Sztuka oszukiwania

Mistrz Hoffman, Borys Szyc i poświęcieńscy strażacy

Przez kilka dni w Poświętnem rozgrywały się wydarzenia sprzed 90 lat, z okresu Bitwy Warszawskiej. A to za sprawą ekipy filmowców, która pod okiem reżysera Jerzego Hoffmana, pracowała nad kilkuminutowym ujęciem potrzebnym do filmu.
Informowaliśmy już o tym, że drużyny Strzelca z Drzewicy i Paradyża brały udział w zdjęciach do filmu „Bitwa Warszawska 1920”, kręconych w Piotrkowie. Teraz zdjęcia kręcone są w Poświętnem. Epizod rozgrywany przy najstarszym kościele św. Józefa w wersji ostatecznej może trwać 5–6 minut, zaś zdjęcia zaplanowano na dwa dni i to o ile warunki pogodowe pozwolą.
W Poświętnem pojawił się cały zespół realizatorski z reżyserem Jerzym Hoffmanem, odtwórcą głównej roli Borysem Szycem. Do tego dziesiątki osób z ekipy technicznej, szwadron jazdy polskiej, oddział wojsk bolszewickich, strażacy z OSP i ratownicy medyczni jako zabezpieczenie, kilkanaście dużych wozów technicznych kilka małych samochodów. Wszystko to by powstał pierwszy w Polsce i pierwszy na świecie film plenerowy kręcony metodą 3D.
Jerzy Hoffman, którego zapytaliśmy dlaczego ten a nie inny temat odpowiedział krótko: – Tak się złożyło, że jest to jedyne polskie zwycięstwo nie opowiedziane przez filmowców. Poza tym jest i bardziej prozaiczny powód. Po raz pierwszy miałem sytuację, że zgłosili się do mnie sponsorzy, że gotowi są wyłożyć kasę na film o bitwie warszawskiej. Jak byli pierwsi, to potem środki wyasygnował Instytut Sztuki Filmowej i znaleźli się inni, chętni do partycypowania w kosztach. Powstał scenariusz a teraz trwają zdjęcia. Nie było czasu na dłuższą rozmowę, Mistrza wezwały obowiązki, ale mieliśmy okazję do przeprowadzenia dłuższej rozmowy ze scenografem, Andrzejem Halińskim, który mimo nawału pracy znalazł kilka minut na rozmowę. W produkcji filmu bierze udział około 150 pracowników technicznych. Całość kręcona jest kamerami cyfrowymi, nic się już nie robi na taśmie celuloidowej. Każde ujęcie kręcone z kilku kamer, przy czym nie są to kamery pojedyncze, a sparowane. Tak jak ludzkie oczy widzące pojedynczo i dopiero po nałożeniu się obrazu z każdego oka powstaje obraz trójwymiarowy. W tej produkcji niewiele scen będzie kręconych w filmowym atelier. Głównie plenery. Trudne w Piotrkowie, ze względu na zagęszczenie budynków, zdecydowanie łatwiejsze w Poświętnem. Dla potrzeb filmu do murów kościoła św. Józefa zostały dobudowane boczne fragmenty, które w wyniku ostrzału artyleryjskiego zostaną zburzone. Przy kościele powstał niewielki cmentarz, który też będzie zniszczony w wyniku ostrzału artyleryjskiego. Całość filmu ma być gotowa w iście kawaleryjskim tempie, we wrześniu 2011 roku. Takie tempo pracy nie jest związane z nadzwyczajnymi umiejętnościami naszych filmowców, ale z niewielkim, w porównaniu do np. amerykańskich produkcji, budżetem.
Autorem zdjęć do filmu jest światowej sławy operator filmowy Sławomir Idziak, autor zdjęć do „Helikoptera w ogniu” i „Harrego Potera i zakonu Feniksa”, muzykę skomponował Krzesimir Dębski a autorami scenariusza są sam Jerzy Hoffan i Jarosław Sokół. W filmie zobaczymy m.in. Nataszę Urbańską, Zbigniewa Zamachowskiego, Daniela Olbrychskiego, Wiktora Zborowskiego i oczywiście Borysa Szyca.
Przy okazji, dowiedzieliśmy się, że mieszkańcy gminy wytrwale dokumentują wszystkie pobyty w Poświętnem ekip filmowch. Zamierzaja stworzyć gablotę pokazującą w jakich filmach wystąpiła ich miejscowość. Pomysł kapitalny, gdyby jeszcze władze gminy zechciały pomóc.