Kryminał, który przyspiesza puls

Wielbicieli powieści kryminalnych ucieszy z pewnością najnowsza powieść Johna Lutza zatytułowana "Puls". Autor prawie pięćdziesięciu powieści tego gatunku, wielokrotny laureat nagród Edgar i Shamus, w tym Shamus Lifetime Achievement Award, przyznawanej za całokształt osiągnięć po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzem w swoim gatunku.
"Puls" zawiera wszystko, co charakteryzuje dobry kryminał. Jest seryjny morderca psychopata (i to nie jeden), są sylwetki kolejnych ofiar, osaczanych przez niego bezbronnych kobiet o określonym typie urody i jest zagadka, której rozwiązanie zaskakuje czytelnika dopiero na ostatnich stronach opasłego tomiska. Wartka akcja, mocno zagęszczona fabuła, obrazowe opisy krwawych mordów, prawdziwe do bólu postaci, a nawet gmatwający nieco całą historię zabieg retrospekcji sprawiają, że powieść czyta się jednym tchem, prowadząc jednocześnie swoje własne śledztwo i usiłując odgadnąć, kto jest zabójcą. Rozwikłanie zagadki nie jest proste, bo kolejne morderstwa do złudzenia przypominają te popełniane przed laty przez seryjnego mordercę. Jego uznano jednak za martwego, ale jak to możliwe, że naśladowca po 25 latach powtarza ze szczegółami jego obłąkańcze rytuały?
Powieść podzielona jest na trzy części, a ostatnią z tajemnic Lutz odsłania przed czytelnikiem dopiero w epilogu, nie zamykając bynajmniej sprawy. Akcja rozpoczyna się w 2002 roku na Florydzie, gdzie podczas szalejącego huraganu Sophia, w trakcie konwoju do tajnego stanowego więzienia, ucieka seryjny morderca Daniel Danielle, znany również jako Danielle Daniel, bowiem bywało, że występował też jako kobieta. Tego inteligentnego, zimnego i nieobliczalnego psychopatę skazano za zabójstwo trzech kobiet, ale szacowano, że mógł ich zabić ponad sto. Uznano, że zginął podczas huraganu, ale jego ciała nigdy nie odnaleziono. Nic więc dziwnego, że kiedy po 10 latach ktoś w Nowym Jorku zaczyna mordować kobiety w ten sam okrutny sposób, Daniel staje się głównym podejrzanym. Tym bardziej, że morderca dopełnia najmniejszych szczegółów, nawet tych dotyczących bielizny kolejnych ofiar, o których ewentualny naśladowca nie mógł dowiedzieć się z prasy. Niemal jednocześnie autor przedstawia nam Lindena R. Schuellera, tajemniczego i przystojnego rektora prestiżowego Waycliffe College, a prawie w połowie powieści również czternastoletniego Rory'ego, który w Leighton, w stanie Wisconsin, w 1986 roku śmiertelnie potrąca samochodem matki psa ukochanej dziewczyny. Postępy w śledztwie doprowadzają w końcu do połączenia tajemniczych postaci i wydarzeń, również tych sprzed ćwierćwieku, kiedy w taki sam sposób, niemal w tym samym miejscu, ale z rąk innych oprawców, giną dwie młode kobiety.
Przez śledztwo czytelnika prowadzi para detektywów ? parterów nie tylko w agencji Quinn i Zespół ? Dochodzenia, ale również w życiu. Frank Quinn i Pearl, do której dziwnym zbiegiem okoliczności podobne są wszystkie ofiary, pojawiają się w kolejnych miejscach zbrodni i ocierając się o śmiertelne niebezpieczeństwo odkrywają w końcu sprawcę mordów, ujawniając jednocześnie klikę spiskowców winną nielegalnemu obrotowi papierami wartościowymi i pieniędzmi. Człowiek, który okazuje się mordercą, ginie w trakcie zatrzymania, a zabójca, który miał nie żyć od lat, kontynuuje swoje krwawe hobby w innym zakątku świata?