tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Ciekawostki

 O wiankach prawie wszystko

 
Zanim dopłyną do morza

Najbardziej znaną i powszechnie stosowaną wróżbą nocy świętojańskiej było od dawna rzucanie do wody oświetlonych wianków. Zygmunt Gloger w ?Encyklopedii Staropolskiej? tak opisywał tę tradycję:
W ową noc świętojańską z 23 na 24 czerwca, gwoli wróżbom zamążpójścia, płynęły wianki dziewcząt po nurtach Wisły, Warty i innych ?dunajów? naszych. ?Wianki? są jednym z najstarszych i najpiękniejszych prastarych polskich zwyczajów. Dziewczęta, zebrane o zmroku, rzucają swe wianki na prąd rzeki, a młodzieńcy na łódkach idą w zawody za wieńcami. Dola wianka, komu się dostanie, czy zatonie lub popłynie na kraj świata, stanowi wróżbę dla dziewczęcia, powód do niepokoju, radości, nadziei?
Znakiem odwzajemnionej miłości i poważnych zamiarów było wyłowienie wianka przez skaczących do wody chłopców. Taki schwytany wianek był najlepszą rękojmią szybkiego zamążpójścia, zgodnego z głosem serca. Śpiewano wtedy:
Jasieńko wianek zatrzymał,
Bo w nim nadzieję wszytką miał.
Złym znakiem było wirowanie wianka, zaplątanie w szuwarach, zwłaszcza blisko brzegu, zgaśnięcie świeczki, utonięcie. Wróżyło to dziewczynie nieodwzajemnioną miłość, długie lata oczekiwania na męża, różne niepowodzenia życiowe, staropanieństwo, chorobę, a nawet rychłą śmierć. Czasem puszczano na wodę dwa wianki i z uwagą je obserwowano: jeśli płynęły równo, spokojnie i zbliżyły się do siebie, gwarantowały odwzajemnianą miłość i szybki ślub z ukochanym. W wielu regionach Polski dziewczęta wróżyły sobie przy pomocy wianka świętojańskiego rzucając go trzykrotnie przez ramię na rosnące w pobliżu drzewo. Kolejne rzuty uwieńczone zahaczeniem wianka o gałąź wyznaczały ilość lat do zamążpójścia, trzy rzuty chybione oznaczały staropanieństwo. Rzucano też dwa wianki z myślą o tym wybranym ? upadłe obok siebie wróżyły szybkie skojarzenie młodej pary.
Wianek świętojański dziewczęta wkładały też pod poduszkę w nadziei, że w tę czarodziejską noc przyśni się im narzeczony. Zawieszony na drzwiach domu wianek oznaczał, że jest w nim panna na wydaniu czekająca na konkurenta. O sposobie wicia wianka na tę okazję decydowała miejscowa tradycja, zawsze jednak wybierano zioła i kwiaty o sprawdzonych właściwościach leczniczych, czarodziejskich i erotycznych, najczęściej lubczyk, miętę, rutę, mirt, macierzankę i oczywiście ziele św. Jana, czyli dziurawiec. Dodawano również różne ozdobne rośliny polne i ogrodowe. Siłę wianka podobno wzmacniał len wykradziony z pola należącego do rodziny mającej samych synów jeszcze w kawalerskim stanie.
Największe znaczenie miłośnicze przypisywano jednak nasięźrzałowi. U Glogera czytamy: Rzecz jest znana a nazwa zupełnie zrozumiała. Zamiast ?zobaczyłem? mówimy niekiedy ?uźrzałem?; nasięźrzał znaczy, więc, na?się?źrzał czyli na?się?patrzał. W samem tem nazwaniu jest więc powiedziane, że ma zdolność zwracania ludzi ku sobie. Nasięźrzał jest maleńką paprocią, bardzo szczególną, bo mającą jeden tylko listeczek, z którego pochwiastej nasady wychodzi cienki kłosek z owocowaniem. Wygląda to jakby język węża wychodzący z liścia ? przez analogję wąż wysuwający się z zieleni, żeby kusić Ewę. Wiemy, że została skuszona. Nic więc dziwnego, że roślina będąca w wyobraźni uosobieniem kuszenia niewiasty w raju, została przede wszystkiem magiczną rośliną, mającą mieć zdolność jednania miłości.
Za dnia dziewczęta wyszukiwały krzaczki nasięźrzału, rosnące zwykle na obrzeżach polan leśnych, a o północy, rozebrane do naga i skąpane w nocnej rosie, zrywały go ? tyłem obrócone, by diabeł ich nie porwał ? wypowiadając zaklęcie:
Nasięźrzale, nasięźrzale,
Rwę cię śmiale,
Pięcią palcy, szóstą dłonią,
Niech się chłopcy za mną gonią:
Po stodole, po oborze,
Dopomagaj, Panie Boże.
Nie oglądając się za siebie ? już ubrane ? wracały do domu pełne wiary, że ciała ich nabrały wielkiego, erotycznego powabu. Inne zioła na wianki również należało rwać na oślep, za plecami, nie oglądając się za siebie. W podobny sposób dziewczęta wiązały po omacku zerwane trawy ? uplecione z nich jedno lub dwa kółka, przypominające obrączki, zapewniały ślub jeszcze w danym roku.
Na Śląsku Opolskim wierzono, że zioła w noc świętojańską nabierają niezwykłej mocy uzdrawiającej. Wianek upleciony z dziesięciorga ziół zebranych w tym czasie wkładano na głowę chorym i przeciągano pod krzakiem bzu. Jeśli wianek nie zsunął się z głowy chorego, chorobę uznawano za wyleczalną i to w krótkim czasie pod wpływem ziół tworzących wianek. W całej natomiast Polsce o północy w noc świętojańską poszukuje się mitycznego kwiatu paproci, dającego szczęście w miłości, mądrość i bogactwo. Ale to już jest temat na oddzielne opowiadanie?
Opr.: erg


erg   

Artykuł ukazał się w wydaniu nr 25 (780) z dnia 22 Czerwca 2012r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »