Zimowy koszmar drogowy
Tak wyglądała we wtorek droga powiatowa Opoczno – Drzewica przez Wygnanów
Stary już jestem i wiele zim przeżyłem, ale to co się teraz wyczynia na ulicach, nie mieści się w mojej głowie. Nie można ani przejść, ani przejechać, że o parkowaniu nie wspomnę. Wszędzie zalegają tony śniegu. O ile weekendowy krajobraz za oknem jest malowniczy i nastrojowy, o tyle codzienność przemieszczania się do pracy i po zakupy, jest bardzo męcząca. Mamy dużo wyremontowanych chodników i ulic, ale co z tego, skoro nie są odśnieżane.
Wcale nie inaczej jest za miastem. Kiedyś można było jeszcze liczyć na jakąś kategoryzację dróg odśnieżania, co dawało chociaż pewność, że prędzej czy później przyjedzie ktoś i odkopie nam drogę do cywilizacji. A teraz wszyscy mają wszystko, za przeproszeniem, głęboko w odśnieżarce.
Krążą już nawet dowcipy o tym, że służby drogowe mają żałobę i dlatego opuszczają pługi tylko do połowy. Bo wściekłość człowieka ogarnia, gdy widzi przejeżdżającą odśnieżarkę z podniesionym pługiem. Nikogo z nas nie powinny w ogóle interesować kwestie własności dróg oraz terminy i wyniki rozpisanych przetargów na odśnieżanie. Obywatele sprawnie funkcjonującego miasta i powiatu powinni być wolni od takich trosk, bo ich włodarze myślą za nich i dla nich. Tym bardziej, że są takie miejscowości w Polsce, których zima nie zaskoczyła, gdyż nawet do pogodowych sztuczek można się odpowiednio wcześniej przygotować. Podobnie ma się sprawa uliczek i parkingów osiedlowych.
Dzięki częstotliwości i ilości jeżdżących pojazdów po ulicach miasta, spod śniegu ukazuje się czarna powierzchnia asfaltu, która niewątpliwie powoduje uczucie ulgi. Za miastem śnieżne nawierzchnie są dziurawe, a koleiny bardzo śliskie. Realnie przekłada się to na maksymalną prędkość 40 km/h i znacznie wydłuża czas jazdy. Dodatkowo zwiększa się ilość stłuczek, „parkowania” w zaspach, w przydrożnych rowach i na płotach okolicznych mieszkańców.
Wprawdzie z roku na rok wszyscy coraz lepiej sobie radzimy, ale nie można walki z zimą przerzucać na mieszkańców i kierowców. Chyba, że wzorem pomysłowych mieszkańców Kruszewca, zamontujemy sobie pługi do samochodów… |