Byle nie padało

Kierownik tej budowy, Adam Bielski jest spokojny. Nie dość, że nie ma żadnych opóźnień, to wykonawca robi wszystko, by ten remont zakończyć nie we wrześniu 2013 roku, jak przewidują warunki kontraktu, a jeszcze w tym roku. I wszystko na to wskazuje, że się uda. Największą obawą napawa pogoda. Jak nie będzie długotrwałych i obfitych opadów, to dadzą radę. W tym tygodniu mają być układane belki na wiadukcie nad linią CMK. Prace będą częściowo prowadzone w nocy, a to ze względu na konieczność wyłączenia z ruchu torów kolejowych oraz zasilania trakcji.
Prace przy wiadukcie oraz kwestie związane z układaniem warstw konstrukcyjnych z kruszywa łamanego oraz mas bitumicznych i wyrównaniem warstw asfaltu prowadzą pracownicy generalnego wykonawcy, firmy Skanska. Resztę zadań związanych z robotami ziemnymi, budowami przepustów i innych prac wykonują podwykonawcy. W sumie, na dużym zadaniu inwestycyjnym pracuje około 50 osób, którzy mają do usunięcia 40.000 m3 ziemi i do wykonanie ok. 100.000 m3 wykopu i 30.000 m3 nasypu oraz ok. 30.000 t masy bitumicznej i 50.000 t kruszywa łamanego.
Warto przy tym podkreśłić, że roboty są prowadzone przy jedynie ograniczonym ruchu. Odcinek od Inowłodza do Opoczna zamknięty jest dla pojazdów powyżej 3,5 tony. Natomiast zachowanie kierowców jadących tą drogą pozostawia wiele do życzenia. Przynajmniej raz w tygodniu sam jadę tą trasą i za każdym razem napotykam na niecierpliwych, którzy mimo czerwonego światła wjeżdżają na odcinek, w którym ruch jest wahadłowy. Nie wiem skąd przeświadczenie, że trzy minuty mogą kogoś zbawić.