Padł orkiestrowy rekord

Najwytrwalsze wolontariuszki przed kościołem w Drzewicy: Marta Pająk, Monika Błaszczyk i Alina Kołodziejczyk

Znów ofiarność mieszkańców gminy Drzewica przekroczyła wszelkie oczekiwania organizatorów. Zebrano rekordową kwotę 6716,43 zł.
Nawet ostra zima nie przeraziła młodych wolontariuszy i ich rodziców. Może właśnie dlatego poruszeni ofiarnością młodzieży drzewiczanie zdobyli się na niespotykaną hojność, a do puszek 29 wolontariuszy, którzy kwestowali w Drzewicy, Idzikowicach, Radzicach i Libiszowie trafiła pokaźna suma 6716,43 zł.
Wśród kwestujących byli uczniowie Szkoły Podstawowej w Drzewicy, Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych oraz czworo opiekunów. Grupa uczniów ZSP w składzie: Agnieszka Gałecka, Iwona Kaczmarek, Kasia Nowak oraz Dawid Wrzosek kwestowała w Radzicach i zebrała ponad 926 zł.
W czasie jasełek przygotowanych przez uczniów Szkoły Podstawowej w Idzikowicach kwestę prowadziła nauczycielka Martyna Żach wraz z synem Maćkiem. Tych dwoje wolontariuszy zebrało 614 zł. Dwie uczennice ZSP - Monika Błaszczyk z Idzikowic i Alina Kołodziejczyk z Brzuzy - zbierały pieniądze w Libiszowie, gromadząc 802 zł.
Reszta pozyskanej kwoty, tj. 4374 zł, pochodziła ze zbiórek zorganizowanych na terenie Drzewicy. Kwestującymi w mieście opiekowała się Magdalena Drążkiewicz. Najwięcej do puszki zebrała uczennica ZSP Martyna Domańska - 453,77 zł.
- Od kilku lat nieoceniona jest pomoc drzewickiej policji, na czele z komendantem Wojciechem Dworakiem - mówi współorganizatorka kwesty Renata Smolarek. - Policjanci strzegli bezpieczeństwa wolontariuszy oraz pozwalali im ogrzewać się w policyjnych samochodach. Sami także składali datki. Zarówno wolontariuszom, jak i wszystkim ofiarodawcom składam serdeczne podziękowania. Wdzięczni jesteśmy rodzicom uczniów, którzy zapewnili młodzieży dojazd, m.in. na zakończenie akcji w Opocznie. Kwestujący mogli również liczyć na pomoc osób nie będących oficjalnymi wolontariuszami WOŚP oraz mieszkańców, którzy podawali ciepłe napoje.
- Dziękujemy rodzicom, którzy nam zaufali i pozwolili uczestniczyć swym dzieciom w pracy Orkiestry mimo tak fatalnej pogody - dodaje opiekun młodzieży z ZSP Radosław Smolarek. - Efekty zbiórki przerosły nasze najśmielsze oczekiwania. Oboje z żoną jesteśmy poruszeni spontanicznością, bezinteresowną chęcią niesienia pomocy oraz radością, którą okazują wolontariusze. Przecież nikt im nie kazał tego robić. Pięknym jest, że młodzi ludzie sami chcą dawać innym coś od siebie. Młodzieży wystarczy tylko dać taką szansę.