Niby to nie szata zdobi człowieka
Pod koniec XIX wieku furorę zrobiła teoria Francisa Galtona ? frenologia. Galton, bliski kuzyn Karola Darwina, był fizjologiem i wierzył, że charakter człowieka odciska swoje piętno w fizjonomii, a w szczególności w kształcie czaszki. Np. uważał, że tylna część czaszki (ta ponad karkiem, część potyliczna) ujawnia inteligencję. Jeśli jest bardzo pofałdowana, to czaszka zawiera inteligentny mózg, jeśli zaś jest płaska, to jej właściciel jest mało inteligentny. Wypukłości czaszki nad uszami świadczyć miały o uzdolnieniach muzycznych, zarysowane łuki nad oczami o silnych popędach itd.
Nieśmiertelna wiedza
Dzięki dzisiejszym badaniom wiemy, że frenologia jest teorią wyssaną z palca, mimo że Galton, dowodził, iż jego poglądy mają oparcie w naukowych badaniach. Mogłoby się wydawać, że teoria przejdzie do lamusa. Okazało się jednak w tej czy innej formie jest obecna w psychologii do dzisiaj. W dwudziestym wieku dowiedzieliśmy się, że choć kształt i wielkość czaszki w najmniejszym stopniu nie świadczą o jej zawartości, to jednak pewne cechy charakteru rzeczywiście odciskają swoje piętno w fizjonomii i budowie ciała.
Utrata płci
Odkryto na przykład, że twarze małżonków, którzy przeżyli wspólnie wiele lat w harmonii, upodabniają się do siebie. Po dłuższym czasie mąż i żona mają zmarszczki w podobnych miejscach i nabierają podobnych wyrazów twarzy. Tłumaczy się to długotrwałym przeżywaniem tych samych emocji przez współmałżonków. A ponieważ emocje wpływają na naszą mimikę, to na dłuższą metę zmieniają także naszą fizjonomię.
Żartownisie twierdzą, że po pewnym czasie małżonkowie upodabniają się także pod względem płci. Jest to oczywiście żart, jednak zróżnicowanie płciowe ciał mężczyzn i kobiet rzeczywiście zmniejsza się pod koniec życia. Mężczyźni np. często nabierają opływowych kształtów, a drugorzędowe cechy płciowe kobiet stają się mniej wyraźne (np. znika zarys kobiecych bioder, piersi itd.). Znajduje tu potwierdzenie powiedzenie: ?Z kim przestajesz, takim się stajesz?.
Pieczęć emocji
Emocje, które przeżywamy, na trwałe zmieniają naszą twarz. Dobry humor sprawia, że pojawiają się kurze łapki w kącikach naszych oczu a kąciki ust podnoszą się do góry. Ludzie, którzy przeżywają pozytywne emocje leciutko wysuwają górną wargę podczas mówienia. Częste przeżywanie gniewu, złości i niezadowolenia wpływa na pojawianie się pionowych zmarszczek między brwiami. Depresja oraz długotrwałe zmęczenie obniżają kąciki ust i oczu, a wytrwałość i upór mogą wpływać na to, że nawykowo zaciskamy usta, mówimy przez zaciśnięte zęby, nie poruszając dolną szczęką.
Wiele osób wstydzi się rumianej twarzy, choć oznacza ona zwykle wigor i energię. Ludzie, którzy jako dzieci doświadczyli silnych negatywnych emocji lub mieli poczucie zagrożenia zwykle nie są rumiani. Ich skóra jest raczej blada i chłodna. Bywa, że osoby te cierpią z powodu wiecznie zimnych rąk i zimnych stóp, których długo nie daje się rozgrzać nawet pod kołdrą. Mają prawie zawsze zimny koniuszek nosa, uszy i podbródek.
|