tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Aktualności

 Później, ale w terminie

 



Połączenie nowoczesności z tradycją (foto E. Zagdański)


29 czerwca, w trójkącie między DK–12 a drogą na Karwice odbyło się oficjalne rozpoczęcie budowy obwodnicy Opoczna. Wbicie łopaty przez ministra Cezarego Grabarczyka nie rozpoczęło robót. Trwały już one od jakiegoś czasu.

Prace na budowie trwają nieprzerwanie. Inwestorem jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad a generalnym wykonawcą spółka Strabag, która w terminie do końca września 2011 miała wykonać obwodnicę o przekroju drogowym 2+1 o długości 7,8 km (2+1 oznacza, że po jednym pasie ruchu w każdym kierunku i dodatkowo, mniej więcej co dwa kilometry, trzeci pas służący do wymijania), dwa mosty, sześć wiaduktów, dwa duże węzły komunikacyjne oraz cała dodatkową infrastrukturę w postaci odwodnienia, oznakowania, ekranów tłumiących hałas itp.
O przebiegu robót spytaliśmy kierownika budowy z ramienia wykonawcy, Bartłomieja Mazura

Red.: – Od razu, na wstępie. Są opóźnienia a jeśli tak, to czym spowodowane?
B.M.: – Można odpowiedzieć w dwóch słowach: są, aurą. I nie będzie w tym przesady. Sporo nam namieszały w harmonogramach ubiegłoroczne opady, które w konsekwencji spowodowały podtopienia. W błocie możemy pracować, w wodzie nie. I właśnie aura była przyczyną około dwumiesięcznego opóźnienia prac. Wspólnie z inwestorem przyjęliśmy ostateczny termin oddania obwodnicy do użytku na koniec listopada 2011 roku.

Red.: – Z tego wynika, że woda jest waszym głównym przeciwnikiem. A mróz?
B.M.: – Mróz w mniejszym stopniu. Niektóre prace ziemne możemy wykonywać, oczywiście o ile mrozy są do wytrzymania. Z nadmiarem wody jest gorzej. Przy tej budowie np. spotkaliśmy się ze znacznym zróżnicowaniem poziomu wód, który bardzo często wahał się od założonego o plus minus pół metra, co w sumie dawało metrowe odchylenia od planów. To dużo.

Red.: – I właśnie to było powodem kłopotów z jakimi borykaliście się na Górze Januszewickiej, jak niosła wieść gminna?
B.M.: – Otóż nie. Tam pojawił się zupełnie inny problem, związany z różnicą w interpretacji wyników badań geologicznych. Nie natrafiliśmy na skały wapienne, do których odnosił się projekt związany z podporami wiaduktu. Ale, po dokładnej analizie, okazało się, że projektant z takim zapasem wyliczył wytrzymałość konstrukcji, że skały wapienne, a raczej ich brak, nie okazały się przeszkodą w pracach budowlanych.

Red.: – Obserwując postępy prac widać zróżnicowanie. Większe zaawansowanie jest od strony Różannej niż Januszewic?
BM.: – Bo tam mieliśmy łatwiejszy teren, ale teraz zaawansowanie prac wyrównuje się.

Red.: – Nadal budujecie z założeniem, że najpierw droga a potem węzły i inne elementy konstrukcyjne?
B.M.: – Nie ma innego wyjścia. Projekt zakłada przemieszczenie około 2 mln ton materiałów sypkich: ziemi, kruszywa. Kopalnia zlokalizowana jest po stronie wschodniej, i bez drogi budulec trzeba by przewozić przez miasto. A to jest około 10.000 ton dziennie, 500 ciężarówek po 20 ton każda. Nie wyobrażam sobie takiej ilości surowca przewożonego przez środek zatłoczonego miasta.

Red.: – Kiedy ruszycie z tymi dużymi pracami ziemnymi, mam na myśli wiadukty nad Ogonowicami i Gorzałkowem?
B.M.: – Na wiadukcie w Ogonowicach największe nasilenie prac ziemnych przewiduję w marcu, a w Gorzałkowie od kwietnia.

Red.: – Rozumiem, że Strabag zatrudnia na budowie podwykonawców. Ile ich jest?
B.M.: – W sumie pięciu, sześciu. Wykonują głównie prace specjalistyczne, konstrukcyjne. W chwili obecnej na budowie zatrudnionych jest około 200 osób, a w szczycie prac będzie ich około 350.

Red.: – Widzi pan jakieś zagrożenia dla dotrzymania założonych terminów?
B.M.: – Wiele zależy od aury. Jeśli nie będzie tak deszczowa jak w roku ubiegłym, to zdążymy na pewno.

Red.: – Czy zwracają się do was, głównego wykonawcy, mieszkańcy z pretensjami?
B.M.: – Przypomnę, że nie dostaliśmy całego terenu pod budowę. Związane to było z opóźnieniem wypłat odszkodowania za nieruchomości. Niektórzy z mieszkańców, szczególnie w rejonie ulicy Mokrej, pozostali w swych dotychczasowych siedzibach jeszcze przez pewien czas. Muszą sobie jednak zdawać sprawę z tego, że jakby na to nie patrzeć, to mieszkają na terenie budowy, co w konsekwencji może utrudniać im życie. Staramy się, by te utrudnienia były jak najmniejsze.

Red.: – Czego życzyć budowlańcom drogowcom?
B.M.: – Pogody, nie tylko ducha.

Red.: – Tego, dziękując za rozmowę, życzymy.
Rozmawiał: mjm


Artykuł ukazał się w wydaniu nr 7 (710) z dnia 18 Lutego 2011r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »