tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Opoczno

 Pogotowie na cenzurowanym

 
Podczas piątkowej sesji Rady Miejskiej odbyło się spotkanie dotyczące funkcjonowania pogotowia ratunkowego w Opocznie i powiecie. Zostało zorganizowane z inicjatywy burmistrza Jana Wieruszewskiego, z powodu krytycznych głosów w stosunku do firmy realizującej usługę



Na pytania odpowiada mecenas Michał Modro



Do Kraśnicy przyjechała silna reprezentacja firmy Falck Medycyna, która wygrała konkurs na udzielanie świadczeń w zakresie ratownictwa medycznego na terenie naszego powiatu w latach 2012?2016. Delegację stanowili: Grzegorz Anioł ? dyrektor Linii Ratownictwa Regionu Łódź, Krzysztof Chmiela ? zastępca dyrektora ds. medycznych, oraz pełnomocnik zarządu, mecenas Michał Modro. Był też starosta Jan Wieruszewski oraz dyrektor Szpitala Powiatowego, Jerzy Filipecki. Burmistrz poinformował, że zaprosił również przedstawicieli NFZ oraz Urzędu Wojewódzkiego. Ci nie stawili się na sesji, ale będą do dyspozycji po 6 kwietnia, czyli po zakończeniu kontroli w pogotowiu.
Podczas spotkania reprezentanci Falcka znaleźli się pod ostrzałem pytań i zarzutów ze strony radnych. Rajcy podawali liczne przykłady złego funkcjonowania pogotowia ? sytuacje, w których karetka przyjechała za późno albo dyspozytorka pogotowia odsyłała do nocnej pomocy lekarskiej.
Na początku radny Klimek pytał m.in. o liczbę lekarzy ze specjalnością ratownictwa medycznego, zatrudnionych na terenie naszego powiatu, o ilość i stan wyposażania karetek. Radny Rożenek poinformował, że przy dzwonieniu na numer 999 zgłasza się pogotowie w Łowiczu. Zdezorientowani są szczególnie ludzie starsi. W pewnym momencie radny wyszedł przed budynek Domu Ludowego (w środku nie było zasięgu sieci komórkowej) i zadzwonił na pogotowie. Faktycznie, zgłosił się Łowicz.
Działania Falcka skrytykował dyrektor opoczyńskiego szpitala. ? Dostajemy bardzo wiele skarg na firmę. Te najistotniejsze przekazaliśmy wojewodzie. Nagminnie powtarza się odsyłanie chorych do nocnej pomocy lekarskiej. Skargi potwierdził wojewódzki konsultant ds. ratownictwa medycznego. Mieszkańcy narzekają, że wydłużył się czas dojazdu do pacjenta ? poinformował Jerzy Filipecki.
? To, że do Opoczna przyjeżdża lekarz z Lublina, Szczecina czy Warszawy, nie ma znaczenia. Najważniejsze jest dobre wykonanie usługi. Natomiast jeśli doktor ma dziewięć dyżurów pod rząd, a zamiast lekarza do zawału jedzie ratownik medyczny, to już przestaje mi się podobać ? dodał.
Ze strony Falcka pierwsze skrzypce grał radca prawny, który odpierał zarzuty. ? Konkurs wygraliśmy kryterium jakości m.in. dotyczącym posiadania lekarzy medycyny ratunkowej. Falck zatrudnia wyspecjalizowanych ratowników medycznych oraz lekarzy systemu i lekarzy o specjalności medycyna ratunkowa ? mówił mecenas Modro. ? Jeśli zdarzyło się, że do pacjenta przyjechał zespół bez lekarza, to znaczy, że był to zespół podstawowy, który zgodnie z przepisami posiada tylko ratowników medycznych. Lekarza w składzie ma zespół specjalistyczny. O tym, jaki zespół wyjeżdża do danego przypadku, decyduje dyspozytor medyczny na podstawie wywiadu podczas przyjmowania zgłoszenia.
Przyznał, że ustalany przez NFZ podział kompetencji między pogotowiem a nocną i świąteczną pomocą lekarską rzeczywiście nie jest do końca jasny. ? Dlatego w ubiegłym tygodniu Falck podjął decyzję, że karetki będą wyjeżdżać nawet w tych przypadkach, które nie kwalifikują się do wyjazdu zespołu ratownictwa medycznego. Sytuacje odsyłania do nocnej czy świątecznej pomocy lekarskiej nie powinny mieć już miejsca ? zapowiedział.
Według pełnomocnika zarządu, za połączenia telefoniczne z pogotowiem odpowiada nie Falck, tylko wojewoda. Na terenie naszego województwa firma posiada jedną centralną dyspozytornią w Pabianicach, co jest zgodne z zaleceniami i ogólną tendencją. ? Skąd by się nie dzwoniło, zawsze odbiorą Pabianice. Nie mamy dyspozytorni w Łowiczu ? powiedział. ? Na początku występowały problemy z połączeniami, ale to było w pierwszym tygodniu stycznia. Teraz nie mieliśmy sygnałów o takich kłopotach. Zweryfikujemy je we własnym zakresie i wspólnie ze służbami wojewody.
Na terenie Opoczyńskiego Falck dysponuje dwoma zespołami ? specjalistycznym i podstawowym. Tę liczbę ustalił wojewoda. Jeżeli dwie karetki jednocześnie realizują wyjazd, wtedy robi się problem i czas dotarcia do kolejnych pacjentów ulega wydłużeniu. W przypadku awarii karetki, firma ma możliwość podstawienia zespołu zapasowego.
Burmistrz Wieruszewski ocenił, że ten system odstaje od realiów i potrzeb. ? Są tylko dwie karetki i kiedy trzeba ratować ludzi, okazuje się, że nie można nic zrobić. W takich przypadkach powinny być uruchamiane rezerwy ? zauważył. Zgodził się z nim Krzysztof Chmiela z Falcka. ? System jest niewydolny. Mamy świadomość, że dwie karetki na powiat opoczyński są niewystarczające ? przyznał. Poinformował, że od 1 stycznia do ranka, 31 marca pogotowie wykonało 983 wyjazdy. Karetka ?S? wyjeżdżała 400 razy, karetka ?P? 583 razy.
Na terenie powiatu pracuje siedmiu lekarzy o specjalności medycyny ratunkowej. Chmiela zapytał, dlaczego jedyny lekarz medycyny ratunkowej z Opoczna ma zakaz pracy w Falcku. ? Złożyłem mu propozycję. Gdyby jeździł u nas, zdobywałby kwalifikacje, a firma nawiązywałaby współpracę ze szpitalem ? powiedział. ? W Falcku pracują też osoby, które zostały ze szpitala zwolnione. Z poziomu ich świadczeń jesteśmy zadowoleni. Jeśli chodzi o skargi, poprosił o konkrety. ? Nie jest prawdą, że dyżurują u nas lekarze ze Szczecina czy Lublina. W Opocznie dyżuruje lekarz z województwa świętokrzyskiego.
Do wypowiedzi dyrektora medycznego Falcka odniósł się Jerzy Filipecki. ? Prosiłbym przedmówcę, żeby nie opowiadał rzeczy nieprawdziwych. Żaden nasz lekarz nie ma zakazu pracy w Falcku, tak jak nie mieli ratownicy, którzy wyrazili chęć przejścia. A że nie chce u was pracować, to inna kwestia. Jedyny lekarz z pełnymi kwalifikacjami jest ordynatorem OIOM w szpitalu ? wyjaśnił.
Dyrektor regionalny Falcka przyznał, że proponował szpitalowi przejęcie wszystkich pracowników ratownictwa medycznego, o ile spełniają wymogi ustawy, oraz karetek pogotowia ? w formie dzierżawy albo zakupu. ? Dyrektor szpitala odmówił współpracy na tym etapie i zapowiedział, że będzie protestował ? powiedział Grzegorz Anioł. ? Czekam na zakończenie protestów i podjęcie współpracy ? tak, jak w niektórych powiatach. Mamy kontrakt na 5 lat. Nie możemy ciągle się spierać.
Dyrektor Filipecki po raz kolejny zarzucił gościom kłamstwo. ? Prawdziwy jest tylko fakt, że dzwonił pan, kiedy trwał jeszcze proces odwoławczy. Reszta nie jest prawdą ? ripostował. Zaznaczył, że karetek kupionych w ramach unijnego projektu nie można użyczać, dawać w dyspozycje czy przeznaczać na usługi prywatnych firm.
Radni skrytykowali również lokalizację bazy pogotowia przy ulicy Dworcowej. W przypadku zablokowania ulicy, karetki mogłyby nie wyjechać na miasto, ponieważ innej drogi nie ma. ? Służby, które badały tę lokalizację, nie miały zastrzeżeń ? odniósł się do zarzutów mecenas Modro. Z oceny miejsca pod względem logistycznym jednak zrezygnował.
Krzysztof Chmiela powrócił do skargi na czas pracy jednego z lekarzy, który dyżurował przez 9 dni. ? Obliczyliśmy, że doktor wyjeżdżał na interwencje średnio 3,3 raza na dobę. Trudno mówić o przemęczeniu, jeśli ma się 3 pacjentów w ciągu doby ? podsumował. Na zakończenie zapowiedział szybkie rozwiązanie problemu z dyspozytornią. Według niego, sprawa jest banalnie prosta. Dzwoniąc na 999 telefonujący łączy się z Pabianicami. Tam błąd popełnia dyspozytor na jednym ze stanowisk, który zgłasza się jako pogotowie w Łowiczu, ponieważ obsługuje ten teren. Zaraz po zakończeniu narady miały być wydane polecenia, by dyspozytorzy odbierali telefony bez podawania nazwy miasta.
? Panowie nawet nie wiecie, co się dzieje w waszej firmie ? skrytykował radny Rożenek. Janusz Klimek dodał: ? Słuchając waszych wypowiedzi wydaje się, że jesteście najlepszą firmą. Ale skoro uczestniczycie w tym spotkaniu, to znaczy, że tak nie jest. Społeczeństwo źle ocenia poziom świadczonych przez was usług.
Ocena spotkania należała do starosty i burmistrza. ? Najbardziej niepokoi fakt, że nie ma żadnej współpracy pogotowia ze szpitalem. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji ? powiedział burmistrz, apelując o ściślejszy kontakt i współdziałanie. Podobnego zdania był starosta: ? Trzeba zrobić wszystko, żeby pogotowie ratunkowe wykonywanł usługi jak najlepiej.
Miejmy nadzieję, że tak się stanie, bo ? jak podkreślali wszyscy uczestnicy spotkania ? zdrowie pacjentów jest przecież najważniejsze.


pe   

Artykuł ukazał się w wydaniu nr 14 (769) z dnia 6 Kwietnia 2012r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »