Dni marcowe rozpoczęte.
W marcu naród czuje miętę!
Ledwo wiosny woń powieje,
Serce parzy, wprost szaleje.
Marzec to czas na zaloty.
Świat marcuje, niczym koty.
Uczuć moc nie stłumi żadna.
Rozmarzony szef, podwładna.
W pracy, ale też poza nią,
Pani pana rwie, pan panią.
Marcowanie wnika wszędy,
W wojsko, w szkoły, w bank, w urzędy?
Lecz nim miłość wyznasz w oczy,
Szczypniesz, chwycisz za warkoczyk,
Słówko szepniesz, ot, nachalne,
Wiedz, że rzeczy to karalne!
Za proceder dzisiaj taki,
Miast uniesień ? won do paki!
Dla gorących serc i głów
Słownik zakazanych słów,
A i gestów, co ich rzeka,
A za które pasiak czeka.
Od hal huty, po piędź rolną,
Oto czego dziś nie wolno:
Zdjąć krawata, gdy gorąco,
Czochrać, drapać się znacząco,
Mrużyć oczu, ani mrugać,
W szpic wymowny kredki strugać.
Batem smagać konia w polu,
Głaskać czoło, po zakolu,
Mini włożyć, chociaż moda,
Boże broń polizać loda!
Do butelki wkładać korek,
Chyłkiem domknąć drań-rozporek,
Sapać, dyszeć, nawet: uf!
Nie używać brzydkich słów:
Wolniej, szybciej, zaraz, już,
Nie poganiaj, wyjmij, włóż,
Wiotki, sztywny, duży, mały?
Lepiej milczeć przez czas cały!
Też zapomnij o jedzeniu.
Wnet się zgada o pieprzeniu.
|