tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Opoczno

 Ekonomia społeczna

 





Dla większości zwykłych ludzi słowo ekonomia kojarzy się tylko z finansami i gospodarką. Zmienił się w Polsce ustrój, państwo już nie zabezpiecza każdemu pracy i płacy. Młodsze pokolenie dziś już nawet nie wie, co to było za zjawisko „niebieski ptak”. Dziś występuje nowe, zwane „straconym pokoleniem”. Są to młodzi ludzie, bardzo często z wyższym wykształceniem, którzy nie mogą znaleźć pracy. Magister w McDonaldzie lub inżynier za kasą w supermarkecie – to stało się już powszechne.
Ogromnym problemem w dzisiejszej gospodarce, nastawionej na zysk, są zwolnienia kadry dokonywane w zależności od koniunktury lub kondycji zakładu pracy. Wtedy najczęściej pracę tracą najsłabsi – kobiety, osoby po 50 roku życia i najmłodsi, dopiero wchodzący na rynek pracy.
Pracę, a co za tym idzie źródło utrzymania tracą ci, którym akurat jest najtrudniej znaleźć nowe miejsce zatrudnienia. Kobiety są związane z domem i raczej mają bardzo nikłe szanse na to, by poświęcić rodzinę (dzieci) i np. wyjechać do innego miasta w poszukiwaniu pracy. Osoby po 50 roku życia, które najczęściej przepracowały na swoim stanowisku od początku swej kariery zawodowej, w zasadzie nie potrafią robić nic innego i mają trudności w przekwalifikowaniu się. Młodzi, startujący w pracy, zawodowo jeszcze prawie nic nie potrafią, nawet pomimo wyższego wykształcenia. No i jest jeszcze grupa ludzi z niskim wykształceniem lub bez jakiegokolwiek przygotowania zawodowego i bez zaplecza finansowego rodziny, która pomogłaby w czasie, zanim dana osoba znajdzie sobie jakąś pracę lub przeszkoli się do wykonywania zawodu. Ich po prostu nie stać na dłuższe okresy bez pracy, wyjazdy, kursy itp.
W Polsce powstało wiele instytucji, które pomagają takim ludziom. Również w Opocznie i na terenie całego powiatu są takie instytucje. Wiadomo, że istnieją MOPS–y i GOPS–y, funkcjonuje też PCPR. W Opocznie powstały m.in. prężnie działające Centrum Integracji Społecznej i Spółdzielnia Socjalna – wszystko po to, by służyć i pomagać.
Niestety, może błędnie, lecz jednak uważam, że w chwili obecnej dotarliśmy już do etapu, w którym trzeba „ogarnąć” ogrom wysiłków różnych instytucji i zintegrować ich działania, stosownie do potrzeb. A mówimy tu nie tylko o potrzebach objętych opieką ludzi, ale i potrzebach rynku. Tym bardziej teraz, gdy PUP otrzymał o 70 procent mniej środków na pomoc dla bezrobotnych. Temu problemowi poświęcone było pierwsze spotkanie organizacyjne, które odbyło się 16 marca w MDK. Spotkanie informacyjne „Projektu systemowego 1.19 Zintegrowany system wsparcia ekonomii społecznej” zorganizowane było wspólnie przez Spółdzielnię Socjalną „Promyk nadziei” i Fundację Pomocy Wzajemnej Barka z Poznania. Projekt, którego inicjatorem jest Departament Pożytku Publicznego Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, a liderem jest Centrum Zasobów Ludzkich, współfinansowany jest ze środków UE. Jego celem jest zbudowanie oddolnego partnerstwa stanowiącego przestrzeń dla rozwoju instytucji integracji i przedsiębiorczości społecznej. Takie partnerstwo na terenie gminy (powiatu) ma szansę na pobudzenie aktywności społecznej i zawodowej poprzez podjęcie inicjatyw na rzecz podnoszenia potencjału osób zagrożonych wykluczeniem społecznym oraz zbudowanie mechanizmów tworzenia rynku lokalnego dla usług i produktów podmiotów ekonomii solidarnej.
O swoich 21–letnich doświadczeniach w tej dziedzinie mówiła na spotkaniu współzałożycielka Fundacji Pomocy Wzajemnej Barka, Barbara Sadowska. Fundacji, która nie tylko ma ogromne doświadczenie datujące się od 1989 r., ale której podejście do problemu zostało bardzo wysoko ocenione przez Kapitułę Konkursu Pro Publico Bono, nagradzająć Barkę nagrodą XX–lecia Niepodległości. Działania Barki cieszą się coraz większym zainteresowaniem wielu krajów, o których zwykle mówimy, że są doskonale rozwinięte i mają wypracowane przez wiele dziesięcioleci systemy opieki społecznej. Dziś przedstawiciele m.in. Wielkiej Brytanii i USA przyjeżdżają do Polski, by podpatrzeć, jak można działać inaczej, lecz bardzo skutecznie i z pożytkiem dla wszystkich zainteresowanych.
Barbara Sadowska wspominała swe pierwsze doświadczenia z regionu działania Barki, tj. z Wielkopolski, gdy jako kapitał fundacja otrzymała stary, zniszczony budynek po szkole, a podopieczni wyremontowali go własnymi siłami i... wszystko ruszyło. Dziś osoby, które były zmuszone do korzystania z pomocy, chcą aktywnie pomagać tym, którzy teraz tej pomocy potrzebują, np. alkoholicy. Niektóre historie sukcesu opisują osoby, które przeszły 30–40 detoksów, zanim udało się im utrzymać abstynencję i odbudować swoje życie.
Barbara Sadowska zapoznała się wstępnie z problemami dotyczącymi naszego regionu oraz metodami pomocowymi. Zapoznała się też z przedstawicielami instytucji oraz fundacji, których celem jest pomoc ludziom zagrożonym wykluczeniem społecznym oraz sytuacją osób bezrobotnych w powiecie opoczyńskim.
To spotkanie było (najprawdopodobniej) pierwszym z wielu, które mają odbyć się w przyszłości. O tym, czy się odbędą zadecyduje zainteresowanie nie tylko wcześniej wspomnianych instytucji, ale też i samorządów.


Artykuł ukazał się w wydaniu nr 12 (715) z dnia 25 Marca 2011r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »