tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Ciekawostki

 Milusińscy...

 
Świat według dzieci

Milusińscy - słowo żartobliwie lub pieszczotliwie określające nasze pociechy - na trwałe zakorzeniło się w potocznym języku dopiero za sprawą Kabaretu Starszych Panów i ich piosenki "W czasie deszczu dzieci się nudzą" w kapitalnym wykonaniu Barbary Krafftówny i Jerzego Wasowskiego. Wśród wymienionych tam wielu ?zajęć? znudzonych milusińskich nie ma jednak ?dyskusji? na tematy zjawisk zachodzących w najbliższym otoczeniu i świecie. Może dlatego, że są to sprawy szczególnie ciekawe dla przedszkolnej młodzi i szukanie odpowiedzi na frapujące ją pytania wcale nie musi być nudne.

Na przykład: skąd się biorą dzieci?
Już przed oczami stają nam reporterki nie tylko lokalnych stacji TV, które z zapałem "przepytują" kilkulatki w zaprzyjaźnionym przedszkolu. Prawdopodobnie zapis takiego spotkania stanowią poniższe wypowiedzi znalezione w sieci:
Krzyś, 6 lat: Ale z pani dzieciak! Dzieci biorą się z brzucha mamy. A w brzuchu mamy są różne składniki. Komórki, ale nie takie do rozmawiania?
Julcia, 5 lat: Dzieci? Jakby ci to powiedzieć? Z jedzenia się robią, z picia niektórego, z komórek? Jakich? Witaminowych. W kapuście są witaminy. W owocach też. Musi być dużo witamin.
Nikola, 6 lat: Żeby urodzić dziecko, trzeba się dobrze odżywiać. Jeść banany, śliwki, jabłka? aż brzuch będzie duży. Ale żadnych słodyczy. Dlaczego? Bo wtedy się popsuje rączka.
Piotruś, 4 lata: Dzieci biorą się z gadania. Kiedyś mama mówiła do taty: Ty nie gadaj tyle, tylko uważaj, bo z tego gadania będą dzieci. Ale tata chyba tak specjalnie się zagadał, bo na urodziny dostałem braciszka zamiast pieska.
Ola, 5 lat: Dzieci dostaje się za karę. Jak byłam na wakacjach u cioci, to ciocia mówiła do wujka: Lepiej bądź dziś grzeczny, chyba, że chcesz mieć drugie dziecko. Wujek potem był cały dzień na grzybach.
Jaś, 6 lat: Na dziecko trzeba się zapisać do szpitala. Najpierw do szpitala idzie mama, a potem tata idzie z kwiatami. Tata musi mamę wypisać ze szpitala i wtedy, razem z mamą, dostaje od szpitala dziecko. A kwiaty zostają w szpitalu.
Justynka, lat 5: Dzieci się klonuje. Trzeba iść do parku na spacer, nazbierać tych motylków do przyklejania do nosa, wydłubać ziarenka i połknąć. I te klony potem rosną w brzuchu u mamy. U taty nie, bo tata nie ma czasu na spacery.
Mareczek, lat 6: Słyszałem, że dzieci się rodzą z plemników. Plemniki to takie ziarenka, które trzeba zasiać, a potem się czeka dziewięć miesięcy. Trzeba najpierw wstrzyknąć do pupy, najlepiej u lekarza.
Sonia, lat 5: A na podwórku mówili, że dzieci biorą się z seksu. Pan i pani idą na spacer, biorą sie za ręce, patrzą, potem dają sobie buzi. I to jest seks. A jak ten seks robi mama i tata, to potem jest dziecko
Kasia, lat 6: Coś ty, to nie żaden seks, seks jest na golasa i z seksu nie ma dzieci. Mama i tata muszą być w ubraniu, to mogą się całować i wtedy jest miłość. I z tej miłości biorą się dzieci.

Cóż, pozostaje nam tylko zakończyć ostatnią zwrotką przypomnianej na wstępie piosenki Starszych Panów:
?Więc tu trzeba by zalecić:
W czasie deszczu nie mieć dzieci,
A już jeśli one są,
To uważać strasznie, bo..."
Strach pomyśleć, co jeszcze wpadnie im do główek"

Wyszperał: erg


erg   

Artykuł ukazał się w wydaniu nr 22 (777) z dnia 1 Czerwca 2012r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »