W nadchodzącą niedzielę tomaszowskie morsy zainaugurują sezon 2011/12. Spotkanie na przystani OSiR nad Pilicą rozpocznie się o godz. 11.00. Morsowanie tradycyjnie rozpocznie się rozgrzewką, i wspólnym wejściem do wody.
Sekcja morsów w Klubie Sportowym Amber to swoisty fenomen. Powstała w 2008 r. z inicjatywy Darka Cyniaka, którą podchwycił prezes klubu Andrzej Ambroziak. Było czworo założycieli. Rok później tomaszowskich morsów było szesnaścioro, a w końcu ubiegłego roku pięćdziesięcioro. To obecnie największy klub morsowy w środkowej Polsce. Zrzesza ponad 60 osób. Należą do niego nie tylko tomaszowianie, ale także mieszkańcy Piotrkowa i Opoczna, a nawet warszawianie.
? Morsowanie to krótkotrwałe zanurzanie organizmu w zimnej wodzie w celu pobudzenia go do reakcji obronnej, w wyniku której nabieramy odporności. Taka sobie naturalna szczepionka ? mówi prezes Ambroziak. ? Zimno ma właściwości przeciwzapalne oraz uśmierzające ból, a także odmładza i dodaje sił. Cytując lekarzy, kąpiele morsowe można porównać do nowoczesnej, coraz częściej stosowanej krioterapii.
Aby zostać morsem nie trzeba żadnych specjalnych przygotowań. Jedynym przeciwwskazaniem są tyko poważne choroby serca i układu krążenia. Do kąpieli trzeba przygotować się psychicznie i fizycznie bezpośrednio przed wejściem do wody. Podobno najgorsze jest pierwsze wejście, a potem już nie można sobie wyobrazić kolejnej niedzieli bez zimnej kąpieli.
|