Idzie wiosna, mknie ze wschodu,
Wyswobodzić kraj od lodu,
Z nią wiosenne siły zbrojne
Idą stoczyć z zimą wojnę.
Z chłodu Polskę wykaraskać!
Śniegi stopić, mróz wytrzaskać,
Z zemsty, że nas trzaskał on.
Rzeką lody spuścić won,
Kraj zielenią przyozdobić,
Idzie wiosna zimę pobić.
Wśród obłoków mknie radosny
Pan skowronek ? zwiastun wiosny.
Za skowronkiem bocian leci,
Z kontenerem pełnym dzieci ?
Wyglądali go rodzice
Kiedy jeszcze był w Afryce!
Wiosna idzie albo jedzie?
Zbudzić susły i niedźwiedzie,
Z gawr, legowisk przegnać drani,
Choćby byli niewyspani.
Koniec drzemki, koniec gnicia,
Pora ruszyć się, do życia!
Idzie wiosna nieświadoma.
Bo już Polska ocieplona!
Nie dotarły do niej wici ?
Zimy u nas ani tyci,
Śniegu, lodu ani grama!
Zobacz wiosno, proszę, sama.
Słońce już wesoło praży,
Wiosna czeka nas na plaży.
Już powoli w całym kraju
Ciepło, miło jakby w maju.
Zamiast śnieżyc drobne deszcze,
Tylko nie zielono jeszcze!
Lecz już za rok ? żadne dziwa,
O tej porze będą żniwa!
Latem za to, proszę was,
Śniegu może być po pas,
Bo, choć tego nikt nie życzył,
Klimat nam się popierniczył.
|