tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Kultura

 Trzydniowe świętowanie

 



Opoczno, niedziela wieczorem


Nie jesteśmy w stanie opisać wszystkich imprez, jakie miały miejsce podczas Dni Opoczna. Na pewno wiemy, że każdy mógł znaleźć coś dla siebie, a że pogoda dopisała to nic dziwnego, że przez trzy dni w okolicach Miejskiego Domu Kultury były tłumy ludzi. Ba, na koncerty gwiazd fani przyjeżdżali nawet z dalekich miast.
W piątek odbyła się konferencja z okazji 20–lecia samorządu gm. Opoczno, o której piszemy oddzielnie.
W pobliżu MDK można było obserwować grupę rzeźbiarzy, prace których wkrótce ozdobią Opoczno, Bukowiec Opoczyński i Petrykozy. Po południu miłośnicy muzyki mogli przysłuchiwać się kapelom i zespołom dancingowym i weselnym, zaś wieczorem posłuchać mocniejszych rytmów na koncercie „Pacjenta Zero”.
Sobota przebiegała pod znakiem sportu i muzyki. O gustach się nie dyskutuje, ale dla mnie najbardziej powalającym był hit (kit?) „Everybody frytki”… Jeśli ktoś lubi takie wyszukane teksty proszę bardzo, ale pozwolę sobie mieć inne zdanie. Na szczęście wieczorem bardzo dobry koncert gwiazdy, „Kobranocki”. Żywiej krew zaczęła krążyć w żyłach męskiej widowni, gdy na scenę wyszedł zespół „Bueonos Amigos” – można było przenieść się w wyobraźni na brazylijskie ulice podczas karnawału.
A tak apropos krwi: niezbyt udała się akcja honorowego krwiodawstwa. Do ambulansu zgłosiło się zaledwie 23 chętnych do podzielenia się tym najcenniejszym lekiem. Krew pobrano tylko od 17. Czyżby reszta zdrowych, młodych i silnych osób już nie mogła oddać krwi z powodu nadmiaru wypitego piwa? Można tak sądzić, bo praktycznie niewiele osób można było zobaczyć bez puszki czy butelki…
O imprezach sportowych, konkursach i plebiscycie „Opocznianin Roku” piszemy oddzielnie.
Niedziela wyciągnęła ludzi z domów już od rana. Aż 189 uczestników wzięło udział w konkursie, w którym musieli pokonać, wożąc piłęczkę na specjalnym talerzu, tor i wykazać się doskonałą płynnością manewrów. Oczywiście – te skomplikowane manewry należało wykonać jak najszybciej. Pierwsze miejsce w konkursie zajął Artur Szafert, z czasem 1,07,97 s, tuż za nim przyjechali Wiktor Sulgostowski i Przemysław Chmal. Nagrodą był bezpłatny kurs na prawo jazdy w szkole „Szóstka”.
W południe na dworcu rozegrano prawdziwą bitwę (o tym też piszemy osobno). Kto zaś wolał mniej historyczne klimaty, mógł wraz z dziećmi poszaleć w wesołym miasteczku, poprzyglądać się koniom prezentowanym na czwartej już Opoczyńskiej Wystawie Koni. O samej wystawie napiszemy nieco więcej w przyszłym tygodniu. Wiemy dziś, że najdłuższą trasę pokonał wystawca z województwa warmińsko–mazurskiego, Mirosław Błażejewicz ze stajni koni fryzyjskich. Przyzwyczailiśmy się już do wygranych Kariny, klaczy będącej własnością Włodzimierza Skorupskiego. I tym razem Karina została championką wystawy, bo zdobyła najwyższe oceny na płycie.
Rodzice i bliscy krewni pękali z dumy, widząc występy swych pociech podczas prezentacji przedszkoli opoczyńskich. Maluchy dały z siebie wszystko, by wypaść jak najlepiej. Po obiedzie na scenę weszły zespoły artystyczne MDK oraz lokalni soliści i zespoły. Przyjemnie mnie zaskoczył występ Nowatora, a towarzyszące mu tańczące dziewczyny podniosły męskiej widowni poziom adrenaliny (żeby jeszcze kręciły tym i owym w rytm muzyki). Nic dziwnego, że widownia domagała się bisów.
Z pewnym opóźnieniem rozpoczął się koncert gwiazdy – Macieja Maleńczuka z zespołem „Psychodancing”. Wbrew obawom licznej grupy internautów, którzy zapowiadali totalną klapę, koncert Maleńczuka okazał się rewelacyjnym strzałem w dziesiątkę. Jeszcze nigdy nie widziałam w Opocznie takiego koncertu i tak doskonale bawiącej się publiczności. Być może sprawiły to siły z zewnątrz, bo jak udało mi się zaobserwować, było bardzo dużo przyjezdnych. A sam koncert był po prostu pierwsza klasa!
Zupełnie niechcący usłyszałam po koncercie komentarz pewnej nastolatki, która mówiła swym przyjaciołom, że jest zaskoczona, że tak dobrze się bawiła, bo w jej środowisku słucha się tylko wykonawców takich jak Lady Gaga i Ryana. Ale ten Maleńczuk też może być… Nic dodać, nic ująć.
Szkoda, że na występ zespołu Rafała Kądzieli zostało tak mało czasu, bo chętnie ruszyłabym „Z piosenką przez świat”, ale jak Kopciuszek musiałam wrócić do domu przed północą, by w poniedziałek przystąpić do normalnej już pracy.
Nie wiem, czy wszyscy zgodzą się ze mną, ale co roku widać, że organizatorzy radzą sobie z przygotowaniem tej wielkiej imprezy coraz sprawniej. Już nie musimy przypominać o toaletach, koszach na śmieci itp. Ale chyba jeszcze długo opocznianie będą się uczyć, jak z nich korzystać. Wszędzie widać było porozrzucane butelki, puszki po napojach, opakowania od chipsów tak jakby ludzie nie wiedzieli, do czego służą liczne kosze na śmieci. Trochę wstyd…


Artykuł ukazał się w wydaniu nr 26 (677) z dnia 2 Lipca 2010r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »