tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Ciekawostki

 Incydent lubelski

 
Ongiś w Boże Ciało

Działo się to w XVI wieku ? w czasach, kiedy polska szlachta dysponowała prawem liberum veto, a wolność i tolerancja nie były tylko pustymi słowami w ustach polityków. W Europie Zachodniej po wystąpieniu Marcina Lutra i powstaniu protestanckich odłamów chrześcijaństwa, dochodziło coraz częściej do konfliktów religijnych. Ani reformacja, ani późniejsze wyznania ewangeliczne nie przyjęły święta Bożego Ciała. Protestanci odrzucili rzymskokatolicką doktrynę o eucharystii, uznając adorację hostii i procesje za przykład zabobonu. W wielu krajach reformacja wybuchała właśnie przy okazji procesji Bożego Ciała. W Polsce spory międzywyznaniowe nie przybrały jednak postaci tak drastycznej jak np. we Francji, gdzie w drugiej połowie XVI wieku doszło do krwawej wojny domowej między katolikami a protestantami, określanych tam mianem hugenotów.
Aby zapobiec podobnemu biegowi wydarzeń, polska szlachta zgromadzona na pierwszym w historii sejmie konwokacyjnym (ustalającym kandydatów do tronu), w styczniu 1573 roku uchwaliła dokument znany jako akt Konfederacji Warszawskiej, w którym zaprzysiężono bezwarunkowy i wieczysty pokój między wszystkimi wyznaniami. Akt ten włączono później do ?artykułów henrykowskich? ? statutów, na które składał przysięgę każdy nowo wybrany król. Nie znaczy to jednak, że konfliktów między wyznawcami różnych religii w Polsce w ogóle nie było i że nie dokonywano na tym tle czynów wyjątkowo gwałtownych.
W latach 1562?1565 z polskiego Kościoła ewangelicko?reformowanego wyodrębnili się bracia polscy (zwani również arianami, socynianami, antytrynitarzami) ? najbardziej radykalny odłam reformacji w Polsce, powstały dzięki uchodźcom z południowej i zachodniej Europy, prześladowanych przez katolicką inkwizycję oraz teologów ewangelickich. Wspólnota braci polskich miała charakter wybitnie elitarny, skupiając obok zwykłych wyznawców wielu literatów i naukowców. Jednym z najwybitniejszych członków wspólnoty był Erazm Otwinowski (1529?1614) ? kurator i nauczyciel szkoły w Pińczowie, poeta, działacz i historyk.
Podczas procesji Bożego Ciała w dniu 1 czerwca 1564 roku w Lublinie Erazm Otwinowski podszedł do księdza niosącego monstrancję i rzekł do niego takie oto słowa: Tyle razy ci mówiłem, abyś tego nie robił, a ty, obiecałeś, że już nie będziesz! A oto znów dopuściłeś się. Odmów modlitwę Pańską. Ksiądz zaczął: ? Ojcze nasz, który jesteś w niebie? A Otwinowski na to: A więc sam mówisz, że w niebie. On jest w niebie, a więc nie ma go w chlebie, nie ma w twojej puszce. Po czym wyrwał monstrancję z rąk kapłana i podeptał, mówiąc, że nie godzi się ludziom takich głupot wmawiać.
Po dokonaniu tego czynu Otwinowski schronił się u swego współwyznawcy, Piotra Suchodolskiego, podstarościego lubelskiego, a następnie opuścił Lublin. W końcu został aresztowany i postawiony przed sądem sejmowym jako właściwym do orzekania w sprawach dotyczących szlachty osiadłej, a zagrożonych karą śmierci. Obecnie byłby to proces o obrazę uczuć religijnych. Ale w czasach wolności szlacheckiej uczucia były sprawą prywatną i nie sądowi było oceniać, do jakiego stopnia zostały one obrażone (zawsze mogli to sobie obrażony z obrażającym rozstrzygnąć na uklepanym polu). Oskarżonego o zbezczeszczenie Najświętszego Sakramentu Otwinowskiego bronił przed sądem Mikołaj Rej z Nagłowic ? polityk i teolog ewangelicki, znany jako ojciec literatury polskiej. Rolę adwokata odegrał w sposób wyjątkowo dowcipny i skuteczny. Argumentował mianowicie, że Otwinowski powinien jedynie zapłacić księdzu odszkodowanie za zniszczone monstrancję i hostię, zaś ukaranie go za znieważenie majestatu boskiego należy zostawić samemu Panu Bogu. Jeśli Bóg poczułby się obrażony czynem Otwinowskiego, to mógł go skarać natychmiast, np. rażąc go piorunem. Skoro jednak tego nie zrobił, to nie należy go wyręczać i wchodzić w jego kompetencje ? nie mając żadnej pewności odnośnie tego, jaka jest jego wola w tej kwestii.
Pod wpływem przemowy Mikołaja Reja Erazm Otwinowski został uwolniony od stawianego mu zarzutu świętokradztwa i skazany jedynie na zapłacenie odszkodowania za zniszczone przedmioty. Prymas Jakub Uchański wcale się takim wyrokiem nie przejął i wszystko rozeszło się po kościach. Natomiast taki wyrok w czasach inkwizycji szalejącej w krajach cywilizowanych utwierdził nuncjusza papieskiego monsignore Lippomano w przekonaniu, że kraj nasz jest istnym infernum (piekłem).
Warto zauważyć, że uwidocznione w sprawie Otwinowskiego poglądy Mikołaja Reja na temat tego, jakie stosunki powinny panować między prawem a religią, wyprzedzały swoją epokę o co najmniej dwieście lat. Argumentując przed sądem sejmowym, że Otwinowski powinien ponieść odpowiedzialność jedynie za materialne skutki swojego czynu, Mikołaj Rej agitował ? być może w sposób nie do końca świadomy ? za pełną, absolutną neutralnością religijną państwa i prawa, czyli ideą, która stała się szerzej znana dopiero pod koniec XVIII w. i której pełna realizacja do dziś pozostaje w Polsce niespełnionym do końca postulatem.


erg   

Artykuł ukazał się w wydaniu nr 26 (729) z dnia 1 Lipca 2011r.
W dziale Ciekawostki dostępne są również artykuły:

Pokaż pełny spis treści
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »