tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Aktualności

 Daj na krechę!

 
Tak zwany "sklepowy zeszyt" to papierowy brulion, w którym sprzedawca zapisuje nazwiska klientów, a obok nich kwoty do zapłaty. Istnieje w wielu, a może nawet prawie we wszystkich sklepach na wsiach i w małych miejscowościach. O tym, że handel na tzw. kreskę ma miejsce w lokalnych przedsiębiorstwach informują nas mieszkańcy okolicznych wiosek, ale i nie tylko - wiemy, że w Opocznie również jest wiele takich sklepów. Wśród sprzedawców panuje natomiast na ten temat zmowa milczenia?





Lokalne sklepy pełnią funkcję głównych ośrodków informacyjnych w gminie i miejsc spotkań, a także udzielają nieoprocentowanych kredytów. Zakupy na zeszyt, to element budowania zaufania pomiędzy mieszkańcami, przede wszystkim tymi o niższym statusie materialnym.
? Zapomniałem portfela, szedłem po coś innego, a w sklepie przypomniałem sobie, że w domu nie ma cukru lub po prostu zabrakło mi pieniędzy ? sprzedawca bez narzekania wpisuje mnie do zeszytu i wydaje towar. Znamy się od lat, odkąd sklep istnieje ja i cała moja rodzina robimy u niego zakupy. Wierzy mi, że oddam ? opowiada mieszkaniec jednej z okolicznych wiosek.
Sklepikarz ma jednak inne zdanie na ten temat. Na pytanie, czy w jego sklepie można zrobić zakupy na tzw. zeszyt, odpowiada: ? Pani! A gdzie tam! Takie coś w ogóle nie istnieje! Nie ma czegoś takiego!
Prawdopodobieństwo nieoddania należnych sklepikarzowi pieniędzy w małej społeczności wiejskiej jest dość znikome, więc właściciele sklepów bez większych obaw otwierają zeszyt i zapisują nazwiska, a przy nich kwoty do zapłaty.
W przypadku zakupów na zeszyt, nie ma mowy o jakimkolwiek procencie za nieterminową spłatę. Sklepikarz robi to z dobrej woli, znając trudne, życiowe sytuacje swoich sąsiadów. ?Na zeszyt? wydawane są różne artykuły, głównie spożywcze. Niekiedy właściciele sklepów trzymają się zasady niesprzedawania na krechę alkoholu, ale zdarzają się i tacy, którzy wręcz specjalizują się w sprzedaży trunków właśnie w takiej formie.
Czy kupowanie ?na zeszyt? w jakikolwiek sposób opłaca się sklepikarzom i klientom? Z ekonomicznego punktu widzenia nie. Sklepikarz nie ma płynności finansowej, która pozwala mu nie tylko generować regularnie dochód, płacić terminowo własne rachunki, podejmować nowe wyzwania, rozwijać swój biznes, ale także kupować nowy towar. Kredytowanie na zeszyt pociąga za sobą kolejne ogniwo łańcuszka pożyczek. Właściciel sklepu wiejskiego musi częściowo zaopatrywać swój sklep z własnych oszczędności albo sam kupować ?na zeszyt? u hurtownika czy dostawcy. Obydwaj zarabiają dopiero wtedy, kiedy ostateczny nabywca towaru przyniesie do sklepu kasę. Płynność finansowa jest zatem mocno rozciągnięta w czasie. Klient, który notorycznie korzysta z zeszytu, prawdopodobnie żyje ponad swoje, bardzo skromne możliwości finansowe. I być może nie jest nawet tego świadomy, że korzystanie z tej formy regularnego zapożyczania się pogłębia jego dług i trudną sytuację finansową.
Istnienie zeszytu to nie tylko dowód na to, że ludzie nie kontrolują swoich budżetów domowych i żyją ponad stan. W zakupach ?na zeszyt? ważniejsza od płynnych dochodów sklepikarza jest trwałość źródła utrzymania, a nie rozwój biznesu, pociągający za sobą większe ryzyko, dla klienta zaś przetrwanie w zmieniających się nieustanne warunkach środowiska.
