Ślubowanie i otwarcie sezonu

W minioną niedzielę myśliwi z koła łowieckiego „Dzik” rozpoczęli wczesnym rankiem sezon na kaczki. Po odegranym sygnale zbiórki odbyła się ceremonia przyjęcia w szeregi myśliwych nowego członka koła, Pawła Kwaśniaka. Podczas odprawy, po sygnale „Powitanie”, prowadzący polowanie poprosił myśliwego seniora o przeprowadzenie ślubowania. Mistrz ceremonii wywołał młodego myśliwego wraz z jego opiekunem, przed szereg. Ślubujący klęknął na lewe kolano, twarzą do celebrującego, (zgodnie z obyczajem po prawej stronie miał szereg myśliwych) trzymając broń pionowo w lewej ręce, stopką opartą o ziemię przy lewym kolanie. Za nim stał opiekun, trzymając prawą rękę na lewym ramieniu ślubującego. Myśliwi narycia głów trzymali na wysokości serca. Ślubujący powtarzał za celebrującym tekst ślubowania:
Przystępując do grona polskich myśliwych ślubuję uroczyście: przestrzegać sumiennie praw łowieckich postępować zgodnie z zasadami etyki łowieckiej, zachowywać tradycje polskiego łowiectwa, chronić przyrodę ojczystą, dbać o dobre imię Polskiego Związku Łowieckiego i godność polskiego myśliwego. Po wypowiedzeniu formuły myśliwy wstał, a przyjmujący ślubowanie podał mu rękę i wypowiedział słowa: Na chwałę polskiego łowiectwa do grona myśliwych Cię przyjmuję, bądź prawym myśliwym, niech ci bór darzy.
Ceremonię ślubowania przeprowadził Marian Kwaśniak senior koła, kronikarz i jednocześnie dziadek świeżo upieczonego myśliwego. Po wypowiedzeniu słów przysięgi młody myśliwy otrzymał z rąk dziadka strzelbę szesnastkę. Jak mówił wyraźnie wzruszony senior Kwaśniak, kiedy urodził się jego pierwszy wnuk ucieszył się, że będzie mógł mu kiedyś przekazać swoje hobby, marzył o chwili kiedy przyjmie on ślubowanie i otrzyma od dziadka broń. Ta chwila spełniła się, a dziadek najmłodszego myśliwego już zapowiedział, że drugą strzelbę przekaże drugiemu wnukowi Michałowi, który już jest na stażu w kole łowieckim. Dodatkowo syn Mariana Kwaśniaka, Zbigniew jest łowczym koła „Dzik”, tym samym rodzina Kwaśniaków może śmiało mówić o trzech polujących w tym samym kole pokoleniach. Warto podkreślić fakt, że koło łowieckie z Poświętnego od lat stara się ściśle kultywować tradycje łowieckie. Wszystkie sygnały łowieckie odgrywa myśliwy Artur Starnawski. Podczas ceremonii ślubowania, czy chrztu myśliwskiego, są zachowane najmniejsze szczegóły, ślubowanie przeprowadza i przyjmuje senior koła, obecni są myśliwi i stażyści a przede wszystkim Zarząd Koła. Zawsze po strzeleniu pierwszej sztuki zwierzyny z danego gatunku, powinno się przeprowadzić, po skończonym miocie – chrzest myśliwski, w którym uczestniczy dopiero przyjęty do koła myśliwy. Tak było i tym razem. Myśliwy, któremu pierwszy raz bór darzył, klęknął na lewe kolano od strony grzbietowej strzelonej zwierzyny, w lewej ręce trzymał pionowo broń. Ceremoniał nakazuje, aby nakrycie głowy położył na ziemi przy głowie ułożonej na prawym boku zwierzyny, a prawą rękę trzymał opartą na zwierzynie. Celebrujący, tj. łowczy koła, prezes lub w ostateczności prowadzący polowanie, nożem myśliwskim lub palcem, zanurzonym w ranie postrzałowej zwierzyny, znaczy farbą czoło myśliwego wypowiadając następującą formułę: Zgodnie z wielowiekową tradycją znakiem farby cię znaczę i darz bór ci życzę, następnie myśliwy odpowiada: Ku chwale polskiego łowiectwa.
Koło „Dzik” z Poświętnego liczy obecnie 31 członków i 5 stażystów. Prezesem jest Włodzimierz Bogusiak, łowczym – Zbigniew Kwaśniak, sekretarzem Ryszard Wilk, a skarbnikiem Stanisław Kołodziejczyk. Obszar koła wynosi 8 tys. hektarów, w tym malownicze rozlewiska nad rzeką Pilicą. Na zakończenie wszyscy myśliwi udali się na poczęstunek, podczas którego przy grillu rozprawiano o łowach i planach na rozpoczynający się sezon.