Siódme spotkanie z igrzyskami w tle

Uroczystości rozpoczynające Dni Drzewicy odbyły się w sobotę, 7 lipca. Zgromadziły około dwustu osób, w tym niemal setkę drzewiczan mieszkających poza swoją rodzinną miejscowością.
Wśród uczestników byli stali bywalcy oraz debiutanci. Do tych drugich zaliczyć można rodzinę Witkowskich z Radomia. Goście zjechali z całej Polski ? od Pomorza po Karpacz, ale nie tylko. Największą odległość przebyły członkinie rodu Kobylańskich, które przyleciały ze Stanów Zjednoczonych.
Mimo ogromnego upału frekwencja była więc znakomita. I nie ma się co dziwić. ?Spotkania po latach? zyskały wielką renomę wśród naszych ziomków, którzy z niecierpliwością czekają, by w gronie rodzin, przyjaciół i znajomych powspominać lata spędzone nad Drzewiczką. Część dopiero poznaje miasteczko, o którym słyszało dzięki rodzinnym opowieściom.
Jak co roku, uroczystości zainaugurowano przed kościołem pw. św. Łukasza, gdzie drzewiczan witała Młodzieżowa Orkiestra Dęta z Ośrodka Kultury Gminy i Miasta. O godz. 11.00 rozpoczęła się msza w intencji uczestników spotkania. Nabożeństwo odprawiało sześciu księży, którzy pochodzą z Drzewicy lub pełnili tu posługę kapłańską.
W gronie celebransów byli: najstarszy, urodzony w 1928 roku, ks. kanonik Antoni Mroczek, który w Drzewicy pracował w latach 1953?1958, ks. prałat Mieczysław Iwanicki z Radzic Dużych, drzewiczanie ks. Kazimierz Bąbka i ks. Jacek Wieczorek oraz obecny proboszcz parafii w Drzewicy, ks. Adam Płuciennik. Ks. Antoniemu Mroczkowi towarzyszył proboszcz parafii pw. św. Jakuba w Stanowiskach (dekanat przedborski), ks. Jan Stańczyk.
Po mszy prowadzona przez orkiestrę kolumna przemaszerowała w asyście policyjnego radiowozu do szkoły podstawowej. Tam odbyły się główne uroczystości. Poprzedziła je chwila dla fotoreporterów przed głównym wejściem do budynku.
Wszystkich zebranych powitała przewodnicząca TPD, Anna Reszelewska. ? Dzisiejszą uroczystością niejako rządzi liczba siedem ? powiedziała. ? Nasze siódme już spotkanie odbywa się siódmego dnia w siódmym miesiącu roku. Cyfra siedem zawsze była wyjątkowa, z nią wiąże się szczęście, spełnienie. Mam wrażenie, że dzisiaj tak właśnie będzie.
I było. Uroczystość okazała się wyjątkowa, ponieważ organizatorzy postanowili nawiązać do roku olimpijskiego i wielkiego sukcesu, jakim jest awans trojga kajakarzy górskich z Drzewicy na Igrzyska Olimpijskie ?Londyn 2012?.
? Z subiektywnego punktu widzenia rodzinna miejscowość to zawsze miejsce szczególne, ale w bieżącym roku ? oceniając obiektywnie ? Drzewica jest miastem wyjątkowym ? przyznał burmistrz Janusz Reszelewski. ? Na przełomie lipca i sierpnia trójka drzewiczan będzie reprezentować Polskę w Londynie. Biorąc pod uwagę liczbę olimpijczyków oraz mieszkańców, okaże się, że moglibyśmy zostać mistrzami Polski albo i Europy. Trzymajmy kciuki za naszych górali.
Później w roli głównej wystąpił prezes Ludowego Klubu Kajakowego Drzewica Krzysztof Supowicz, który zaprezentował i ciekawie skomentował pokaz multimedialny dotyczący drzewickich olimpijczyków. Był właściwym człowiekiem na właściwym miejscu, ponieważ w 2004 roku sam startował w IO w Atenach. Prezentacja została przygotowana z inicjatywy przewodniczącej Reszelewskiej przez zarząd LKK, na czele z wiceprezesem Andrzejem Królem.
Uczestnicy spotkania poznali historię kajakarstwa nad Drzewiczką oraz sylwetki wszystkich naszych górali uczestniczących w igrzyskach: osady Krzysztof Kołomański ? Michał Staniszewski (Barcelona 1992, Atlanta 1996 i Sydney 2000), Zbigniewa Miązka (Barcelona 1992), Mariusza Wieczorka (Atlanta 1996, Ateny 2004) i Krzysztofa Supowicza (Ateny 2004) a także zawodników, którzy za kilkanaście dni wystąpią w Londynie ? Grzegorza Kiljanka, Natalii Pacierpnik i Piotra Szczepańskiego.
Pokaz był przerywany gromkimi brawami, szczególnie przy slajdach ukazujących zdobycie srebrnego medalu przez dwójkę Kołomański ? Staniszewski. Największe wzruszenie wywołał u członków rodzin olimpijczyków, ale dumni z racji bycia drzewiczanami mogli czuć się wszyscy goście.
Po prezentacji podano obiad, przy którym rozpoczęły się długie drzewiczan rozmowy w miłej, rodzinnej atmosferze. Ten sympatyczny nastrój przeniósł się później na teren domków letniskowych na Skale, gdzie miała miejsce ostatnia odsłona uroczystości.
Wspólna biesiada z pieczeniem kiełbasek, wspomnieniami i śpiewami trwała niemal do nocy. Wielu uczestników wracało do domów z przeświadczeniem, że była to bardzo udana, jeśli nie najlepsza edycja ?Spotkań??.






Pamiątkowa fotografia przed budynkiem szkoły podstawowej





Spotkanie przyjaciół na terenie domków letniskowych