tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Opoczno

 Fryderyk Chopin w drodze przez ziemię opoczyńską

 
Ciekawostka, nie tylko muzyczna



Osobista adnotacja Chopina w Bibliotece Uniwersyteckiej, potwierdzająca pobyt w Krakowie


Opoczno i powiat opoczyński mają ogromne tradycje muzyczne, bo prócz wszechobecnej, żywej do dziś muzyki ludowej, wydały w XIX w. na świat kilka postaci, których rola w edukacji muzycznej, kompozycji i innych aspektach kultury była znacząca. Wiemy o tym niewiele, ale przecież to tutaj powstawały, inspirowane muzyką ludową, mazurki na fortepian Brykczyńskiego. Z tej ziemi pochodzi Oskar Kolberg, ale nie zawsze pamiętamy, że ten znajomy Chopina inspirował m.in. urodzonego na Kielecczyźnie (tak jak Kolberg w dawnym województwie sandomierskim) ucznia Chopina, Ignacego Krzyżanowskiego. Tu urodził się Jan Niwiński, skrzypek, dyrygent, działacz muzyczny znany w wielu krajach Europy, uczeń Alfonsa Brandta, piotrkowskiego skrzypka?wirtuoza i kompozytora. A może ziemia ta ma jeszcze większe tradycje muzyczne??
20 lipca 1829 r. genialny kompozytor ukończył Szkołę Główną Muzyki należącą do Uniwersytetu Warszawskiego. Odebrał świadectwo z rąk ?czcigodnego mistrza? Józefa Elsnera, z jego adnotacją: Chopin Fryderyk. Trzecioletni. Szczególna zdatność ? geniusz muzyczny. Tego lub następnego dnia dostał nagrodę z rąk rodziców: fundusze na wyjazd na zachód Europy. Zanim jednak wyjechał postanowił odwiedzić Kraków. W Warszawie została jego pierwsza miłość, Konstancja Gładkowska, śpiewaczka i aktorka Teatru Narodowego (od 1833 r. zamieszkała pod Rawą Mazowiecką), natomiast wraz z nim wyjechali koledzy.
Marcelego Celińskiego i Józefa Brandta Fryderyk znał jeszcze z liceum warszawskiego. Mieczysław Potocki był także ich kolegą z klasy, a wówczas studentem Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Królewsko?Warszawskiego. Romuald Jan Hube (ur. w 1803 r.) był już profesorem prawa na tym Uniwersytecie, często zaglądał do domu Chopinów na Krakowskim Przedmieściu. Mniej wiadomo natomiast o początkach znajomości muzyka z piotrkowianinem Ignacym Maciejowskim (ur. 1796 lub 1797 r.), prawnikiem (wtedy zastępcą asesora w warszawskim sądzie policji). Wiemy jednak, że ów miał kontakty z Maurycym Mochnackim i większością patriotycznej młodzieży, która znała także wschodzącą gwiazdę pianistyki. Właśnie Ignacy Maciejowski i Romuald Hube stali się przewodnikami w tej wędrówce.
Trasa z Warszawy do Krakowa wówczas wiodła przez Opoczno i fakt ten jak gdyby uszedł uwadze muzykologów, historyków regionalnych i działaczy turystycznych (bo o trasie dalszej: przez Wiedeń, Pragę, Teplice, Drezno? wiadomo już wiele!). Jej przebieg znamy dzięki nielicznym źródłom. Wydawany w drugiej dekadzie XIX wieku Kalendarzyk Polityczny drukował corocznie przebieg tras dyliżansów państwowych (uzupełniając je nieraz o informacje, czy daną trasą ? a nie inną ? jeździli też prywatni furmani). Z zawartych tam danych, pewne staje się jedno: trasa wiodła tzw. starym traktem krakowskim: przez Sękocin, Tarczyn, Grójec, Drzewicę, Opoczno, Końskie, Radoszyce, Łopusznę, Małogoszcz, Oksę, Kosów, Nagłowice (Mikołaja Reja), Sieńsko, Żarnowiec?
Pierwszym większym ośrodkiem, do którego przyjechał Fryderyk Chopin było Opoczno. Kiedy dokładnie? Dlaczego tą trasą jechał do Krakowa? No cóż, trasa była naówczas jedna. Podążały nią dyliżanse państwowe i prywatne (wg Kalendarzyka Politycznego 1829). Fryderyk Chopin wraz z kompanami: Maciejowskim, Brandtem, Celińskim byli w Krakowie 23 lipca; potwierdzają to wpisy do księgi odwiedzających Bibliotekę Jagiellońską.
Muzykolodzy i teoretycy muzyki wychodzą na ogół z założenia, że Chopin podróżował ?dyliżansami państwowymi?. W tym wypadku więc uznaje się, że wyjazd miał miejsce w piątek po południu 21 lipca tzw. ekstrapocztą, bo tego dnia odchodziła z Warszawy. Czy jednak grupa znajomych z Chopinem chciała aż tak bardzo się spieszyć, nocując dwa razy po 4 godziny? Przecież dopiero zaczynały się wakacje; sam Chopin miał do 20 lipca 1829 r. bardzo dużo pracy! Przyjrzyjmy się bacznie treści listu, który młody pianista pisał do rodziny 1 sierpnia 1829 r.: Najukochańsi rodzice i siostry moje. Szczęśliwie, wesoło, zdrowo, doskonale, nieledwie że wygodnie stanęliśmy wczoraj w Wiedniu. Od Krakowa jechaliśmy separatwagenem [ekstrapocztą], lepiej, aniżelibyśmy własnym mogli jechać powozem (?). Skoro od Krakowa podróżowali państwowym pojazdem pocztowym ? co Chopin wyraźnie podkreśla ? jest bardzo możliwe, że drogę do Krakowa przebyli prywatnym. Wykupienie prywatnego przewoźnika dawało im możliwość podróżowania niepospiesznie, dowolne przystanki, by spojrzeć na ziemię opoczyńską a później ? na północną część Kielecczyzny. I na Góry Świętokrzyskie. Po co by mieli odmawiać sobie tej rzadkiej przyjemności? Nadto, bez wątpienia stać ich było na furmana. Młodzi podróżnicy pochodzili z dość zamożnych rodzin, a ich starsi towarzysze (profesor uniwersytecki i praktykujący prawnik) mieli już własne dochody. Mogli więc wyjechać z Warszawy albo pod wieczór 20 lipca, albo do południa 21 lipca 1829 r., by bez pośpiechu pojawić się w Krakowie 23 lipca po południu. W pierwszym wypadku na nocleg zdążyliby najpewniej dotrzeć do Drzewicy. Druga bardziej realna możliwość to nocleg w Opocznie lub w bliskiej okolicy miasta.
Wierzyć trzeba, że dalsze badania wyjaśnią wątpliwości w tej kwestii, choć na razie ? jak to bywa na początku badań ? oczywiście nie wszystkie.


Michał Domasiewicz   

Artykuł ukazał się w wydaniu nr 16 (719) z dnia 22 Kwietnia 2011r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »