Paryż i zamki nad Loarą

Blisko rok czasu 51 członków i sympatyków oddziału PTTK w Żarnowie przez rok sposobiło się do odwiedzenia tego miasta, pełnego kontrastów, niezwykle bogatego w tradycje, ale i awangardowego. Tydzień przeznaczony na wycieczkę (11?17 lipca) okazał się zbyt krótki. Paryż powitaliśmy w dzielnicy Montmarte. Krótko rzuciliśmy okiem na plac Pigalle, który jest kojarzony z najlepszymi kasztanami, spojrzeliśmy na historyczny młyn zbożowy ze słynnym lokalem Moulin Rouge, który co prawda nie ma już świetności dawnej rewii, ale ciągle szerokim strumieniem leje się tu szampan i pracują najpiękniejsze dziewczyny w Europie. Naszą uwagę przykuła śnieżnobiała bazylika Sacre Coeur, do której weszliśmy fotografując po wyjściu przepiękną panoramę miasta. Sporo było przejazdów autokarem po placach i ulicach Paryża: plac Bastylii z nowoczesnym gmachem opery, plac Wendome z hotelem Ritz, domem w którym mieszkał i zmarł Fryderyk Chopin, Łuk Triumfalny, plac Zgody z 3200?letnim obeliskiem z Luksoru to typowe przykłady szerokich bulwarów i placów, które w XIX w. nadały Paryżowi wielkomiejski sznyt.
Żarnowscy turyści zdecydowali się też na podróż przez tysiącletnią historię miasta tyle, że płynąc statkiem po Sekwanie. Spotykane po drodze liczne zabytki architektury są niewątpliwie świadectwem blasku i chwały tej niezwykłej metropolii.
I tak na wyspie św. Ludwika wznosi się pomnik patronki Paryża św. Genowefy, dalej gotycka katedra Notre Dame oraz St. Capelle. Nieco dalej Luwr, renesansowy pałac królów francuskich, jedno z najbardziej znaczących muzeów na świecie. Muzeum d. Orsay, Grand Petit Palais, parlament i stalowa konstrukcja wieży Eiffla świadczą o przeszłości kulturalnej Paryża. Większość turystów zapamięta na długo Wersal, słynny kompleks pałacowo?ogrodowy, w którym rezydowali królowie francuscy: Ludwik XIV, XV i XVI. Olbrzymi park z licznymi tarasami, basenami, fontannami i rzeźbami to najwspanialsze osiągnięcie francuskiej sztuki ogrodowej, które do dziś robi na wszystkich zwiedzających ogromne wrażenie. A potem, po przejechani około 250 km ? zamki nad Loarą. Zamek Chenonceau ? wspaniały pałac renesansowy przerzucony przez rzekę Cher tak, jak most, zamek Chambord ? najsłynniejszy z zamków nad Loarą, pomnik światowego dziedzictwa kultury UNESCO, reprezentacyjny budynek z XVI w., w budowie którego swój udział miał podobno Leonardo da Vinci, (szczególną atrakcją są tam schody kręcone z podwójną spiralą) oraz pałac Amboise, który był niegdyś czterokrotnie większy, a dziś pozostały z niego tylko gotyckie i renesansowe fragmenty. Długo by było opisywać zwiedzane jeszcze inne obiekty, które mieliśmy okazję zobaczyć we Francji, jak choćby perfumeria Fragonard, będąca jednocześnie muzeum perfumiarstwa. Reasumując mamy wrażenie, iż poczuliśmy tylko przedsmak klimatu Paryża i okolic, bo zobaczyliśmy przecież niewielki kawałek tej ogromnej układanki.
A może warto wrócić tu jeszcze raz?