tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Aktualności

 O broń nadal trudno

 

Pod koniec stycznia weszła w życie nowelizacja ustawy o broni i amunicji oraz ustawa o wykonywaniu działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania i obrotu materiałami wybuchowymi, bronią, amunicją oraz wyrobami i technologią o przeznaczeniu wojskowym lub policyjnym. W sposób znaczny ograniczono grupę osób, które ubiegać się mogą o pozwolenie na broń. Jednocześnie to już nie policja orzekać będzie czy ktoś może ją posiadać, czy też nie. Ze zmian mogą być zadowoleni pasjonaci militariów.
Osoby, które chcą posiadać broń, muszą przejść weryfikację składającą się z kilku etapów. Najpierw predyspozycje musi ocenić lekarz, opierając się również na badaniach psychiatrycznych i okulistycznych. Na pozwolenie nie mają szans uzależnieni od narkotyków i alkoholu.
Po pozytywnej opinii lekarskiej policja sprawdzi, czy ubiegający się nie był karany za przestępstwa umyślne lub umyślne skarbowe, a także przestępstwa nieumyślne przeciwko życiu i zdrowiu oraz komunikacyjne popełnione pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Na pozwolenie nie ma co liczyć ten, kto po dokonaniu przestępstwa zbiegł z miejsca zdarzenia. Do tej pory podania o pozwolenie były odrzucane jedynie osobom skazanym za przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu lub mieniu.
Ważną zmianą w tej kwestii jest wprowadzenie do ustawy zasady domniemania niewinności. Dotychczas samo podejrzenie popełnienia wymienionych powyżej przestępstw wykluczało możliwość otrzymania pozwolenia, a także skutkowało ich utratą. Była to procedura na tyle krzywdząca, że po prawomocnym uniewinnieniu nie przywracano cofniętych pozwoleń. Obecnie, gdy trwa proces osoby posiadającej broń, na czas postępowania musi ją zdać do depozytu. Po prawomocnym, uniewinniającym wyroku przywracane są wszystkie uprawnienia wraz z bronią.
Powracając do weryfikacji, dla pewności funkcjonariusze przeprowadzają jeszcze wywiad środowiskowy, a także upewniają się, czy pozwolenie lekarskie wydane było zgodnie z prawem.
Policja prowadzi również egzaminy składające się z teorii i praktyki. Obejmują one posługiwanie się bronią i znajomość przepisów. Egzamin teoretyczny to 10 pytań, na które należy odpowiedzieć bez pomyłki. Praktyczny to sprawdzian strzelecki. Za egzaminy pobierana jest opłata, w zależności od celu pozwolenia, w wysokości od 400 do 1000 złotych. Każda poprawka kosztuje 50 proc. opłaty.
Do egzaminów nie będą musieli przystępować funkcjonariusze i pracownicy państwowych formacji uzbrojonych, żołnierze zawodowi oraz członkowie Polskiego Związku Łowieckiego w zakresie broni myśliwskiej i członkowie Polskiego Związku Strzelectwa Sportowego mający licencję na broń sportową.
Zgodnie z nowymi przepisami już nie od policji będzie zależało, czy ktoś może przystąpić do ubiegania się o pozwolenie. Decydować o tym będą sami wnioskujący. To oni po przeczytaniu wymogów będą mogli określić, czy spełniają warunki. Specjaliści interesujący się zagadnieniem twierdzą, że to dobry zapis, gdyż wcześniej już na samym początku procesu ubiegania się o pozwolenie decydująca była postawa urzędnika – nie zawsze obiektywna.
Zmiana ustawy nie została entuzjastycznie przyjęta. Zdaniem wielu, powinno się dążyć do łatwiejszego dostępu do broni. – Osobie prywatnej jest trudno uzyskać takie pozwolenie – mówi jeden z przedsiębiorców. – Starałem się o to już dwa razy. Nie skutkowały moje tłumaczenia, że chcę czuć się bezpiecznie, że często przewożę gotówkę i że po prostu interesuję się strzelectwem.
Jak przyznaje nasz rozmówca, nawet, gdy wstąpi się do klubu strzeleckiego, nie oznacza to, że od razu otrzyma się pozwolenie. – Trzeba udokumentować występy w zawodach sportowych, pochwalić się osiągnięciami – mówi. – Ponadto trzeba mieć specjalistyczne uprawnienia, na zdobycie których przecież nie wszyscy mają czas.
Ze zmian w ustawie są zadowolone środowiska rekonstruktorów historycznych. Ich członkowie brali udział w pracach nad nowelizacją.
Do ustawy wprowadzono pojęcie „rekonstrukcja historyczna”. Prawo pozwala miłośnikom na posiadanie broni historycznych, nawet automatycznych, strzelających ślepą amunicją przez lufę, która uniemożliwia oddanie strzału z amunicji ostrej. To w pewien sposób zalegalizuje broń historyczną, którą posiadają miłośnicy w domach, a nawet placówki muzealne. – Dla nas to uspokojenie sumienia – mówi jeden z rekonstruktorów historycznych z naszego terenu. – Mamy bowiem broń i to nie tylko repliki, ale przerobine oryginały. Do tej pory nie wiedzieliśmy, czy możemy z nich legalnie korzystać. Teraz bez strachu będziemy mogli brać udział w uroczystościach historycznych i gdy będzie możliwość nawet oddawać salwy honorowe.
Warto wiedzieć, że aby postrzelać nawet z broni palnej, nie trzeba mieć pozwolenia. Jest w naszym województwie kilka strzelnic prywatnych lub należących do klubów i organizacji, które posiadają pozwolenia na różne rodzaje broni. Za opłatą można postrzelać nawet z amerykańskiej broni szturmowej, oczywiście po przeszkoleniu i w asyście instruktora. Możliwe są również strzelania dynamiczne, takie jak ćwiczą na przykład oddziały specjalne.


war   

Artykuł ukazał się w wydaniu nr 13 (716) z dnia 1 Kwietnia 2011r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »