tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Opoczno

 Bajanie za naszą kasę

 





Kilka lat temu TOP udowodnił, że opiekun miejsc pamięci narodowej, porucznik lotnictwa, starszy sierżant sztabowy pchor. 25 pp AK Włodzimierz Bonifacy "Koper", "Sympatyk" Koperkiewicz nie jest nieomylnym i to co mówi trzeba dokładnie sprawdzić. To dzięki niemu do dziś wiszą na murach starostwa i kościoła św. Bartłomieja tablice, których treść jest w oczywistej sprzeczności z prawdą historyczną i które tylko ośmieszają instytucje publiczne i nas wszystkich. Przez jakiś czas był spokój. Porucznik lotnictwa, starszy sierżant sztabowy pchor. 25 pp AK Włodzimierz Bonifacy "Koper", "Sympatyk" Koperkiewicz nie pokazywał się publicznie, ale "dzięki" operatorom TLO został wyciągnięty na powierzchnię i znowu zaczyna opowiadać jakieś niestworzone historie.
W połowie stycznia TLO wyemitowała odcinek, w którym około 17 minut zajmuje wypowiedź porucznika lotnictwa, starszego sierżanta sztabowego pchor. 25 pp AK Włodzimierza Bonifacego "Kopra", "Sympatyka" Koperkiewicza, poprzedzona słowem wstępnym, które ma się nijak do treści zawartej w wystąpieniu amatora historii. Jeden z operatorów zapowiada, że w odcinku dowiemy się jaką rolę w wydarzeniach ze stycznia 1945 roku odegrał kościółek św. Marii Magdaleny, ale na zapowiedziach się kończy. Potem cały program poświęcony jest wynurzeniom jednego człowieka, bez jakiejkolwiek ingerencji w to co mówi, jak mówi i o czym mówi.
Zamysł był taki, że porucznik lotnictwa, starszy sierżant sztabowy pchor. 25 pp AK Włodzimierz Bonifacy "Koper", "Sympatyk" Koperkiewicz miał opowiedzieć o wydarzeniach z 16 i 17 stycznia 1045 roku i przypomnieć tych, którzy zginęli w czasie bombardowań. No i stanął przed włączoną kamerą i zrobił to, o czym pisał wieszcz ? Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu.
Zamiast 33 armii ogólnowojskowej w jego opowiadaniu jest 33 Ogólna Armia Wojskowa, co dyskredytuje nawet amatorów historii. Piewca historii Opoczna wie, tylko ciekawe skąd, że piloci radzieccy latali pijani na rozklekotanych maszynach, że na samolotach podwieszane były specjalnie bomby dużego kalibru, by rozwalić nie tylko stację, ale i zabudowania wokół niej, stojące na Śmigłówce i przy ulicy Kuligowskiej. Padają nazwiska ofiar, przeplatane komentarzem odautorskim opiekuna miejsc pamięci narodowej. Jeśli jednak wsłuchamy się w to co mówi, to ze zgrozy włosy dęba stają. Np. jego koledze, majorowi, urwało nogę, więc oczywiście całe życie utykał. I nie wiadomo, czy ów kolega był majorem jak mu nogę urwało, czy został majorem bez nogi, co byłoby wydarzeniem na skalę międzynarodową.
Większość czasu poświęcona jest koledze szkolnemu narratora, którego, jak się rozpoczęły bombardowania, ojciec posłał po mahorkę, niestety nazwa gatunku tytoniu nie pada. Chłopiec pod gruszą przy nr 71 trafiony został pociskami artyleryjskimi i upadł. Długo leżał, jeździli po nim Niemcy, żołnierze radzieccy, aż zrobili z niego placek. Tu pada jedyna refleksja: Przepraszam, takie wyrażenie, wyrwało mi się niechcący niewłaściwe. Uważni czytelnicy pewnie pamiętają historię krzyża postawionego przy ul. Kuligowskiej i przeniesionego przez UM na cmentarz, nie będę więc jej przytaczał. Tym razem jednak porucznik lotnictwa, starszy sierżant sztabowy pchor. 25 pp AK Włodzimierz Bonifacy "Koper", "Sympatyk" Koperkiewicz idzie dalej. Padają nazwiska i adresy ludzi, którzy sprzeciwiali się ustawieniu owego krzyża przy ul. Kuligowskiej. Jak nie ma nazwisk, to jest dokładny opis, dający pełną podstawę do roszczeń z tytułu naruszenia prawa o ochronie danych osobowych. Czasem wręcz kuriozalne stwierdzenia: tu obok w domu piętrowym mieszka taki pan inwalida, który w wypadku drogowym stracił życie, na wózku się porusza, widać tu windę. I on z żoną też byli przeciwni, i szereg innych osób tu przyszło, którzy wielką niechęć okazywali, nalatywali na mnie. To nawet nieboszczycy byli przeciwni temu krzyżowi? Dalej mówi porucznik lotnictwa, starszy sierżant sztabowy pchor. 25 pp AK Włodzimierz Bonifacy "Koper", "Sympatyk" Koperkiewicz, że przeciwnicy krzyża udali się do redakcji i ja spowodowałem reakcję władz miejskich, że naruszone zostało prawo budowlane. Otóż oświadczam, że nikt w tej sprawie w redakcji nie był i każda taka insynuacja jest kłamstwem. Dalej stwierdza porucznik lotnictwa, starszy sierżant sztabowy pchor. 25 pp AK Włodzimierz Bonifacy "Koper", "Sympatyk" Koperkiewicz, że przyjechali pracownicy UM i wyrwali krzyż brutalnie z tego miejsca i to miejsce teraz nic nie znaczy.
Potem wraca narrator do historii, opowiada o tym, jak to jak zeszły śniegi chodził po polu, gdzie tata uprawiał grykę i zbierał paluszki od rąk i nóg do pudełeczka i dał rodzinie do złożenia do grobu. I znowu padają nazwiska osób które zginęły, potem żyły. Słowem historyczny miszmasz.
Starszy pan może opowiadać co mu ślina na język przyniesie. W sumie po to są dziadkowie, by opowiadać bajki. Ale za swoje pieniądze, nie w programach opłacanych z publicznych środków. I co więcej, emitent ponosi pełną odpowiedzialność za treści, które emituje, chyba że dokładnie określi za co nie ponosi odpowidzialności. W tej audycji takiego oświadczenia nie ma.
I jeszcze jedno. Cmentarz przy ul. Granicznej, którego częścią jest tzw. cmentarz choleryczny, administrowany jest przez Zakład Gospodarki Komunalnej. Jak nam powiedziała jego kierowniczka, porucznik lotnictwa, starszy sierżant sztabowy pchor. 25 pp AK Włodzimierz Bonifacy "Koper", "Sympatyk" Koperkiewicz dostał zgodę na postawienie tam krzyża upamiętniającego śmierć chłopca. Na nic więcej. Nie dostał zgody na wieszanie na krzyżu takich jak ta na zdjęciu tabliczek.


Mjm   

Artykuł ukazał się w wydaniu nr 14 (821) z dnia 5 Kwietnia 2013r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »