tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Opoczno

  Obrady w szumie

 
Po raz kolejny okazuje się, że Radzie Miejskiej bardzo brakuje sali do prowadzenia obrad plenarnych. Fatalna akustyka dawnego patio w MDK powoduje, że nie słychać ani tych, którzy mówią z mikrofonem ani tych, którzy mówią bez mikrofonu. Na sali stale panuje jeden wieki szum utrudniający zrozumienie czegokolwiek. A szkoda, bo ostatnie obrady były bardzo ciekawe


Porządek obrad XI sesji Rady Miejskiej zakładał kilka punktów, co do których można było mieć pewność, że wywołają dyskusję. Ale pewnie nikt nie przypuszczał, że aż taką.
Praktycznie bez echa przeszedł punkt mówiący o sprawozdaniu z prac burmistrza Opoczna. Padły jedynie dwa pytania dotyczące szacunkowych kosztów budowy trzech placów zabaw przy szkołach w Libiszowie, Modrzewiu i Mroczkowie Gościnnym łącznej wartości ponad 315 tys. złotych oraz konieczności sporządzenia przez burmistrza instrukcji dotyczącej przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Na oba jednozdaniowo opowiedział burmistrz: co do pierwszego są to koszty szacunkowe a co do drugiego pytania ? taki obowiązek nakłada prawo.
Ocenę stanu czystości i porządku w gminie przedstawił naczelnik wydziału Stanisław Miązek. Jak to zwykle w takich sprawozdaniach bywa, składało się ono głównie z cyfr: ile tego, gdzie i w czym wywieziono. Znacznie ciekawsza była dyskusją, jaka wywiązała się między radnymi, z aktywnym udziałem uczestniczących w sesji sołtysów. Spór głównie dotyczył tego, gdzie jest czyściej: w mieście czy na wsi? Czy takie same środki są przewidziane na utrzymanie czystości na wsi i w mieście? Dlaczego coraz częściej mówi się o konieczności wykorzystania funduszu sołeckiego na sprzątanie śmieci? Jak tylko zaczęła się dyskusja o czystości, to zaraz zeszła na psy. I nie jest to bynajmniej figura stylistyczna. Faktycznie temat psów zdominował ten fragment obrad. Gmina od pewnego czasu prowadzi porządne schronisko dla bezpańskich psów. Ponosi w związku z tym coraz większe koszty, a rozwiązania problemu nie widać. Nie ma schronisk w sąsiednich miastach, nie ma schronisk w sąsiednich gminach. Nie wszystkie z nich podpisały z Opocznem porozumienie na przyjmowanie psów a przecież czworonogi nie uznają żadnych granic i swobodnie przemieszczają się między gminami. Przepisy nakazujące prowadzenie schronisk nie mówią ani słowa o ich finansowaniu, a jest to wydatek rzędu 400 tys. złotych rocznie. Radni podnosili wiele kwestii. Wszystkie jednak sprowadzały się do tego, że niezbędne są zmiany w systemie prawnym, ale do tego trzeba sprawą zainteresować posłów. Burmistrz był zaproszony na posiedzenie dwóch komisji sejmowych, mających rozpatrywać problem. Miał obiecaną możliwość zabrania głosu i przedstawienia stanowiska władz samorządowych. Na miejscu okazało się, że całe posiedzenie było niewypałem, zaraz po oficjalnym otwarciu posiedzenia na sali zostało jedynie prezydium komisji, szybko podjęto jakieś uchwały i oczywiście nie udzielono nikomu z zewnątrz głosu. Przy takim podejściu do sprawy nie dziwi bałagan w całym kraju w tym zakresie. Całkowicie absurdalną chociaż jednocześnie sensowną i ciekawą propozycję zgłosił Janusz Klimek. Zaproponował on wystawienie faktury za prowadzenie schroniska i wysłanie jej na adres Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. ?Skoro obarcza się samorządy obowiązkiem prowadzenia schronisk bez jakiegokolwiek dofinansowania, to wysłanie takiej faktury i odpowiednie nagłośnienie tego faktu powinno przynieść jakiś odzew?. Radni podnosili, że w niektórych krajach Europy jest przepis mówiący o tym, że usypiane są psy, które przebywają w schroniskach określony czas i nie ma widoków na znalezienie dla nich właścicieli. Okrutne, ale? Bez rozwiązań systemowych problem bezpańskich psów nigdy nie zostanie rozwiązany.
W sprawie przepisów dotyczących utrzymania porządku i czystości jest wiele innych anomalii. Ostatnio weszła w życie tzw. ustawa śmieciowa, wg której wprowadza się podatek śmieciowy płacony przez każdego mieszkańca gminy, a w zamian wszystkie śmieci wytworzone przez mieszkańców należą do gminy i ta ma obowiązek je zbierać. Wszystko niby jasne, ale w tej uchwale w ogóle nie mówi się o tzw. podmiotach gospodarczych. Nadal więc możliwy będzie proceder podrzucania odpadów. Radni chcieli wiedzieć czy i w jakim stopniu sprawa podrzucania śmieci do lasów jest badana przez służby porządkowe: policję i straż miejską. Ale przedstawiciele obu tych służb jednoznacznie stwierdzili, że aby kogoś ukarać trzeba albo złapać go na gorącym uczynku, albo mieć możliwość udowodnienia, kto jest właścicielem wyrzuconych gdziekolwiek odpadów. A z tym jest różnie.
