Ratujmy kasztanowce!

Mijający już powoli rok okazał się dla opoczyńskich kasztanowców lepszy niż poprzednie lata. Przede wszystkim dlatego, że nareszcie ludzie przyszli z pomocą chorym drzewom. Na pniach większości kasztanowców pojawiły się specjalne lepowe opaski z pułapkami - co dość skutecznie powstrzymało szkodniczą działalność szrotówka kasztanowcowiaczka. W tym roku pomarańczowobure plamy pojawiły się na liściach kasztanowcow znacznie później i w mniejszej ilości, niż w ubiegłych latach - to był widoczny znak, że ludzka pomoc okazała się skuteczna.
Jednak, jak się nam udało zaobserwować, nie wszystkim drzewom udało się przyjść z pomocą na czas. Kilka z nich (m.in. przy ul. Inowłodzkiej) już umiera i raczej nie należy się spodziewać, że wiosną odżyją.
Co prawda dawno już nie byliśmy w kasztanowej alejce na granicy miasta, wiodącej do leśniczówki w Januszewicach i nie wiemy, w jakim stanie są tam drzewa, ale wiemy, że one miały najtrudniej. Nie grabione liście, brak opasek... Obiecano nam co prawda, że w przyszłym roku i one zostaną zaopatrzone w materiał ochronny, ale - czy nie będzie za późno?
Tymczasem, po mroźnym weekendzie, z drzew kasztanowców poopadały ostatnie liście. Na miejskich ulicach wszędzie widać worki wypełnione uprzątniętym suszem, zgrabionymi liśćmi. Widać, że odpowiednie służby pracują. Ale najwyraźniej potrzebna jest też pomoc. Liście opadają bowiem szybciej, niż pracownikom komunalnym udaje się je wygrabić. Dlatego zachęcamy młodzież szkolną, by włączyła się do akcji ratowania kasztanowców. W tym celu należy pod kasztanowcami i w ich pobliżu starannie wygrabić suche liście, w których ukrywają się niewidoczne formy przetrwalnikowe szrotówka. Przypominamy tylko, że liście trzeba starannie uprzątnąć do worków, a następnie spalić.
Wszyscy chętni (nie tylko szkolna młodzież) mogą liczyć na pomoc wydziału ochrony środowiska Urzędu Miejskiego. To tu można postarać się o specjalne worki do zbiórki liści kasztanowców i umówić termin ich odbioru w celu spalenia. Przypominamy: absolutnie NIE WOLNO kompostować liści kasztanowców porażonych przez szrotówka!
Ratować kasztanowce można jeszcze inną metodą, dotychczas przez nas nie wspominaną. Naturalnym wrogiem szrotówka kasztanowcowiaczka jest popularna (szczególnie teraz, gdy jest zimno) sikorka. Jak pokazują badania, sikory gniazdujące w pobliżu kasztanowców, są w stanie zmniejszyć populację szrotówka nawet do 15 procent! Warto więc czynić starania w celu zwiększenia zagęszczenia gatunków ptaków owadożernych w mieście. W tym celu warto rozwiesić na drzewach budki lęgowe - jeszcze nie jest na to za późno!