tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Opoczno

  Przyjechali, by pamiętać

 
Mosze Kacenelenbogen był nieźle prosperującym kupcem zbożowym. Wraz z rodziną mieszkali w domu przy ul. Grobelnej, dzisiaj 17 Stycznia. Miał żonę, dwie córki i dwóch synów. Do najbliższych zaliczały się również dzieci, chyba rodzeństwa któregoś z Kacenelenbogenów, których rodzice wyjechali do Stanów. Wszystko się zmieniło z 1 września 1939 roku


O życiu pod okupacją niemiecką rodziny kupca zbożowego nic nie wiemy. Jak wynika ze wspomnień młodszej córki, Frajchy, urodzonej 23 września 1924 roku, cała rodzina została załadowana do jednego z pierwszych transportów Żydów z opoczyńskiego getta do Treblinki. Tuż przed stacja docelową Frajcha wraz z siostrą wyskoczyły z wagonu. Siostra miała tragicznego pecha ? podczas skoku złamała nogę. Ukrywały się w lesie, ale słysząc ujadanie psów i odgłosy ścigających je Niemców, ranna, starsza z sióstr przekonała młodszą, by ją zostawiła w lesie i uciekała. Niedługo po tym jak się rozstały słychać było strzały. Można mieć jedyne nadzieję, że Niemcy nie znęcali się nad ranną Żydówką.
Frajcha rozpoczęła samotną tułaczkę, szczegółów której pewnie nigdy nie poznamy. Z tego co opowiadała swoim dzieciom, głównie córce podczas prac domowych, trafiła z powrotem do Opoczna, ale tu nie znalazła nikogo ze znajomych. Pomógł jej któryś z mieszkańców Opoczna. Przefarbowała włosy, dostała dużą chustę, pod którą mogła ukryć twarz z charakterystycznymi rysami twarzy. Ów opocznianin towarzyszył jej do Radomia, gdzie ją zostawił i wrócił do Opoczna. Frajcha trafiła w swojej tułaczce do Pionek, gdzie została zatrzymana przez Niemców i wywieziona do Auschwitz. Tam nadano jej numer A 14767 i skierowano do pracy, najpierw do Pionek, gdzie w czasie wojny była duża fabryka amunicji, potem ponownie do Auschwitz, skąd z grupą robotników wywieziona została do Niemiec i tam doczekała wyzwolenia. Wróciła do Polski do Opoczna. Nie znalazła nikogo z rodziny. Spotkała natomiast znajomego, jeszcze z czasów przedwojennych, rówieśnika.
Dzieje Symchy Aby Rosenkrantza były zupełnie odmienne. Los dał mu niebieskie oczy i jasne włosy. I Symcha, urodzony dziesięć dni później niż Frajcha, 3 października 1924 roku, te cechy zdołał wykorzystać. Niemcy potrzebowali młodych, silnych chłopaków do prac w Niemczch. Wysyłali tam nastolatków, oczywiście Aryjczyków, na podstawie skierowania do pracy. Takie skierowania były wręczane również w Opocznie i Symcha wziął jedno z nich od rówieśnika. Z tym skierowaniem wyjechał do Rzeszy i przez całą wojnę zamiatał berlińskie ulice. Po wojnie wrócił do Polski, do Opoczna. Nie znalazł nikogo z rodziny. Spotkał natomiast znajomą, jeszcze z czasów przedwojennych, rówieśniczkę.
Frajcha Kacenelenbogen i Symcha Aba Rosenkratz pobrali się w Radomiu. Już jako małżeństwo wyjechali na Bliski Wschód. Tak się złożyło, że byli wśród 4,5 tys. Żydów transportowanych statkiem ?Eksodus 1947?.
O swoich wojennych przeżyciach mówiła jedynie Frajcha. Opowiadała je głównie córce, po polsku. Stąd pozostała jeszcze znajomość języka polskiego u córki, też Frajchy. Ojciec była małomówny. Dla niego liczyła się głównie przyszłość, o historii wspomniał szczątkowo. Dzieci Frajchy i Symchy Aby ? również Frajcha i Zeev Rosenkrantz już w grudniu nawiązali kontakt z Opocznem. Zapowiedzieli odwiedziny w mieście swoich rodziców. Przyjechali do Opoczna w końcu minionego tygodnia. Dla nich to pierwsza wizyta w Polsce. W Auschwitz był siedemnastoletni syn Zeeva. Przyjechał w ramach izraelskiego programu uczestnictwa uczniów starszych klas w ?Marszach żywych?.
Spotkanie z burmistrzem Janem Wieruszewskim, a udziałem dyrektora Muzeum Tomasza Łuczkowskiego, radnego Rafała Kądzieli oraz częstego gościa w Opocznie ? Ofera Yotvata nie miało charakteru kurtuazyjnego, ale bardzie roboczy, biznesowy. W tym roku mija okrągła, siedemdziesiąta rocznica likwidacji getta opoczyńskiego. Zeev Rosenkrantz chce pomóc miastu w organizacji obchodów rocznicowych, poprzez udział finansowy w przygotowaniu pomnika czy współfinansowaniu wydawnictw okolicznościowych. Już zobowiązał się pomóc a tłumaczeniu monografii Żydów opoczyńskich, która jest dostępna jedynie w języku habrajskim. Z tego, co można było zrozumieć z rozmowy prowadzonej po polsku, angielsku i hebrajsku, gotów jest przedstawić kilka projektów pomnika, do wyboru przez miasto. Ale wykładając swoje pieniądze stawia warunki: chce mieć pewność, że idea upamiętnienia gehenny Żydów opoczyńskich nie przeminie przy ewentualnej zmianie sterów władzy (stąd prośba o kontakt z opoczyńskim notariuszem). Miasto ma przygotować wstępny, ramowy plan wraz z kosztorysem zamierzeń w związku z obchodami rocznicy likwidacji getta. Rodzeństwo Frajchy i Zeeva Rosenkrantzów przyjedzie do Polski, do Opoczna ponownie 27 października, w rocznicę wyjazdu pierwszego transportu.
Co wyjdzie ze współpracy ? zobaczymy.






Od lewej Ofer Yotvat, Zeev Rosenkrantz, Frajcha Rosenkrantz, dyr. Tomasz Łuczkowski i burmistrz Jan Wieruszewski





Przedwojenna ulica Grobelna





Rodzina Kacenelenbogenów. Po środku stoi mała Frajcha, matka gości





Zeev i Frajcha Rosenkrantz



Maciej Mrozowicz   

Artykuł ukazał się w wydaniu nr 26 (781) z dnia 29 Czerwca 2012r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »