawanie "miękkości" stereotyp kobiecości. Dlatego badani rozpoznają na wieloznacznej fotografii to, co sugeruje im ściskana kulka.
Ciało zna odpowiedź
Zaskakujące jest to zjawisko ? w końcu informacja o tym, czy mamy do czynienia z kobietą czy z mężczyzną dostarczona jest do umysłu przez skórę! Czy możliwe jest, że tak to działa?
Wiele eksperymentów sugeruje, że tak! Na przykład w innym badaniu dawano ludziom do trzymania kubek bądź to z ciepłą herbatą, bądź z lodami. Proszono jednocześnie, aby opisywali jakiegoś słabo sobie znanego człowieka. Okazało się, że opisy były znacznie "cieplejsze", gdy badani trzymali herbatę niż lody.
Tak jest dlatego, że "chłodny" lub "ciepły emocjonalnie" to jedna z ważnych cech psychologicznych, przypisywanych innym ludziom. Uaktywnienie tej cechy w umyśle nastąpiło jednak znowu poprzez skórę. Tak jakby nasz umysł po prostu zbierał różne informacje, nie troszcząc się zbytnio o źródło ich pochodzenia. Jeśli mówię o jakimś człowieku i jednocześnie doznaję ciepła (choćby trzymając ciepły kubek), umysł tworzy wyobrażenie "ciepłego człowieka".
Czy dlatego ludzie na południu Europy ? Hiszpanie, Włosi, Grecy ? spostrzegani są jako bardziej przyjaźni niż ci na północy ? Skandynawowie, Szkoci? Cóż, daleko idący jest to wniosek, jednak nie pozbawiony uzasadnienia.
Zdrowe ciało
Ponieważ funkcjonowanie ciała zmienia funkcjonowanie umysłu, to być może udałoby się zmienić nasze cechy psychologiczne, poprzez zmienienie ciała?
Badania pokazują, że jeśli poprosimy ludzi, aby przybierali smutny wyraz twarzy, po jakimś czasie odczują smutek. Jeśli twarz jest wesoła, ich nastrój się poprawia. Gdy poprosimy aby ktoś wyprostował się, wypiął pierś i wysoko trzymał głowę tak, jakby posiadał władzę, zmienia też swój sposób rozumowania na bardziej złożony, czyli tak jakby rzeczywiście był odpowiedzialny za coś ważnego?
Wygląda na to, że nawyki ruchowe (np. utrzymywanie pogodnej twarzy, wyprostowanej sylwetki itp.) mogą zmieniać trwale nasze stany psychologiczne! Dobrze wiedzieć, że mamy takie narzędzie.
|