Rusz z kopyta, ratuj konie!

?Śmieszny kucyk idealny dla dzieci?. Okazja za jedyne 300 zł. Nie, nieprawdziwa. Prawdziwe jest wystawienie Admirała, skarłowaciałego, schorowanego kucyka na sprzedaż w serwisie aukcyjnym jako kandydata na towarzysza dzięcych zabaw. Prawdziwe są: niedożywienie, wyczerpanie organizmu, zarobaczenie, dysfunkcja tylnych kończyn. Potrzeba specjalistycznych pasz, doskonałej opieki weterynaryjnej i kowalskiej, a przede wszystkim diagnostyki w klinice i funduszy na ewentualną operację.
Ten i inne konie, ofiary ułańskiej fantazji (absolutnie nie mylić z rzekomą najwyraźniej, ułańską tradycją) mają szansę na powrót do zdrowia. Na ciężko zapracowaną emeryturę. Na zielone pastwisko. Może nawet na ciąg dalszy służby dla człowieka jako ?instruktorzy? hipoterapii. Takie konie, przeznaczone na rzeź, ratuje m.in. wrocławska Fundacja Centaurus.
Podstawowym celem tej organizacji non profit jest wykup, rehabilitacja i szkolenie koni, które następnie przekazywane są do hipoterapii lub terapii kontaktowej ośrodkom na terenie całej Polski. Za pośrednictwem Centaurusa można konia adoptować, realnie lub wirtualnie. Można przekazać środki na ratowanie konkretnego zwierzaka albo wesprzeć działania fundacji jako takiej.
Z pomocą dobroczyńców, w ciągu pięciu lat działalności, Fundacja Centaurus ocaliła ponad 200 koni, dając im troskliwy dom do końca ich dni. Na ratunek czekają kolejne. Admirał, ale też Inka, Odra czy Bartek, nazwany ?koniem złomiarza?.
Aktualne apele o pomoc znaleźć można pod adresem http://centaurus.org.pl. Jest też mnóstwo historii i zdjęć koni. I tych pięknych, i tych wstrząsających. Dla wszystkich wielbicieli rumaków i wierzchowców ? wizyta obowiązkowa!