Wiele osób, spragnionych stabilnej, słonecznej pogody, wybiera się na wakacje do ciepłych krajów. Pobyt za granicą nie oznacza, że urywa się ich kontakt z rodzinami czy znajomymi, tym bardziej że od 1 lipca znacznie spadła cena roamingu. Dzwonią więc i SMS?ują. No i nie spodziewają się, że przy wysyłaniu SMS?ów czekają na nich niespodzianki, jeśli zechcą przesłać wiadomość napisaną poprawną polszczyzną. Wystarczy w SMS?ie napisać ?kocham cię? by zamiast 10 znaków, licząc ze spacją, aparat odczytał je jako 99 i to tylko z powodu jednego ?ę?, które pożera nam 90 znaków. Jeśli jeszcze dodatkowo uwzględnimy, że standardowy SMS może mieć zaledwie 160 znaków, by został wysłany w całości, to okazuje się, że nasza wiadomość może być bardzo krótka lub że zostanie podzielona. Wtedy może się okazać, że zamiast wysłanych dziesięciu SMS?ów, na naszym rachunku będzie widniała należność za kilkadziesiąt wiadojmości?
Wynika to z metody kodowania znaków. Zgodnie z Unicodem SMS, w którym wykorzystywane są znaki specjalne (znaki narodowe) m.in. polskie litery (ą, ć, ę, ł, ś, ź, ż, ó) może zostać podzielony na kilka części, w zależności od liczby wykorzystanych znaków. Jeśli SMS zawiera choć jeden polski znak, wówczas musi do niego być dołączony element rozkodowujący, a to oznacza skrócenie SMS?a do 70 znaków, co oznacza, że wiadomość składająca się ze 160 znaków, w tym polskiej czcionki, zostanie podzielona na trzy SMS?y. Informację o tym, że właśnie SMS jest dzielony, pojawia się w prawym, górnym rogu telefonu.
Dlatego wszyscy wyjeżdżający za granicę powinni pamiętać, żeby kochać i pozdrawiać swych najbliższych bez polskich znaków. Najbliżsi i tak będą wiedzieli, co im chcemy przekazać.
|