Kolejnym punktem obrad była ocena przygotowania i przebiegu akcji letniej na terenie gminy. W tej sprawie dyskusja nie była specjalnie intensywna. Bożena Świątek?Mazur zaproponowała, by w przyszłości do akcji letniej w większym stopniu włączyły się szkoły wiejskie i drugi wniosek, by przy organizacji półkolonii przez MDK nie korzystać z cateringu przygotowanego przez bary czy restauracje, ale wykorzystać możliwości w tym zakresie stołówek szkolnych. Miłym punktem w tej części obrad były podziękowania złożone przez księdza Marcina z parafii Podwyższenia Krzyża na ręce burmistrza Jana Wieruszewskiego i przewodniczącego Rady Miejskiej Zdzisława Wojciechowskiego za okazaną pomoc w organizacji wypoczynku przez fundacje kościelne.
W następnym punkcie obrad radni zajęli się oceną realizacji zadań oświaty w gminie Opoczno za rok szkolny 2010/2011 oraz wynikami egzaminów zewnętrznych. Ten temat omawiał wiceburmistrz Janusz Macierzyński, który przybliżył zebranym wyniki egzaminów zewnętrznych w szkołach podstawowych i gimnazjach. Z wynikami tych egzaminów zapoznajemy naszych czytelników na bieżąco, jak tylko pojawią się na stronach PKE. Naszym zdaniem, wyniki na poziomie 50% sprawności (np. klasy szóste szkół podstawowych w gminie 24,99 pkt na 40 możliwych przy średniej powiatu 25,20, województwa 25,36 i kraju 25,27) są niezadowalające. W przypadku egzaminów gimnazjalnych systematycznie obniża się średnia z części humanistycznej (z 30,93 na 50 w 2009 roku do 25,62 na 50 w 2011 roku). Niskie, naszym zdaniem, wyniki z części matematyczno?przyrodniczej (24,57 na 50 możliwych) nie są powodem do dumy czy nawet zadowolenia. I nie zmieni tej oceny fakt, że średnia gminy jest wyższa od średniej powiatu, województwa czy kraju. Mamy wrażenie, że obniża się po prostu poziom nauczania. Radni na temat wyników w nauczaniu głosu nie zabrali, więcej dyskusji wywołała kwestia finansowania oświaty.
Formalnie powinno być tak, że oświata winna być finansowana z subwencji przekazywanej przez MEN na każdego ucznia (za 2010 rok jest to 6947 złotych na ucznia szkoły wiejskiej i 5034 złote na ucznia szkoły miejskiej). Tych pieniędzy teoretycznie powinno starczyć. Tymczasem do szkół wiejskich gmina dołożyła w ubiegłym roku prawie 1,5 mln złotych a do szkół miejskich ponad 2,3 mln złotych. I nic nie zapowiada, by 2011 rok był lepszy. Za pierwsze osiem miesięcy br. szkoły wiejskie wykorzystały prawie 89,5% przewidzianej subwencji, zaś szkoły miejskie 84,7%. I nikt nie potrafi powiedzieć jaka będzie skala dopłaty przez gminę do oświaty, ale na pewno przekroczy ubiegłoroczne 3,8 mln złotych. Jak na razie w przewidzianych kosztach utrzymują się jedynie wiejskie placówki w Bielowicach, Bukowcu, Kraśnicy, Modrzewiu, Ogonowicach i Wygnanowie. Za pierwsze osiem miesięcy szkoły miejskie mieściły się w wygenerowanych subwencjach, ale na pewno to się zmieni na koniec roku. Jak stwierdził radny Bartłomiej Firkowski najwyższa pora by zastanowić się nad racjonalizacją sieci szkół w gminie, a radny Mieczysław Wojciechowski już znalazł receptę. Trzeba dowozić uczniów z Opoczna do szkól wiejskich. Co do konieczności racjonalizacji, może nie sieci szkół, ale kosztów zgodnie wypowiedziały się branżowe komisje stałe.
A jest nad czym się zastanawiać. Do trzech szkół miejskich uczęszcza 2784 uczniów (razem z samorządowym LO) a do 13 wiejskich ? 1071. Do najmniejszych placówek uczęszcza: Kruszewiec ? 9 uczniów, Wola Załężna ? 15, SP w Bukowcu ? 18, Dzielna 21. W tych czterech szkołach uczy się tylu uczniów, ilu w dwóch klasach w ZSS nr 1. Okazuje się, że nawet 26 uczniów średnio w jednej klasie w ZSS nr 1 nie pozwala na samofinansowanie się placówki. Z wyliczeń wychodzi, że odpadłaby potrzeba dotowania szkoły, gdyby zwiększyć średnią uczniów do 28. Tylko skąd ich wziąć. A podobnie wygląda sytuacja w pozostałych szkołach miejskich. Zdaniem dyrektora Sobolewskiego największym obciążeniem finansowym jest obowiązek jednorazowej wypłaty wszystkich środków, które nie były przewidziane w planie finansowym szkoły. Poza tym w mieście istotną część kosztów stanowi indywidualne nauczanie, praktycznie nie występujące w szkołach. Słowem jest o czym myśleć i przed radnymi okres wytężonej pracy przez najbliższe cztery miesiące. Do końca lutego muszą zapaść decyzje w sprawie proponowanych zmian w sieci szkół w gminie.
Radni wysłuchali analizy oświadczeń majątkowych przygotowanej przez przewodniczącego Rady Miejskiej i szefa Urzędu Skarbowego. Oświadczenia również są analizowane na łamach TOP. Generalnie nie było do nich większych zastrzeżeń.
W bloku uchwał radni przyjęli m.in. nowe taryfy za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzania ścieków, zajęli się zmianami w wieloletniej prognozie finansowej gminy Opoczno na lata 2011?2020 oraz zmianami w budżecie gminy na 2011 rok.


Mjm   

Artykuł ukazał się w wydaniu nr 41 (744) z dnia 14 Października 2011r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »