W nowym roku, ot dla zmyłki,
W różnych miejscach są przesyłki.
Z sądu pismo, od prawników,
Leży w rybnym lub w empiku.
Kioski Ruchu, sklepy z drobiem,
Pocztą Polską są dziś sobie.
Co dnia ludzie palce gryzą,
Dokąd zgłosić się z awizo?
Mkną przez miasta, przez stolicę,
Od trafiki, po kostnicę.
Po list z sądu naród sadzi.
Sprawdzić wszędzie nie zawadzi.
Nikt nie psioczy, nie wyzywa,
Każdy ruchu wszak zażywa!
Złego słowa nikt nie powie ?
Najważniejsze w końcu zdrowie.
Sportem się zajęła nacja,
Przede wszystkim rekreacja.
Ruch dla zdrowia mus doceniać,
Warto wszystko więc pozmieniać.
Tak by nikt się nie połapał,
By do sportu nie zgasł zapał.
ZUS, urzędy, sklepy, banki,
Po kolei, do podmianki.
Krew w ratuszu odda dawca,
Bułki z rana wprost od krawca,
Piekarz za to zamknie piece
I rozłoży się w aptece.
Książki w knajpie się zakitra,
Do urzędu po pół litra.
Szewc ostatnią spisze wolę,
Bazarowy handel w szkole.
Pozamieniać wszystko, w czortu,
Dla tężyzny i dla sportu.
Szukać będzie lud radośnie,
Olimpijczyk wnet wyrośnie!
W biegach, w chodzie, powiem w oczy,
Nikt nam w świecie nie podskoczy.
Polak mistrzem z kulą, z piłką!
Dzięki hecy dziś z przesyłką.
|