Krótko o…

Nowa pani prezes jest rodowitą opocznianką. Ukończyła studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Wrocławskiego, po których zrobiła aplikację prokuratorską w Prokuraturze Rejonowej w Piotrkowie Trybunalskim. W połowie lat 90. ze względów rodzinnych przeniosła się na ziemię opoczyńską.
W 1995 roku została rozpoczęta procedura mianowania na stanowisko sędziego, i w sierpniu 1995 roku otrzymała akt mianowania na sędziego Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Opocznie, którego od dwóch lat jest przewodniczącą.
Z wnioskiem o mianowanie sędzi Madej prezesem Sądu Rejonowego wystąpił prezes Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim. Najpierw, choć nie miał takiego obowiązku, zwrócił się o opinię do zespołu sędziów w Sądzie Rejonowym. Potem, po pozytywnym zaopiniowaniu kandydatury przez Kolegium Sędziowskie Sądu Okręgowego poszedł wniosek do ministra sprawiedliwości, który podjął ostateczną decyzję o mianowanie na czteroletnią kadencję.
W polskim systemie prawnym prezes sądu jest funkcją czysto administracyjną, organizacyjną i gospodarczą. Nie ma on najmniejszego wpływu na orzecznictwo sędziów w poszczególnych sprawach. Nowa prezes podkreśla: - Po trzech niezwykle trudnych kadencjach mojej poprzedniczki muszę jedynie pilnować, by nie zepsuć tego, co zostało zrobione. Siedziba sądu jest rozbudowana, w sądzie jest pełna obsada etatowa, nie ma zaległości w orzekaniu. Jedyne, co będę musiała zrobić, to w drugiej połowie roku wystąpię o mianowanie wiceprezesa. A że jestem karnistą, to dobrze by było, by został nim specjalista od spraw cywilnych.
W wolnych chwilach, których nie ma za dużo, sędzia Elżbieta Madej czyta. Głównie historyczną beletrystykę. Ma jedno marzenie. Pojechać do Ziemi Świętej.