tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Aktualności

 Romuald Rodziewicz "Roman"

 
Romuald Rodziewicz, ostatni żyjący hubalczyk, obchodził setne urodziny. Wspomnieniami chętnie wraca do chwil spędzonych razem z majorem Henrykiem Dobrzańskim?Hubalem





Romuald Rodziewicz urodził się 18 stycznia 1913 roku w Ławskim Brodzie na Kresach Wschodnich. Pierwsze dziesięć lat swojego życia spędził w Mandżurii, gdzie jego ojciec pracował jako zesłaniec przy budowie kolei zabajkalskiej. W 1923 roku, po zajęciu Mandżurii przez Japończyków, wrócił wraz z dwiema siostrami i bratem do Polski. Rodzice Romualda pozostali na Dalekim Wschodzi i tam zmarli. Rodzeństwo trafiło wówczas pod opiekę babci i stryja.
Jako młody mężczyzna wiele razy zmieniał szkołę, wiecznie poszukiwał swojego miejsca na ziemi. Gdy jednak, strudzony ciągłym przemieszczaniem się, postanowił wrócić do rodzinnego majątku i zająć się gospodarką, wybuchła wojna. Po ogłoszeniu mobilizacji, pojechał do Wołkowyska, gdzie stał szwadron zapasowy jego pułku. Od tej chwili zaczęła się jego wojenna wędrówka?
W ostryniu koło Grodna spotkał Rodziewicz majora Henryka Dobrzańskiego i został jego podkomendnym. Młody Romuald był także wśród stu osiemdziesięciu ułanów, którzy poszli z majorem na pomoc walczącej Warszawie. Zanim tam jednak dotarli, Warszawa skapitulowała.
W październiku 1939 roku, ułani pod wodzą majora Dobrzańskiego, przybyli na ziemię kielecką. Dotarli do lasów spalskich. Radziewicz spędził tam kilka miesięcy, walcząc u boku Hubala. Darzył majora wielkim szacunkiem i należał do jego najwierniejszych żołnierzy.
30 kwietnia, po śmierci majora Dobrzańskiego i rozwiązaniu oddziału, ?Roman? wyjechał w miechowskie i rozpoczął działalność konspiracyjną. Działał w Wilnie, a potem w rejonie Wołożyn ? Mołodeczno. Na skutek zdrady, został aresztowany przez Niemców i po trzech miesiącach więzienia w Mołodecznie, w 1943 roku wywieziony do obozu w Oświęcimiu. Wkrótce przetransportowano go do Buchenwaldu, stąd do Nadrenii, aż znalazł się w austriackim Innsbrucku. 3 maja 1945 roku Rodziewicz odzyskał wolność i po kilku tygodniach wyjechał do Włoch, gdzie wstąpił do II Korpusu gen. Andersa. W 1947 roku wystąpił z wojska, wyjechał do Anglii i tam osiadł na stałe.
Życie na emigracji nie było dla niego łatwe. Ciężko pracował. Założył jednak rodzinę, doczekał się dwójki dzieci. Do chwili obecnej syn Leon, mieszkający w Stanach Zjednoczonych, i córka Helen (Australia), jest w stałym kontakcie z ojcem.
Po wojnie ?Roman? wiele razy odwiedzał Polskę, a zwłaszcza szaniec Hubala. Zapragnął, aby po śmierci jego prochy spoczęły w miejscu śmierci majora Dobrzańskiego. Jednak z racji polskiego prawa, w którym jedynym miejscem pochówku ludzkich szczątków jest cmentarz, spełnienie ostatniej woli Rodziewicza nie będzie możliwe. Zapewne jednak jego nazwisko pojawi się na hubalowym szańcu, a z racji tego, że jest ostatnim już z żyjących hubalczyków.
W późnej jesieni życia, Romuald Rodziewicz trafił do domu opieki ?Jasna Góra? w Huddersfield, gdzie przebywa do chwili obecnej. 18 stycznia 2013 roku obchodził tam setne urodziny. W uroczystości towarzyszyły mu dzieci z rodzinami oraz kuzynostwo. Spotkanie rozpoczęła msza w intencji jubilata, celebrowana przez założyciela ośrodka ?Jasna Góra?, obecnie kapelana domu, ks. Jana Wojczyńskiego. W uroczystościach popołudniowych, poza członkami rodziny ?Romana?, współlokatorami, przełożoną sióstr albertynek prowincji poznańskiej s. Stanisławą Gorczyńską oraz personelem i kierownictwem domu opieki, wziął udział także konsul generalny RP w Manchesterze, Łukasz Lutostański, który wręczył jubilatowi list gratulacyjny. W tym spotkaniu urodzinowym uczestniczył także Wiesław Mańkowski, działacz harcerski i wieloletni przyjaciel Rodziewicza. Towarzyszyła mu córka Aleksandra, naczelniczka ZHP poza granicami kraju.
W czasie jubileuszu zastał odczytany także list gratulacyjny od Prezydenta RP. Zaznaczył w nim, że życiowa postawa ?Romana? oraz jego udział w walce o niepodległą Polskę jest dziś uosobieniem zbiorowej pamięci Polaków o bohaterach, którzy walczyli w dramatycznych, nie dających nadziei warunkach, pokazując że jednak nigdy nie należy tracić wiary w zwycięstwo. W dowód uznania zasług, Rodziewicz został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Do listu prezydent dołączył plakietkę z godłem Polski. Z okazji setnych urodzin, Romuald Rodziewicz otrzymał wiele listów i gratulacji od przyjaciół oraz z różnych instytucji i placówek z całej Polski. Nie zabrakło też życzeń ze Stanów Zjednoczonych od Aleksandry Ziółkowskiej?Boehm, zaprzyjaźnionej z Rodziewiczem od ponad czterdziestu lat. To dzięki jej książkom ?Z miejca na miejsce? i ?Lepszy dzień nie przyszedł już?, wielu ludzi poznało historię hubalczyka.
My również dołączamy się do życzeń z okazji tak zacnego jubileuszu, życząc panu Romualdowi wszystkiego co najlepsze.
Biografię Romualda Rodziewicza oraz relację z jego setnych urodzin przygotowano na podstawie relacji Marii Szczegielniak i Stefana Mazura.


Artykuł ukazał się w wydaniu nr 6 (813) z dnia 8 Lutego 2013r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »