Piłka nożna ? klasa A
W najbliższy weekend na stadionie przy alei Sportowej dojdzie do spotkania drużyn piłkarskich Ceramiki Opoczno i Gerlacha Drzewica. Jak się okazuje, na ligowy mecz obu tych klubów w kategorii seniorów kibice czekali aż 35 lat, o czym informuje Andrzej Sosnowiec, znawca historii piłki nożnej naszego regionu i kronikarz wydarzeń sportowych.
? Drużyny z Opoczna i Drzewicy po raz ostatni grały ze sobą w sezonie 1975?1976 ? mówi. ? MKS Opoczno i Gerlach występowały wtedy w klasie międzypowiatowej A prowadzonej przez OZPN w Kielcach.
W czwartej kolejce spotkań, 7 września 1975 roku, MKS podejmował w Opocznie Gerlacha i zremisował 1:1 (do przerwy prowadził 1:0). ? Takie mecze zawsze dostarczają emocji ? pisano w ówczesnej prasie. ? MKS był faworytem, jednak tym razem padł remis. Punkt urwany liderowi z Opoczna spychał go na drugie miejsce w tabeli. Po czterech meczach pierwsze miejsce zajmowali Czarni II Radom, drugie MKS Opoczno, trzecie Szydłowianka Szydłowiec a czwarte Gerlach.
Trenerem Gerlacha był wtedy Szymon Wojtal. Drużyna z Drzewicy zakończyła rundę jesienną na pierwszej pozycji w tabeli nie ponosząc żadnej porażki i trzy mecze remisując. ? Drzewiccy kibice nie mieliby nic przeciwko, żeby teraz piłkarze nawiązali do historii ? dodaje Sosnowiec.
W rewanżu, który miał miejsce 2 maja 1976 roku w Drzewicy Gerlach pokonał zespół z Opoczna, wtedy nazywający się już MZKS. Zwyciężył 3:1 (do przerwy 1:1). ? To był świetny sezon piłkarzy Gerlacha, bowiem w dwudziestu meczach zanotowali czternaście zwycięstw, pięć remisów i tylko jedną przegraną ? pisało ?Słowo Ludu?.
Od sezonu 1976?1977 rozpoczął się nowy rozdział w historii opoczyńskiej i drzewickiej piłki. Opoczno przystąpiło do rozgrywek organizowanych przez OZPN w Piotrkowie Trybunalskim, natomiast Drzewica zaczęła grać w ramach OZPN?u w Radomiu.
? Teraz, równo po 35 latach, dojdzie do prestiżowego meczu. Obie drużyny znowu spotykają się w klasie A i patrząc po tabeli to Gerlach jest faworytem. Opocznianie na pewno jednak tanio skóry nie sprzedadzą ? ocenia na zakończenie Andrzej Sosnowiec.
|