Po koncercie u sąsiadów

Marek Kądziela z zespołem w Tomaszowie

Marek Kądziela syn Rafała to młody a już znany muzyk - gitarzysta jazzowy pochodzący z Opoczna. Muzyczne geny odziedziczył niewątpliwie po ojcu muzyku i animatorze kultury muzycznej w naszym mieście. Wychowywał się w muzycznym klimacie domu i miejscu pracy ojca. Swój muzyczny życiorys rozpoczął od nauki w klasie fortepianu w opoczyńskiej Państwowej Szkole Muzycznej. Później była zmiana zainteresowań i nauka gry na gitarze w PSM w Tomaszowie Maz. pod kierunkiem Mirosława Drożdżowskiego. I to było to. Gitara zawładnęła dalszym muzycznym życiem Marka przy aprobacie ojca Rafała. Jeśli studia to oczywiście muzyczne, a że Polska w Unii Europejskiej i granice otwarte to uczelnia muzyczna w Danii w The Carl Nielsen Academy of Music Odense. Marek ma już licencjat z gry na gitarze, przed nim magisterium z kompozycji. Naukę godzi z koncertowaniem i udziałem w konkursach muzycznych. Jest laureatem pierwszego miejsca w konkursie mistrzowskim gitarzystów jazzowych Guitar City 2007, zdobył wyróżnienie na festiwalu Jazz nad Odrą w 2008 r. a wcześniej w 2000 roku zwyciężył w konkursie Noc Bluesowa w Rawie Mazowieckiej. Rok miniony to nagroda dla największej osobowości muzycznej w konkursie „Bielska Zadymka Jazzowa”. To laury, ale muzyk żyje koncertami, to publiczność weryfikuje talenty, ona akceptuje lub odrzuca muzyka i jego grę. Marek Kądziela jest akceptowany w środowisku muzycznym i przez publiczność na koncertach. Gra z najlepszymi instrumentalistami młodego pokolenia, z Polakami, Niemcami, Duńczykami. Robią wspólnie trasy koncertowe. Grali już dla publiczności w Danii, po dwa razy w Berlinie i Szczecinie, w Poznaniu, Krakowie, Bełchatowie, Warszawie a ostatnio 25 marca w Tomaszowie Mazowieckim (tym mieście już czwarty raz). Przy okazji tego ostatniego koncertu zamieniliśmy z Markiem kilka słów:
- Czemu wybrałeś jazz?
- Odpowiada mi muzyczny język jazzu, ekspresja tego gatunku.
- Co gracie na koncertach?
- Wykonujemy muzykę autorską, gramy utwory mojej kompozycji i kolegów z którymi gram. Nasz zespół nazywa się K.R.A.N. Tak też nazywa się nasza pierwsza płyta, którą nagraliśmy w składzie: Tomasz Liciak - sakstenor, Kasper Tom Christiansen z Niemiec - perkusja i rewelacyjny Duńczyk kontrabasista Richard Andersson, który jest niewidomy i ja z gitarą.
- Skład zespołu jest stały?
- Nie zawsze. Grywamy z innymi muzykami. Często to koledzy z uczelni lub muzyczni przyjaciele.
- Czy w planach koncertowych jest rodzinne Opoczno?
- Na razie nie, ale jak zajdzie potrzeba to kto wie. Proszę rozmawiać z moim ojcem, bo to on jest naszym menedżerem (śmiech) w okolicy.
Można na koniec dodać, że publiczność w Tomaszowie przyjęła bardzo ciepło występ K.R.A.N.-u.