Protestowali

W pierwszy grudniowy dzień przed kancelarią premiera w Warszawie spotkali się na akcji protestacyjnej policjanci z całego kraju, w tym i funkcjonariusze z Opoczna. Już od dawna upominają się o należne im pieniądze i - jak dotychczas - nie udało im się otrzymać gwarancji, że zaległe świadczenia, wg ZG ZSZZ Policjantów ok. 150 mln złotych, zostaną im wypłacone do końca roku. Pod kancelarią premiera pikietowało kilka tysięcy funkcjonariuszy policji (wg różnych źródeł od 4 do 8 tys.), których w proteście wspierali przedstawiciele innych służb mundurowych.
Z Opoczna wyjechał jeden autokar. Łącznie z woj. łódzkiego pojechało około 500 funkcjonariuszy (choć chętnych było znacznie więcej). Autokary do stolicy wjechały kolumną. Funkcjonariusze wysiedli na ul. Szwoleżerów, skąd przemaszerowali pod kancelarię premiera. Dla blisko 200 autokarów, które przyjechały tego dnia, przywożąc policjantów, strażaków i pograniczników, warszawscy policjanci przygotowali miejsce parkingowe aż na Służewcu.
Głośna akcja protestacyjna rozpoczęła się o godz. 12.00 i trwała przez trzy godziny. Swoje niezadowolenie wyrażali za pomocą gwizdków i syren. Pochód niósł transparenty z wymalowanymi hasłami, zaś zainteresowanie przechodniów wzbudziła trumna w policyjnych barwach i z kogutem. Na pewno spore wrażenie na obserwatorach manifestacji zrobił ogromny, kilkudziesięciometrowy transparent z wypisanymi nazwiskami poległych na służbie 119 policjantów.
Przechodnie mogli otrzymać od protestujących opoczyńskich (i innych) policjantów ulotki, w których wyjaśniali, dlaczego zamiast dbać o bezpieczeństwo w swoich rejonach, pikietują w Warszawie, a pikietują bo (jak wynika z oficjalnej ulotki wręczanej miszkańcom Warszawy): * w 2009 r. w policji zlikwidowano 3000 etatów * o połowę zmniejszono liczbę planowanych przyjęć, nie ma już 2500 policjantów, którzy odrabiali wojsko w policji * w 2009 r. budżet policji jest mniejszy o 10% w stosunku do 2008 r. a w 2010 r. planowane jest jego zmniejszenie o kolejne 500 mln zł * wstrzymano pieniądze na rozpoczęty program modernizacji policji * rząd nie wypłaca zaległych świadczeń socjalnych.
Opoczyńska grupa wróciła do domów późnym wieczorem. Jak mówią funkcjonariusze - z mieszanymi uczuciami. Delegacja związkowców została przyjęt nie przez premiera, lecz przez wiceministra MSWiA Zbigniewa Sosnowskiego, który zapewnił, że do końca roku rząd znajdzie środki na uregulowanie tzw. zobowiązań wymagalnych, tj. takich, których termin płatności i tak już minął i zaczynają narastać odsetki. Nie powiedział jednak, kiedy będą wypłacone pozostałe należności. Najprawdopodobniej będzie tak, że tegoroczne zobowiązania będą uregulowane z przyszłorocznego budżetu, w którym powstanie kolejna dziura. I tak problem nie będzie rozwiązany, lecz tylko przesunięty w czasie. A to nie wróży dobrze.