?Zeszyt? istnieje przede wszystkim w tych regionach, gdzie trudno o stałe dochody, a rynek pracy jest bardzo niestabilny. Dlatego ludziom na wsi trudno coś zaplanować, zwłaszcza dochody, a tym bardziej odłożyć oszczędności na czarną godzinę. Z zeszytu korzystają też osoby, które utrzymują się wyłącznie z rolnictwa, bo jak wiadomo tego typu działalność przynosi gotówkę w określonych porach roku i sytuacjach. Wielu rolników jest w trakcie restrukturyzacji gospodarstw albo w stanie zawieszenia: co robić, w jakim kierunku przestawiać swoje gospodarstwo? Wtedy o te stałe dochody niezwykle trudno. Dlatego w wielu indywidualnych przypadkach zakupy ?na zeszyt? są wybawieniem dla osób bez stałych dochodów lub tych, którzy mają niestabilną sytuację zarobkową. Jeśli nie starczy funduszy do końca miesiąca mogą zrobić zakupy na zeszyt, nie za darmo, nie bez honoru, ale też bez podstępnego procentu. Właściciel sklepu zyskuje natomiast to, że kredytobiorca zeszytowy powróci do niego, zapłaci i zrobi kolejne zakupy, być może znowu na zeszyt, ale też niekoniecznie. Zeszyt jest zatem formą zachęty do kupowania w tym sklepie. Wspólnym interesem tych dwojga jest jednym słowem przetrwać. W czasach, gdy codziennie słyszymy jak upadają kolejne duże firmy, a inne wielkie masowo zwalniają pracowników takie podejście do sprawy staje się bardziej zrozumiałe.
Zakupy ?na zeszyt? są także doskonałą formą promocji sklepu, a może bardziej elementem podtrzymywania więzi z klientami. W końcu jest to dobry sposób, by na trwale związać sklep z klientem.
W zorganizowanej ostatnio ogólnopolskiej kampanii ?Tu mieszkam, tu kupuję? podkreślono wagę, jaką należy przykładać do tego, by promować lokalny handel i taki sposób myślenia o gminach, który pozwala tworzyć lokalne centra i enklawy, gdzie mieszkańcy mogą w naturalny sposób spotykać się ze sobą. Aż 91% badanych samorządowców wiąże obecność małych sklepów z powstawaniem trwałych relacji społecznych w gminie.
Jednocześnie aż 54% respondentów twierdzi, że obecność lokalnego handlu ma pozytywny wpływ na budowanie społeczeństwa obywatelskiego w samorządzie ? spoiwa więzi społecznych, podstawy niezależności i tworzenia miejscowych elit. Zdaniem przedstawicieli samorządów wspierając handel lokalny pomaga się w największym stopniu osobom starszym, niepełnosprawnym oraz takim, które nie posiadają samochodu. W kampanii takie miejsca są ważne również ze względów dostępności dla osób o mniejszej mobilności ? seniorów czy rodziców z dziećmi. W lokalnych sklepach osoby obsługujące konsumentów to bardzo często ich znajome lub sąsiadki. Kupując w tych sklepach mieszkańcy wiedzą, że wspierają ich rodzinny budżet. Z drugiej strony ekspedientki będąc z nimi, na co dzień w kontakcie, udzielając zakupów ?na zeszyt?, mają zaufanie, że doczekają się zapłaty za wydane produkty.
W krajach, w których ludzie mają realny wpływ na rozwój swoich społeczności bardzo aktywni są sami obywatele, działający poprzez stowarzyszenia, partnerstwa lokalne czy inne formy instytucjonalne. Dla polskich samorządów dziś wyzwanie stanowi to, aby ludzie chcieli się organizować i współpracować ze sobą. Podstawą współpracy jest bowiem zaangażowanie i zaufanie do siebie, umiejętność nawiązania dialogu. W Polsce problemem jest brak umiejętności rozmawiania ze sobą i to tak na poziomie polityków na szczeblu ogólnopolskim, jak i sporów sąsiedzkich, a tożsamość miejsca tworzą właśnie więzy społeczne.


Nal   

Artykuł ukazał się w wydaniu nr 33 (788) z dnia 17 Sierpnia 2012r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »